Leki stosowane w leczeniu zaburzeń psychicznych.
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 2135 • Strona 193 z 214
  • 505 / 91 / 0
09 stycznia 2023mietowy3 pisze:
@Bezniku Aktywność fizyczna dużo pomaga - regularny trening aerobowy, siłowy ładnie reguluje układ hormonalny, dotlenienie organizmu etc. Również prawidłowe odżywianie, unikanie stymulantów w tym kawy, cukru, nikotyny.
W przypadku kwety to nawet sport, dieta i inne bajki nie pomogą.
Właśnie jestem na odstawce kwety o przedłużonym działaniu, biorąc lekko większe dawki zwykłej. Z 50mg wskoczyłem na 100 i z zamiarem ograniczenia w przyszłości do 50mg o ile będzie to możliwe
Sen jest bardzo słaby, koszmary do tego stopnia że budzi mnie własny krzyk.
Na początku mało spałem, po kilka godzin z przerwami, teraz jest trochę lepiej ale te sny są dobitne.
Wychodzi wszystko ze mnie jak cholera.
Wspomagam się większą dawką kwasu walproinowego, coś pomaga, lekko wycisza na pewno.
Pamięć jest coraz lepsza, choć mogło by być lepiej.
Skupienie za to zaczyna wracać do normy. Funkcjonuje normalnie, rano o 7 jadę do pracy, wracam ok 18. 21 kładę się do łóżka i o 5 budzę się sam, lekko przytłumiony ale ogarniam się po 1 kawie i czymś słodkim.
Zielsko ograniczyłem z palenia codziennego do okazjonalnego
W końcu 12 lat nałogu robi swoje. Nie ciągnie mnie już do palenia bo mija 2 tydzień jak nie pale regularnie.
Myślę że z tego wyjdę za jakiś czas, muszę bo co mam zrobić.
Jestem aktualnie w nl i na żadną pomoc nie mam co liczyć.
To jest tylko ograniczanie kwety a nie całkowite rzucenie.
Zobaczymy co będzie za jakiś czas
W te bajki co pisze pan miętowy to zbytnio bym nie wierzył bo gość raczej nie ma pojęcia co to kweta a co dopiero używana dłuższy czas
Osobiście dałbym mu bana za wprowadzanie w błąd przez brak doświadczenia w temacie
  • 111 / 11 / 0
Ogólnie neuroleptyki to ciężki kaliber leków, to nie byle SSRI, choć od tamtego też się można 'uzależnić'. Ja potrafiłem brać maksymalne dawki miksu kilku antydepresantów i nie odczuwać żadnych efektów, ani pozytywnych, ani negatywnych, a neuroleptyki w większości nawet w najmniejszych dawkach działają i to prawie od razu. Tylko że rzadko działają dobrze, jak dla mnie. Te leki ogólnie mają główne zastosowanie przeciwpsychotyczne ale stosuje sie je w różnych zaburzeniach typu depresja, nerwica, i wtedy mogą nieźle posiekać człowieka. Jak się źle trafi to pierwsze wzięcie któregoś z tych ścierw cię nabawi traumy. U mnie nie pamiętam już co dokładnie, ale jeden neuroleptyk wywołał takie zaostrzenie lęku że do dziś mam z tego traumę i o tym pamiętam, a lekarz rada - zwiększyć dawkę. Gdybym sam nie odgadł że to właśnie ten lek mnie morduje i nie odstawił to nie wiem jak bym skończył. Aha, to akurat był risperidon. Najgorszy syf jaki brałem.
Ale muszę nadmienić że kwetiapina akurat nic mi nie zrobiła ani na plus ani na minus ale ja to brałem z kilka tygodni chyba jak byłem w szpitalu. Długoterminowo się nie wypowiem.
Uwaga! Użytkownik Trep nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 324 / 67 / 0
A jakie dawki brałeś? Tak z ciekawosci :)
Uwaga! Użytkownik tramalowysong nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 123 / 11 / 0
09 stycznia 2023mietowy3 pisze:
@Bezniku Aktywność fizyczna dużo pomaga - regularny trening aerobowy, siłowy ładnie reguluje układ hormonalny, dotlenienie organizmu etc. Również prawidłowe odżywianie, unikanie stymulantów w tym kawy, cukru, nikotyny.

Dzięki Miętusku. Narazie nie uniknione branie 100 , wczoraj dopiero przepadałem cała noc, choć jeszcze 25 trazodonu dodałem .Dziś już na detoxie jestem od benzo i zolpi . Wiec raczej aktywności nie będę uprawiał żadnej . Jedynie trochę jedzenie podreperuje.

Kwete chciałem odstawiać w przeszłości , bo se wkrecalem ze anhedonie powoduje, obniżając poziom dopaminy . W zastępstwie jedynie trazonon świetnie się sprawdzał , fajnie normował rytm dobowy . Próbowałem również mirty i miansy , lecz o dziwo nie działały na mnie obydwa nasennie….

