Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 284 • Strona 27 z 29
  • 1 / / 0
już dawno nie odświeżane ale może ktoś odpisze , cały temat jest kłótnią i praktycznie nikt przez 27 stron postowania nie OPISAŁ MOŻLIWYCH SKUTKÓW UBOCZNYCH gdzie o nich jest wątek :)))) może ktoś jednak przeczyta wątek i byłby na tyle miły i mógłby opisać jeżeli takowe skutki uboczne występują? z góry dziękuje :D
  • 2631 / 554 / 0
10 marca 2015Akhe pisze:
LSD niszczy komórki mózgowe ( nie w takim stopniu jak Budapren ale nie można powiedzieć , że tego nie robi ) . Może powodować psychoze ( nawet zapalenie papierosa może ją spowodować ) .
Lol, chyba takie informacje ogarnales albo z tvp albo z JtO razem z info, że marihuana to zawsze gateway drug i ogólnie jednego dnia jarasz weed, mrugasz i otwierasz oczy już jako full helupiarz. Czemu nikt takiego fałszu tu nie usuwa ani nie daje warnów?
W ogóle zestawienie LSD z butaprenem to jakiś żart, z resztą czego się spodziewać po gościu który tej drugiej nazwy nawet napisać nie umie poprawnie. Widać kto jaki z tych dwóch związków zarzucał. %-D
19 lutego 2025london5 pisze:
Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
  • 274 / 12 / 0
11 stycznia 2021pawoleh666 pisze:
10 marca 2015Akhe pisze:
LSD niszczy komórki mózgowe ( nie w takim stopniu jak Budapren ale nie można powiedzieć , że tego nie robi ) . Może powodować psychoze ( nawet zapalenie papierosa może ją spowodować ) .
Lol, chyba takie informacje ogarnales albo z tvp albo z JtO razem z info, że marihuana to zawsze gateway drug i ogólnie jednego dnia jarasz weed, mrugasz i otwierasz oczy już jako full helupiarz. Czemu nikt takiego fałszu tu nie usuwa ani nie daje warnów?
W ogóle zestawienie LSD z butaprenem to jakiś żart, z resztą czego się spodziewać po gościu który tej drugiej nazwy nawet napisać nie umie poprawnie. Widać kto jaki z tych dwóch związków zarzucał. %-D
:trucizna:
  • 7 / 2 / 0
A więc parę lat temu zarzuciłem 2 kartony, przeżyłem piekło, utraciłem ego, wszystko w charakterze się rozpadło ale później niestety nie wróciło do normy. Do tej pory a z 5 lat minęło spokojnie, jestem zwieszony i ciągle szukam czegoś czego już nie ma, całej tej budowanej przez całe życie konstrukcji. Da się coś z tym zrobić? czy raczej się pogodzić i jakoś żyć? bez SSRI i Neuroleptyku nie jestem w stanie funkcjonować.
  • 304 / 19 / 0
Zgodnie z wynikami badań prof. Davida Nutta z Bristol University i członka rządowej Komisji Doradczej ds. Nadużywania Narkotyków (ACMD) z 2007 r. LSD jest jedną z najmniej groźnych substancji psychoaktywnych. W jego klasyfikacji używek LSD zajmuje miejsce czternaste z dwudziestu, podczas gdy alkohol piąte. Pod uwagę wzięto 3 czynniki: szkody zdrowotne, ryzyko uzależnienia oraz szkodliwość społeczną. W kolejnym badaniu Nutta z 2010 r. (gdzie liczbę kryteriów rozszerzono do 16) LSD zajmuje nawet niższe miejsce – osiemnaste z dwudziestu w ogólnym zestawieniu. Tuż obok znalazł się inny psychodelik tj. psylocybina. Ponadto używanie obu substancji niesie ze sobą najniższą szkodliwość dla otoczenia (na czele znalazł się alkohol)[6].
  • 44 / 14 / 0
Z fizycznych to:
- trudności z zaśnięciem po tripie
- lekki ból serca i to raczej nie wkręta na tle nerwicowym, chociaż kto wie
Uwaga! Użytkownik A9Cyk0lUG7uG nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1 / / 0
Hej,

Niedawno przeżyłem pierwszy psychodeliczny trip w życiu.
Na względnie mocnym kwasie (ok. 150 mikrogramów).
Na mnie zadziałał zaskakująco delikatnie i nie odczułem w sobie szczególnych zmian.

Natomiast z moim przyjacielem to już całkowicie inna historia.
Nie tylko przeżył podróż bardzo intensywnie, odczuwając całe spektrum efektów, ale cała akcja wywołała w nim długotrwałe zmiany.

Poza znacznie polepszonym nastrojem i poziomami energii,
widzi kolory bardziej intensywnie
oraz wyraźnie wyostrzył mu się wzrok!

Wcześniej, z wyraźną krótkowzrocznością, widział ostro najwyżej na 30cm.
Teraz jest w stanie czytać drobne napisy z odległości pół metra.

