Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 2747 • Strona 271 z 275
  • 1 / 1 / 0
Po zluzowaniu stazy krew zaczyna płynąć, więc ciśnienie w miejscu wkłucia zmiejsza się, najważniejsze że jesteś w żyl,e co możesz sprawdzić lekko zaciągając tłoczek strzykawki.
  • 70 / 22 / 0
@Terrus
Kurwa, zazdroszczę Ci.
Ja jedynie, gdzie mogę teraz ewentualnie przywalić to nogi, ewentualnie dłonie, bo o rękach nie ma mowy. Wszystkie żyły pozapadane albo te cholerne zrosty (minęło już na prawdę kilka lat, a „szramy” nadal są widoczne)
Z tych dwóch jednak, zawsze wybieram nogi, bo w dłonie to mi ciężko zawsze trafić, ręce się trzęsą, ciągłe wypadanie z żyły (mimo, że walę insulinówkami) i tym podobne.
Jedyne, co ja Tobie mogę poradzić to staraj się za każdym razem, zmieniać miejsce podania. Jak nie trafiłeś - wyjdź z kabla, dociśnij wacikiem ze spirytusem, odczekaj - broń Cię Panie Boże żebyś „jeździł” igłą wewnątrz i szukał żyły, bardzo szybko je sobie wtedy zajedziesz (wiem z własnego doświadczenia)
Ja zawsze najpierw staza, potem wkłucie, kontrolka (jeśli jest okej) to wtłaczam towar, jednocześnie puszczając stazę.
Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale właściwie to zawsze tak robiłem, ale zdarzało się walić bez staży/paska/sznurówki/wstaw dowolne i też dawało radę. No i wiadomo, zawsze miejsce przemyj wacikiem przed i po, a po iniekcji - dociśnij i potrzymaj sobie te kilkanaście sekund, bo chyba nie ma sensu żeby chodzić w upalne dni w bluzie z długimi rękawami, prawda?
To takie z dupy wyjęte podstawy, relacje, wspomnienia i w ogóle to mi się to śniło.
Jeszcze jedna kwestia - nie wiem jak oraz dlaczego, ale ja zawsze waliłem „pod prąd”, odwrotnie do tego, co możesz zobaczyć na większości filmów. Dlaczego? Nie wiem, tak się nauczyłem, tak mi było wygodniej.
Pytanie do obeznanych - czy taka różnica podania ma jakiś istotny wpływ na zdrowie, stan żył, „wejście” towaru?
Pytam z ciekawości, bo zawsze każdy mi się dziwił, że czemu walę „na odwrót”, a ja tak się po prostu nauczyłem, tak mi było wygodnie.
Pozdrawiam serdecznie ☺️
LittlePossessedRock
  • 5677 / 1151 / 43
Jak najbardziej ma to zły wpływ.
Poczytaj sobie w necie o tym więcej.

