Siema, cześć witam Miłego dnia czytelniku

Co to waszym zdaniem może być jakiekolwiek spostrzeżenia pomysły coś?
Opis: Pod światło prześwitują ,strzelają pod kartami do ostatniego kryształku, kolor to co widać przezroczyste lecz lekko otulone białym puchem (tak każdy wygląda który jest z tego rzutu), im ciensza linia tym lepiej się wchłania i gryzie w nosdżach bardzo (ale ja to lubię i mi to odpowiada) nie mocniej niż czyste MDMA (to dopiero gryzło), spływ raczej nie do przepicia na raz potrzeba czasu i wody żeby to spłynęło wszystko, nie zapachy nosa jeśli nie robimy za grubych linii, smak ciężko mi opisać bo nie czuje już go przez gryzienie ,a początku nie mogę sobie przypomnieć , wchodzi zaczynaz się po kilku minutach i rozkręca się przez 15do30min ,trzesawka jest ,jak wkręcę się w pisanie na fonie to nie chce mi się oderwać długo z muzyką w tle przyjemnie nie obchodzi mnie reszta dookoła , zachwiania równowagi są są , informacje przy odbiorze dostałem tylko że to "czyste mmc" podobno

Nie wiem co jeszcze mogę napisać na ten moment ,więc jak przypomni mi się coś ważnego lub wy macie pytania do tego to piszcie a ja postaram się odpowiedzieć.

Pozdrawiam

3CMC. MMC łagodnie wchodzą sniffem, nie gryzą bardzo dla mnie były zawsze dllelikatne chyba że walisz duża krechę i nie pokruszysz dobrze kryształów, wtedy może gryźć. To że zapijanie słabo pomaga to również świadczy że to 3CMC. Wygląd również sugeruje 3CMC. Pozdrawiam.

Okej dzięki
To mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie
Ten karmelowy po wyglądzie stwierdził byś co to może być ??
Karmelowy kolor ,twardy tak jak ten przezroczysty, po skruszeniu do ostatniego kryształku wygląda tak jak by było mokry bo lepi się do siebie i ciężko czasami dobrze ładnego lina uformować (pedantycznoscmoja).

Czy opis zrobić koniecznie taki jak poprzednio czy wystarczy?

Jak nie napiszesz jak to działa to nikt nie jest w stanie powiedzieć na podstawie zdjęcia.

Podbijam
Oprócz ruchliwości i trochę gadania to eufori jak by brak

siema, dzisiaj po ponad 6 miesiącach przerwy od fufu postanowiłem skołować sobie kryształ. kolor biały, podobny do fety, ale jednak w kryształach. pierwsze dwa pasy, każdy wielkości 1/3 małego palca nie dały prawie wgl euforii tylko speed. po 3 pasie zaczęło się robić ciekawie i dopiero wtedy wleciało eufo i ciśnienie no i tak skończyłem cały wór. kichawa nakurwia, spływ pali gardło a z nosa po sniffie leje się wodnisty katar. wie ktoś co to?

D
Opis działania karmeLovego:
Aplikacja jest dużo mniej boląca niż w przypadku tego przezroczystego.
Wchłanianie różnie tzn. co kilka aplikacji czyli dłuższym czasie , raczej trzeba odetkać/wysmarkać nos bo nie da rady prędzej aplikacji zrobić. Wchodzi po kilku minutach 3/5+- , pierwsze działanie rozluźnienie inni dookoła nie przeszkadzają taki trochę "wyjebane" ,skupienie się na jednej czynności przychodź bardzo łatwo, a jeszcze przy wejściu potrafi trząść się cała twarz(tak to odczuwałem), spływ taki gorzkawym ala i nie gryzie tak bardzo w przełyku jak ten przezroczysty, jest bardziej eufo od tego przezroczystego ,popęd seksualny łatwo rośnie i chyba to wszystko co pamiętam.


Zapytam się was odrazu może ktoś odpowie mi. Jak leciałem miesiąc czasu dzień dnia na tych dwóch kryształach wyżej post , to czy mogę koks sobie aplikować czy coś nie tak będzie?

Z opisu trochę jak 4cmc.

Też bym stawiał na 4CMC.

Co do koksu no to możesz ale czy działanie będzie zadowalające? Pewnie nie bo tolerka wystrzelona w kosmos. Zrób sobie z tydzień przerwy chociaż.

Mam pytanie czy ktoś wie co to mogło być. Matowe białe kryształy bardzo łatwo się kruszyły. Praktycznie zerowe działanie. Plus dziwnie otwierała mi się szczęka.