Do kwety idzie się przyzwyczaić , uboki znikają z czasem . Zauważyłem zależność , że na odziałach masowo usypiają Kweta
  • 48 / 8 / 0
@Trep
Oj tak, stuprocentowo się zgadzam co do tego co napisałeś.
Ja mam ChAD, przez długi czas dostawałem neuroleptyki, przeróżne, między innymi kwete i jak ostatni raz dostałem to od psychiatry po raz któryś żeby spróbować, bo wtedy akurat byłem strasznie zestresowany.
NIE - wziąłem dawkę w piątek wieczorem coby szybciej pójść spać, w niedziele rano jechałem na zajęcia i dalej miałem bombe i przepotężnego kaca, każdy kto był na neurolepach pewnie zna to uczucie, gdy w pewnym sensie ciało wyprzeda myśli, albo myśli trzeba dosłownie przepychać na siłę przez taką gęstą mgłę.
Nigdy więcej, ja stoję w zaparte i mówie mojej psychiatrze, że ni chuja tego nie wezmę od niej na 'uspokojenie' bo to się nadaje dla schizofreników, kogoś w ciężkiej manii lub gdy aktualnie znajduje się w psychozie.
Dlatego tak bardzo zawsze kładę nacisk, że gdy jest już się chorym psychicznie i bierze leki, to trzeba się interesować co i po co się bierze, bo znam ludzi, którzy dosłownie lata życia sobie przejebali będąc takimi neuroleptycznymi zombiakami.
smile junkie
  • 6 / 1 / 0
Witajcie!

Dostałem w leczeniu depresji wspomagająco Ketrel. Najmniejszą możliwą dawakę 25 mg. Wg zalecenia lekarza ma on na celu zmniejszyć lęk i wyciszyć natrętne, złe myśli.

Jednak po pierwszym dniu mam straszną zamułę... Widziałem w wielu komentarzach, że kwetiapina niestety ma taki ubok, że strasznie zamula. I mnie również strasznie kosi.

I teraz moje pytanie. Czy po jakimś czasie ten stan się normuje? Czy to działania zamulające jakoś mija po iluś dniach, czy tygodniach? I czy jest np. jakiś inny lek, który może niwelować takie działanie?
  • 505 / 91 / 0
Zamula mija z czasem, zależnie od organizmu. Ja osobiście startowałem z kawałka tabletki 25mg bo całą kosiła mnie na cały następny dzień.
Na skutki uboczne zapisują Akineton, co w moim przekonaniu i doświadczeniu nie jest dobrym rozwiązaniem. Robi większy bałagan
Z doświadczenia powiem że lepiej brać mniej kwety, dawkę która działa bez skutków ubocznych ( brałem nawet po 6mg czyli tabletka 25mg na 4 dzielona i jakiś dałem radę
Po czasie wzrasta tolerka ale też zauważyłem że jest to zależne od stanu organizmu i samopoczucia.
Najlepiej jest nauczyć się co mówi organizm.
  • 6 / 1 / 0
No mój organizm mówi, że 25 mg to na razie jakiś kosmos. Mi nawet nie robi bałaganu w głowie w kontekście zrycia bani. Natomiast jest kurewska zamuła i kurewska senność, i kurewska ciężkość egzystencjonalna, że nie nie ma siły herbaty sobie zrobić, a tu trzeba się zebrać, pracować, itd. Po pierwszym razie (wzięte na wieczór wczoraj) dzisiaj na wieczór czuję się jakbym przerobił w kamieniołomie z miesiąc...

Wiem też, że wspomagająco dają lamotryginę. Ktoś chyba pisał, że nawet do kwetiapiny dostał jeszcze lamotryginę na aktywizację. Jeszcze doczytałem, że po prostu jako lek wspomagający np. do SSRI dają samą lamotryginę. No i w dziale o lamotryginie można wyczytać, że to sobie w miarę ludzie chwalą, Nie widziałem za bardzo komentarzy żeby to tak upierdzielało, jak kwetiapina...

No i jeszcze jedno. Czy kwetapina działa w dawkach małych 25 mg przeciwpsychotycznie, antylękowo, wyciszająco złe i natrętne myśli? Czy tylko nasennie?
Ostatnio zmieniony 12 stycznia 2023 przez krzysiek21988, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 48 / 8 / 0
25mg to typowa dawka na sen, ale kweta nie nadaje się do leczenia bezsenności... W 2022 przeprowadzono badania, że nie poprawia jakości snu.
Przeciwpsychotycznie? Może, nie wiem, mnie na oddziale z buta truli olanzapiną, jak już bym miał obstawiać to kwety mogą rzucić 50.
Antylękowo, wyciszająco złe i natrętne myśli? Szczerze, nie wiem czy to są efekty przy jakiejkolwiek dawce, na moim przypadku neurolepy działają w taki sposób, że ok, natrętnych myśli nie ma, ale jesteś wkurwiony przez tą niekończącą się zamułę.
W skrócie co do lamo: tak, jest spoko, mało uboków lub 0 u większości ludzi.
Rada - pierdol tą kwetę, nie bierze tego na bezsenność, na to są inne rzeczy, np. mianseryna czy wiele innych rzeczy rzucanych przed neurolepami.
smile junkie
  • 353 / 96 / 0
12 stycznia 2023krzysiek21988 pisze:
Dostałem Ketrel 25 mg. Wg zalecenia lekarza ma on na celu zmniejszyć lęk i wyciszyć natrętne, złe myśli.