Pamiętam, że Anabolik zaciskał stazę, podawał i potem puszczał stazę. Takie walenie to skrajne szaleństwo. Łatwo można przedawkować.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 449 / 170 / 1
Jak planowałem się instanylem zajebać to na soli fizjologicznej trenowałem jak wbić aby nie odlecieć i właśnie pomysł ze stazą wydawał się najlogiczniejszy i najpewniejszy.Taka ciekawostka,nie testowałem praktyki na(nie)szczęście
Uwaga! Użytkownik SerioSergio nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 448 / 80 / 0
Najbezpieczniej to chyba w ogóle walić bez staży jeśli ktoś ma taką możliwość (oczywiście jak jesteś w kablu). Mi np. Krew sama napływa do kontrolki bez używania stazy
:tabletki:
  • 79 / 19 / 0
Ja też nie potrzebuje stazy. Ale te 3cmc wyżynają żyły-szok . W jeden rok zajechane kable bardziej niż 5 lat opio. Fakt że przy CMC co chwila się dziabie.
Zawsze gdy zaczynam CMC walić lub cokolwiek innego "żrącego" Pierwsze strzały zaczynam jak najniżej w sensie najbliżej dłoni i każdy kolejny strzał idzie wyżej. Dzięki temu wstrzykniety roztwór nie ma kontaktu z jeszcze świeżymi rankami i nie piecze aż tak bardzo. Wstrzykujac pod prąd robisz dokładnie na odwrót.
  • 28 / 2 / 0
10 maja 2024LittlePossessedRock pisze:
@Terrus
Kurwa, zazdroszczę Ci.
Ja jedynie, gdzie mogę teraz ewentualnie przywalić to nogi, ewentualnie dłonie, bo o rękach nie ma mowy. Wszystkie żyły pozapadane albo te cholerne zrosty (minęło już na prawdę kilka lat, a „szramy” nadal są widoczne)
Z tych dwóch jednak, zawsze wybieram nogi, bo w dłonie to mi ciężko zawsze trafić, ręce się trzęsą, ciągłe wypadanie z żyły (mimo, że walę insulinówkami) i tym podobne.
Jedyne, co ja Tobie mogę poradzić to staraj się za każdym razem, zmieniać miejsce podania. Jak nie trafiłeś - wyjdź z kabla, dociśnij wacikiem ze spirytusem, odczekaj - broń Cię Panie Boże żebyś „jeździł” igłą wewnątrz i szukał żyły, bardzo szybko je sobie wtedy zajedziesz (wiem z własnego doświadczenia)
Ja zawsze najpierw staza, potem wkłucie, kontrolka (jeśli jest okej) to wtłaczam towar, jednocześnie puszczając stazę.
Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale właściwie to zawsze tak robiłem, ale zdarzało się walić bez staży/paska/sznurówki/wstaw dowolne i też dawało radę. No i wiadomo, zawsze miejsce przemyj wacikiem przed i po, a po iniekcji - dociśnij i potrzymaj sobie te kilkanaście sekund, bo chyba nie ma sensu żeby chodzić w upalne dni w bluzie z długimi rękawami, prawda?
To takie z dupy wyjęte podstawy, relacje, wspomnienia i w ogóle to mi się to śniło.
Jeszcze jedna kwestia - nie wiem jak oraz dlaczego, ale ja zawsze waliłem „pod prąd”, odwrotnie do tego, co możesz zobaczyć na większości filmów. Dlaczego? Nie wiem, tak się nauczyłem, tak mi było wygodniej.
Pytanie do obeznanych - czy taka różnica podania ma jakiś istotny wpływ na zdrowie, stan żył, „wejście” towaru?
Pytam z ciekawości, bo zawsze każdy mi się dziwił, że czemu walę „na odwrót”, a ja tak się po prostu nauczyłem, tak mi było wygodnie.
Pozdrawiam serdecznie ☺️
Wiesz co ja ucząc się I.V obawiałem się że już sobie zjebałem żyły, bo tak jak wspomniałeś, na początku było grzebanie igłą w poszukiwaniu żyły, kłucie się w to samo miejsce i różne kretyńskie z punktu widzenia doświadczonej osoby rzeczy. Teraz zrobienie zastrzyku, to dosłownie kilka sekund: staza, wkłucie, krew wstrzeliwuje do kontrolki, czasami lekko cofnę tłoczek jak krwi jest mało, puszczam stazę i ładuję. Czasami się zastanawiam jak ludzie mogą np. kilkanaście lat brać i.v i mieć nadające się do tego miejsca na ciele. A tak btw do tego cofania się krwi spowrotem do żyły to jeden raz tak miałem właśnie za pierwszym razem, gdy do kontrolki wleciało tyle co tyle krewki, teraz tego nie obserwuję. Ciesz się że masz jeszcze dłonie i nogi, pomyśl o tych co po pachwinach walą 😐
  • 16 / / 0
Hej nietrafiłem ostantio strzlu z bupry, podalem okolo 2ml podskornie. Zagoiło się wszystko natomiast został obok taki guzek, nie boli ani nic. Mam do was pytanie smarowanie heparyna cos da? Zniknie to czy isc do lekarza?
  • 448 / 80 / 0
Heparyna na pewno nie zaszkodzi, ale jak przez dłuższy czas nie zejdzie warto odwiedzić lekarza
:tabletki:
  • 70 / 22 / 0
@Terrus
Widziałem już tych od pachwin, wyglądało to dosyć niesmacznie.
Jedynie nie widziałem żeby ktoś w szyję lądował (poza filmami), bo podobno bardzo niebezpieczne i trzeba mieć na prawdę wprawę albo pozwolić komuś to zrobić.
@OpanaER
Wchłonie się, bez obaw 😀
A jak się nie wchłonie przez powiedzmy te dwa tygodnie i nadal będzie to samo - to tak jak kolega wyżej wspomniał, odwiedź lekarza.
LittlePossessedRock
ODPOWIEDZ
Posty: 2747 • Strona 271 z 275
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Przy autostradzie A4 rosły sobie konopie indyjskie

W rejonie autostrady A4 rosły sobie konopie indyjskie. Policjanci z Bochni znaleźli najpierw ścięty krzak, a potem kilka miejsc uprawy.

[img]
Niemieccy dentyści apelują o ograniczenie dostępu do konopi

Powołując się na wyniki najnowszych badań dotyczących wpływu używania konopi indyjskich na ryzyko rozwoju raka głowy i szyi, Bawarskie Towarzystwo Stomatologiczne (Bayerische Landeszahnärztekammer; BLZK) po raz kolejny skrytykowało ustawę, która legalizuje rekreacyjne używanie konopi indyjskich. Obowiązuje ona w Republice Federalnej Niemiec już od kilku miesięcy.

[img]
Palenie na klatce schodowej jest legalne

Chyba każde dziecko wie, że palenie papierosów jest wybitnie wręcz niezdrowe. Równocześnie kolejne pokolenia Polaków ulegają temu nałogowi. Dzieje się tak pomimo ustawowej prewencji, profilaktyki i ograniczeń. Nic dziwnego, skoro te są dziurawe jak sito. Trudno o lepszy przykład niż palenie na klatce schodowej. Niby nie powinno być legalne, ale jednak jest.