Ani to wegetacja, ani jakieś wygórowane oczywiście oczekiwania. Nie trzeba śmigać w czapce za 2 tysie, stąd moja ocena -- że wszystko zależy, jak żyjesz. Bo możesz zarabiać 15k miesięcznie i mówić, że Ci mało.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
miliardy
I potem co, spada saturacja, chcesz wstać kręci ci się w głowię, katar 24/7.
Wsparcie od przyjaciół - 3k na lekarzy i końca nie widać a wiecie ile zarabiam (dochód na papierze)? Nawet nie 300zł na miecha.
Gdyby nie pomoc moich znajomych to bym padł.
Uważam że to jest najgorsze kiedy mógłbyś w 100% pracować a coś się zjebało z nawet nie wiem z czym dokładnie w każdym razie nos i zatoki trzeba zdiagnozować, robiłem już TK ale tym razem zrobię MR (rezonans magnetyczny)
Zapomnijcie że ubezpieczenie tutaj coś da.
Z każdym dniem moja nienawiść do psiarni, prokuratury i NFZ wzrasta - wiadomo czemu, kurwy w niczym nie pomagają tylko jeszcze przeszadzają mówię tutaj o cwel-policyjnej-kurwie, i "prokułaturze"
Większość ludzi w polsce który "robią sobie dzieci" a nie mają nawet gdzie mieszkać to nawet nie wiedzą jaką krzywdę robią tym dzieciom. Kurwa narządy płciowowe to nie zabawka. Potem takie dziecko idzie do publicznej szkoły, przede wszystkim rodzice nie zadbają o takie podstawy jak dopilnowanie zdrowia takiego dziecka bo wiadomo że na NFZ nie można liczyć. Ja już nie mówię o poczuciu własnej wartości czyli ubraniu czy gadżetach typu komputer, telefon.
A najgorzej jak takie dziecko będzie mieć 18-20 lat i gdzie będzie mieszkać? U rodziców.
Uważam że 800+ to jest jakiś żart dla mnie państwo musiało by dać 30 tysięcy netto na miesiąc żebym mógł jedno dziecko w spokoju wychowywać nie pomijając jego zdrowia i patrząc na jego przyszłość - własne mieszkanie, nie duże bo większośc gotówki bym odkładał w razie w.
Rozumiem frustację, bo nieraz mnie dopadają podobne przemyślenia co do życia w Polsce. Z drugiej strony wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Ja od sierpnia-września planuje wyjazd do reichu, raz że nigdy tak zarobkowo nie emigrowałem i czuję duch przygody, dwa nic mnie nie trzyma a wręcz muszę spierdalać z rodzinnego domu, który był jest i będzie toksyczny, mimo ze mam każde prawo tu mieszkać to z każdym dniem korzenie okręcają się wokół nóg.
Jest jeszcze Dania, ale tam trzeba mieć auto do funkcjonowania i trzeba za jego korzystanie płacić w chuj podobno, pierwsze 6 miesięcy jest gratis ale później dopierdalają takie podatki, że głowa mała.
A może zostanę w Polsce i wrócę nieco do starego zawodu, na papierze mam mega kwalifikacje tylko 9-letnia dziura w życiorysie może być taka ciutkie trudna do wytłumaczenia...
odwaga i wiara w siebie zostaje, jak śpiewa moja ulubiona polska piosenkarka "będzie tylko lepiej!" i tego się trzymam
10 lipca 2024forum pisze: 6k netto to gówno nie zarobki.
OP - zmień pracę, znajdź se coś z wysokim sufitem zarobków/własna działalność.
A na stresy - 30-60 min. kardio/siłka w dni robocze z rana.
jeszcze gościa z nerwicą zachęcasz, żeby się wpierdalał w małą działalność, to może mu najpierw sprzedaj pomysł na biznes
no dawno mnie żaden post tak nie wkurwił jak to, normalnie psychopatyczny wywód
chyba że to ironia, ale to już mi sam powiedz
08 lipca 2024deadmau5 pisze: @Verbalhologram jest jedna sprawa, która mnie nurtuje i sam widzę to po sobie. Kiedy zarabiasz więcej gotówki, zmienia się Twój styl życia i zaczynasz więcej wydawać. Nawet jeśli wcześniej byłeś oszczędny, po podwyżkach zaczynasz sobie pozwalać na więcej (poza tym, zauważam to u siebie). W tej kwestii rozwiązaniem tych problemów może być kontrolowanie budżetu.