Oczywiście to drobnostka względem całego doświadczenia,
mimo wszystko ciekawa.
  • 7 / 2 / 0
Siema. W niedzielę wraz z kolegami postanowiliśmy zażyć LSD, było to moje pierwsze doświadczenie z tą substancją i zażyłem dawkę 180ug. Całe doświadczenie podczas którego oddziaływał na mnie narkotyk było śmieszne oraz przyjemne. Natomiast nie można powiedzieć tego samego o konsekwencjach zażycia. Po upływie 17godzin wzięcia, moi koledzy twierdzili że wszystkie działania narkotyku już z nich zeszły i czują się normalnie. Niestety nie było można powiedzieć tego samego o mnie, ponieważ gdy koledzy już pojechali to ja nadal miałem drgawki (głównie w nogach), słyszałem głosy, miałem huśtawki emocjonalne w których płakałem, a za 5min nastrój mi wracał do normalności, miałem wrażenie że postrzegam świat inaczej niż zwykle, miałem kłopoty z myśleniem oraz składaniem zdań, niekiedy chciało mi się trochę wymiotować, czułem że byłem zmęczony (31h bez snu), ale nie mogłem zasnąć, nie czułem głodu, oraz miałem zaburzone odczuwanie pragnienia. Cała sytuacja że jedynie ja nadal to wszystko odczuwam mnie stresowała i martwiła, koledzy pisali że to wszystko przez zmęczenie i musiałbym zasnąć aby się tego pozbyć, natomiast ja nie byłem w stanie zasnąć. Popadłem w stany lękowe, gdy zamykałem oczy miałem obraz siebie gdy byłem na peeku działania LSD i to mnie przerażało. Po zamknięciu oczu widziałem czaszki, miałem wrażenie że słyszę odgłosy rozmów między moimi kolegami pomimo że byłem sam w domu, miałem wrażenie że jeden z kolegów leży na moim łóżku i rusza nogą. Wmawiałem sobie że to wszystko uszkodziło mi mózg i cierpię na PTSD oraz mam Flashbacki. Ziomki mi mówiły że mi przejdzie i muszę jakoś zasnąć, ale mój mózg tworzył teorię spiskowe że oni sami nie wiedzą czy mi przejdzie. To wszystko było pojebane, ale jakimś cudem za którymś podejściem udało mi się zasnąć i spałem przez 16godzin. Czuję się teraz normalnie, jedyne skutki zażycia kwasu są takie że czasem drżą mi ręce i niekiedy mam nie wielką "drgawkę" w losowym miejscu na cielę. Piszę to bo chcę się zapytać czy macie jakieś rady aby ograniczyć występowanie tych drgawek oraz trzęsienia się rąk? Czy samoistnie mi to przejdzie, a jak tak to +/- kiedy.
  • 1455 / 592 / 0
@veska nic takiego nie powinno miec miejsca brzmi jak nerwica
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 1311 / 334 / 12
Nie wiem czy to odpowiedni wątek, jeżeli źle trafiłem to proszę moderację o przeniesienie. Pytanie kieruje raczej do męskiej części forum, ale liczę na wszystkie fachowe porady. To nie jest żaden troll.

Czy oddawanie moczu na kwasie też jest dla was uciążliwe, czy tylko ja mam zawsze z tym problem? Może zabrzmi to absurdalnie, ale skwaszony nie potrafię okiełznać swojego członka %-D Sikam pod takim wysokim ciśnieniem jak jakiś Karcher (ciężko trafić do muszli klozetowej), pojawia się nieprzyjemne szczypanie w cewce moczowej i pomimo całkowitego odlania się to mam takie uczucie jakby nie załatwienia się do samego końca. W plenerze jest to w miarę znośne, ale w ubikacji sprawia mi to kłopot a przy większych dawkach to już w ogóle cyrk i kabaret jeżeli dodamy te wszystkie OEVy.

Problem pojawia się tylko w trakcie peaku, przy zejściu już jest spoko.
Uwaga! Użytkownik Czoug jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 284 • Strona 27 z 29
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Narkotyki w bloku rysunkowym dla dzieci. Z piłkarzami reprezentacji Polski na okładce

Wrocławskie służby znalazły je w paczkach kurierskich

[img]
Kurier Uber Eats myślał, że wiezie burrito. W środku była marihuana

Wyobraź sobie, że realizujesz zwykłe zamówienie jako kurier. Odbierasz paczkę z jedzeniem i ruszasz w drogę. Nagle czujesz dziwny, bardzo intensywny zapach marihuany. Dokładnie to spotkało kuriera Uber Eats w New Jersey, który zamiast meksykańskiego przysmaku, nieświadomie transportował zioło.

[img]
Kieleccy policjanci zlikwidowali fabrykę klefedronu w powiecie sandomierskim

W minioną środę kieleccy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej współpracując z Biurem Kryminalnym Komendy Głównej Policji oraz kontrterrorystami z Kielc i Radomia przeprowadzili realizację, która doprowadziła do likwidacji dużej, fabryki produkującej klefedron. W sprawie zatrzymano 32 – latka, który najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.