Nieaktualne wątki z poprzednich lat.
Zablokowany
Posty: 1731 • Strona 170 z 174
  • 505 / 91 / 0
Można po zalaniu
Butelka do garnka na kilka godzin.
Alko to węgiel, wodór i tlen, wystarczy temperatura i czas
  • 12440 / 2419 / 0
Czyli to taka metoda bezzapachowa - dobrze wiedzieć.

Ale dziś się zjaram : D Ten tydzień był ciężki - tyle materiału pod ręką... ale jakoś bardziej odpowiada mi tryb weekendowy, niż codzienny.
  • 50 / / 0
Robiliscie tu kto coś takiego jak "płukankę" gazem do zapalniczek? Podobno wychodzi fajna plastelinka.
  • 505 / 91 / 0
Robiłem, szklana rurka z ziolem i gaz duża butelka
Z 15 gram materiału zostalo tyle co paznokieć malego palca
Moc nie z tej ziemi, maly buszek odciął mnie jak nigdy żaden buch zioła
Polecam od serca
  • 50 / / 0
31 października 2020AbsintionOpium pisze:
Robiłem, szklana rurka z ziolem i gaz duża butelka
Z 15 gram materiału zostalo tyle co paznokieć malego palca
Moc nie z tej ziemi, maly buszek odciął mnie jak nigdy żaden buch zioła
Polecam od serca
Moze byc butelka plastikowa czy raczej szklana?
Kolezka mi mowil ze oni puszek kiedys uzywali.
  • 505 / 91 / 0
Użyłem szkla bo jest obojętne chemicznie, do tego średnica ok 20mm by nie używać dużo gazu
Puszka też powinna dać radę
Jeszcze można spróbować na wężykach silokonowych, wytrzymują w bimbrownictwie ok 100°C więc tu też powinno być ok
Uważaj bo to jest tak zimne że powoduje oparzenie ;)
  • 12440 / 2419 / 0
Zrobiłem dziś test głównej partii Easy Sativy. Topy są zdecydowanie lepiej napuchnięte, niż tej wymuszonej z powodu złamania. Zapach i smak też o niebo lepszy. Jest jeszcze zbyt świeży i nieco dusi, ale ten pieprz (tudzież coś innego pikantnego) wymieszany z igłami sosny jest ewidentny. Zdecydowanie "wytrawny"

Zrobiłem małego lolka i poszedłem z nim pochodzić po okolicznych "lasach" i górkach. Przycupnąłem na zwalonym pniu drzewa i odpaliłem rakietę. Paliło się wolno i z bardzo gęstym dymem. Działanie o wiele wyraźniejszy i pełniejsze, niż tego niedojrzałego. Bardzo przyjemnie, ale gdzieś po godzinie zaczyna się lekka zamułka, która na szczęście szybko mija. Teraz jestem senny i jestem pewny, że nadaje się również na noc. Ułatwić zasypiania pewnie nie ułatwi, ale na pewno nie utrudni.

Jest do przetestowania jeszcze jedna partia - już taka mocno dojrzała - kwiaty całe fioletowe. Taki średni słoik po majonezie wypchany pod nakrętkę. Tu działanie też może być odczuwalnie inne.

Na koniec wypadu wpadłem na spot celem zatarcia wszystkich śladów. Na ES było jeszcze trochę kwiatków (już lekko przejrzałych) do zebrania, ale dałem sobie spokój, bo nie chcę więcej smrodzić i ryzykować dla paru g. Pazerność nigdy nie popłaca.

Gdybym miał czym, to ściąłbym dół łodygi, który jest mega gruby. Widziałem na necie, jak ludzie robię z tego fajki / fifki i w sumie też bym chciał : D Może jutro wpadnę tam z piłą do metalu. Pozostałości krzaka wyrzuciłem... wkrzaki.
  • 12440 / 2419 / 0
Z ciekawości - ile najdłużej zdarzyło Wam się trzymać zioło w słoikach? (w ciemnym miejscu w temperaturze pokojowej)

Mój zeszłoroczny zbiór zmienił kolor na różne odcienie brązu, ale moc jest równie dobra, jeśli nie lepsza, niż po kilku miesiącach curingu.

Na pewno jednym z czynników, które degradują właściwości jest światło więc zamierzam okleić słoiki ciemną folią z worków na śmieci.
Jak tylko minie miesiąc curingu (tegorocznego zbioru), przeniosę je do piwnicy, gdzie jest kilka stopni mniej. Trzymałbym w lodówce, ale trochę boję się pleśni...

Z powodu ograniczenia palenia do weekendów zużycie spadło bardzo znacznie i chciałbym cieszyć się dobrym materiałem minimum 2 lata.
Czytałem na zagranicznych forach, że niektórzy mieli do czynienia z ziołem sprzed... 10 i więcej lat i kopało jak należy. Tylko właśnie kolory się pozmieniały.
  • 241 / 38 / 0
Mi najdłużej rok czasu i było nadal w pełni dobre. Ja po testach wielokrotnych mogę już śmiało stwierdzić, wyszło mi mniej niż oczekiwałem (kiepska pogoda od 24 września bodaj do końca sezonu - połowa października oraz zimny maj z czerwcem). Aczkolwiek jakość jest fantastyczna, i to rekompensuje wszystko. Sweet Afghan Delicious i Red Mandarine póki co ulubione smaki, ale Crystal Candy, Cream Caramel i Gorilla Girl nie ustępują kroku. Najgorszy smak z całości to zdecydowanie Green Poison, wytrawny i pieprzowy smak to nie moja preferencja, wolę słodkie indici.
  • 51 / 3 / 0
Po około roku znalazłem jakąś sztukę w czeluściach szuflady i to jeszcze zawinięta w zwykłym papierku. Zapachu to nie miało, formę pyłu lecz działanie pozostało zadowalające tak że w słoiku powinno być wszystko ok nawet i 2 lub więcej lat.
Co do podsumowania sezonu to kolejny rok jestem niezadowolony. 50% zjadła pleśń i oczywiście wszystkie główne kwiatki. Z racji późnego kwitnienia ocalała reszta to jakieś niedorozwoje ani wyglądu ani zapachu. Dobrze że chociaż działanie jest jak najbardziej satysfakcjonujące a nawet powiedział bym że sporo ponad przeciętna. Przyszły sezon tylko odmiany early/fast version
Zablokowany
Posty: 1731 • Strona 170 z 174
Artykuły
Newsy
[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.

[img]
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy

Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".

[img]
Prof. Marcin Wojnar o alkoholach 0%: Piwo bezalkoholowe podtrzymuje mechanizmy uzależnienia

Coraz więcej osób sięga po piwo bezalkoholowe, wierząc, że to zdrowy wybór. Czy na pewno? Prof. Marcin Wojnar tłumaczy, dlaczego „zerówki” mogą być poważnym zagrożeniem – zapraszamy do przeczytania wywiadu.