Najważniejsze jest panowanie nad nim. Prostym przykładem, który ja stosuję, jest wypłacanie gotówki z bankomatu zaraz po wypłacie. Dzięki temu mogę lepiej kontrolować wydatki, bo trudniej jest wydać gotówkę (papierek) niż użyć karty. Dodatkowo, flotę trzymam w domu, przez co nie noszę jej ze sobą, a korzystanie z karty ułatwia szybkie i łatwe wydawanie pieniędzy - co jest dużym minusem.
Co do argumentu o opróżnianiu konta i życia na gotówce, tu się nie zgodzę. Weź sobie idź do Lidla czy Biedy i stój w kolejce to jebanej kasy obsługiwanej przez człowieka, gdzie czekasz 10-15 minut czasem. Wszędzie pchają te samoobsługowe no i tam najszybciej załatwisz sprawę i wypierdalasz. Zwyczajnie wystarczy się logować na konto co jakiś czas i sprawdzać czy np. "o kurwa zamówiłem dragi za 900 zł i nawet nie pamiętam". Chyba że jeszcze masz opcję pt. paranoja system bankowy jebnie w drzazgi, ale wtedy wszystko jebnie razem z papierkami.
Scott Galloway: We’re Raising The Most Unhappy Generation In History! Hard Work Doesn't Build Wealth
jeszcze taka wrzuta, mądry koles gada o hajsie i życiu, ryzyku i wstydzie, ogólnie dobre wywiady na tym kanale jak ktoś chce posłuchać interesujących ludzi
Wiedza jest darmowa więc zamiast ćpać, zacznij czytać.
Mam kilku kumpli którzy zaczynali od zera a teraz są na tyle bogaci że na ceny nie muszą patrzeć.
Czy świadek może odmówić odpowiedzi na pytania w sprawie o narkotyki? Analiza art. 183 K.p.k.
Konsekwencje płynące z rozporządzenia MZ ograniczającego pacjentom dostęp do medycznej marihuany
"Nalokson ratuje życie uzależnionych od opioidów. Zwiększmy dostępność jak najszybciej" [WYWIAD]
Narkotykowy proceder w centrum przemyśla przerwany przez CBŚP
Funkcjonariusze CBŚP wspierani przez kontrterrorystów rozbili zorganizowaną grupę przestępczą powiązaną z pseudokibicami, która w centrum Przemyśla „w biały dzień” handlowała narkotykami. Zatrzymano dwóch mężczyzn i zabezpieczono narkotyki o wartości 1 mln PLN. Sprawę nadzoruje podkarpacki pion PZ Prokuratury Krajowej w Rzeszowie.
Była wzorową uczennicą. Zrobiła coś strasznego. Jej rodzina jest załamana
Już nigdy nie zobaczy błękitu nieba, twarzy bliskich ani własnego odbicia w lustrze. To, co zrobiła 25-letnia Kaylee Muthart, na zawsze zmieniło jej życie. Pod wpływem halucynacji, które wywołały narkotyki, dokonała samookaleczenia w przerażający sposób, pozbawiając się wzroku. W tamtej chwili nie była sobą. Głos, który kazał jej działać, był wytworem urojeń. Teraz, choć żyje z konsekwencjami tej tragedii, walczy o jedno – aby jej historia była przestrogą dla innych.
Archeolodzy: barbarzyńscy wojownicy sprzed 1800 lat przed walką zażywali środki pobudzające
Barbarzyńscy wojownicy przed walką mogli zażywać środki pobudzające za pomocą przytwierdzonej do pasa łyżeczki - wykazały badania naukowców z UMCS w Lublinie. Dowodzą oni, że w starożytnej Europie istniała prężna gałąź gospodarki odpowiedzialna za produkcję i dostarczanie takich specyfików.