Od wtorku wieczora do dzisiaj koło 12 skończyłem 10 gramów 3cmc. Jak temat się skończył wypiłem 0.7 wódki. Nagle zaczęła lecieć mi krew z nosa setce bije tak że czuje je w całym ciele. Oddech jak dla mnie normalny ale osoba z którą gadałem przez telefon mówi że oddycham ciężko. No i od wtorku spałem dopiero tej nocy 6 godzin. Stan świadomości mam normalny tylko boje się że coś się stanie. Lecieć na sor ? Czy chuj przejdzie ?

@Szeroki96
Jak będzie gorzej to leć na sor, krew z nosa po przerobieniu tylu g 3CMC to norma raczej, monitoruj a będzie gites, powinno być.

Na szczęście bez paracetamolu.

Dzięki koledzy

Pomęczyło mnie jeszcze jakiś czas ale jak serducho się uspokoiło, to jakoś zasnąłem. Następnego dnia czułem się jeszcze jakoś dziwnie ale myślę że to już psychika po prostu, bałem się i tyle. Potem już wszystko wróciło do normy
Thx.

Dobra przeszło mi. Obyło się bez wizyty na służbie zdrowia. Wódka musiała mnie zniszczyć. Jak kiedyś potrafiłem wypić dużo alko do trojaczki tak dziś ta wódka mnie zabija. Czas na przerwę. Uważajcie na te ketony bo to ścierwo zgubne jest

Siema jestem politoxy lat 21
Od 19.04 robię ciąg na RC bez dnia przerwy, cierpię na nerwice z lekiem napadowym, leki codziennie escitalopram 20mgx1, pregabalina 300mg dziennie. alpra 0.5 doraźne.
Lecę w tym ciągu, zacząłem od najsłabszych czyli 3 cmc 15g i 1g 4cmc: cały dzień i przerwa 5-6h na sen. Posiłki w miarę możliwości, niewielkie spożywane. Szybko się skończyło więc przeszedłem na nep którego miałem 50g, Po kilku dniach używania nepa i ciężkiej pracy fizycznej objawy sercowe > kupiłem potas magnez i si. Raz za dużo przyjąłem, wziąłem alpre 3mg(bez tolerki bo nie lubię benzo), przeszło i maszyna poleciała: w chuj alko, nep mixowalem z zolpidemem w proporcji 1:1, czyli po 100mg wszystkiego. Nie pamiętam tego, ale do dziś jest picie wielkich ilości alko. Dobra chuj do rzeczy bo się nie będzie chciało nikomu czytać sorry:
Koło 15g cmckow, później nep, benzo, zolpi, zejście z benzo, cały czas alko + nep 100mg co godzinę, piękny pomysł spaliłem jeszcze z gieta MDPHP w trzy dni, teraz dalej ok 10 piw dziennie i nep co chwilę(swoją drogą zajebisty bez psychozy itd). Dwa dni nie śpię > śpię jeden dzień 6-8h i od przebudzenia dalej idę na dwa dni bezsenne. Wczoraj koło północy po 100mg + 100mg nepa w odstępie pięciu minut sedacja i sen 1h później. Około 7h. Schudłem od tego czasu 6kg teraz mam ucisk w sercu, ból który mija jak się położę, a czasem dalej dostaje mocy.
No i jako że mam nerwice to jak to odróżnić od faktycznych problemów? Ja wiem że to pewnie nic, bo mam minimalnie podniesione ciśnienie, puls koło 120. Tylko wczoraj w nocy po tych 200mg mi spadł co dziwne do 50. No ale już jak leżę to nie boli, pracuję dalej zmęczenie raz ogromne z bólami a raz speeedzior. No ale wolę zapytać ale pewnie nerwica bo jak się zająłem to nie boli nic więc idę kreślić.
Przepraszam że tak długo ale no wiadomo jak to jest po stimach. Dzięki z góry za odp