Jednak po pierwszym dniu mam straszną zamułę... Czy po jakimś czasie ten stan się normuje? Czy to działania zamulające jakoś mija po iluś dniach, czy tygodniach? I czy jest np. jakiś inny lek, który może niwelować takie działanie?
Ta zamuła to jest teoretycznie działanie uspokajające i na to, jak i na tzw. działanie nasenne rośnie tolerancja ale dość wolno, w przeciwieństwie do nagłych spadków ciśnienia i wielu innych uboków, które nasilają się ze zwiększaniem dawki. W kwestii przeciwlękowej kwetiapina działała na mnie jak płachta na byka. 24/7 miałem lęk wolnopłynący, byłem podkurviony i podirytowany przez cały czas. Może działać przeciwlękowo u osób z zaburzeniami schizotypowymi, w innym przypadku nie ma takiej opcji, chyba że ktoś odbiera to zamulenie jako działanie przeciwlękowe.
12 stycznia 2023krzysiek21988 pisze:
Wiem też, że wspomagająco dają lamotryginę. Ktoś chyba pisał, że nawet do kwetiapiny dostał jeszcze lamotryginę na aktywizację. Jeszcze doczytałem, że po prostu jako lek wspomagający np. do SSRI dają samą lamotryginę. No i w dziale o lamotryginie można wyczytać, że to sobie w miarę ludzie chwalą, Nie widziałem za bardzo komentarzy żeby to tak upierdzielało, jak kwetiapina...

No i jeszcze jedno. Czy kwetapina działa w dawkach małych 25 mg przeciwpsychotycznie, antylękowo, wyciszająco złe i natrętne myśli? Czy tylko nasennie?
Lamotrygina mnie nawet trochę stymulowała, ale znana jest ze swojego działania przeciwdepresyjnego i stabilizującego nastrój. Dla mnie to delikatny, bezpieczny lek i przy kwetiapinie to jak bomba termobaryczna przy Little Boy'u. Dawki przeciwpsychotyczne kwety mieszczą się gdzieś w przedziale 200-800 mg. Nie polecam brać żadnych neuroleptyków przez dłuższy czas, bo robią straszny burdel w mózgu.

mianseryna w żadnej dawce nie zwali cię z nóg, jak kwetiapina ale przynajmniej jest bezpieczna. W moim odczuciu nasennie trochę lepiej sprawdza się mirtazapina, ale tu opinie są już różne.
ODPOWIEDZ
Posty: 2135 • Strona 193 z 214
Newsy
[img]
"Ciężarna 14-latka z zapaleniem wątroby i AIDS trafiła do nas z domu publicznego".

"Często chodzę z rodziną na spacery po parku i widzę pięknych, dobrze ubranych młodych ludzi, którzy czegoś szukają. Wiele osób myśli, że zbierają liście lub kwiaty, ale oni szukają woreczków pod kamieniami, pod kłodami. To setki młodych ludzi, którzy codziennie zażywają narkotyki" — mówi Anton, który mieszka w Mołdawii. W jego kraju problem z niedozwolonymi substancjami staje się coraz większy.

[img]
Narkotykowy proceder w centrum przemyśla przerwany przez CBŚP

Funkcjonariusze CBŚP wspierani przez kontrterrorystów rozbili zorganizowaną grupę przestępczą powiązaną z pseudokibicami, która w centrum Przemyśla „w biały dzień” handlowała narkotykami. Zatrzymano dwóch mężczyzn i zabezpieczono narkotyki o wartości 1 mln PLN. Sprawę nadzoruje podkarpacki pion PZ Prokuratury Krajowej w Rzeszowie.

[img]
Była wzorową uczennicą. Zrobiła coś strasznego. Jej rodzina jest załamana

Już nigdy nie zobaczy błękitu nieba, twarzy bliskich ani własnego odbicia w lustrze. To, co zrobiła 25-letnia Kaylee Muthart, na zawsze zmieniło jej życie. Pod wpływem halucynacji, które wywołały narkotyki, dokonała samookaleczenia w przerażający sposób, pozbawiając się wzroku. W tamtej chwili nie była sobą. Głos, który kazał jej działać, był wytworem urojeń. Teraz, choć żyje z konsekwencjami tej tragedii, walczy o jedno – aby jej historia była przestrogą dla innych.