Najlepiej wspominam sniffy po 250mg. Chociaż czas działania pozostawiał wiele do życzenia, to wejście zawsze było potężne i warte zatkanego nosa przez cały dzień. Oralem nie polecam, działanie znikome, za duży nakład materiału by cokolwiek się opłacało.
Biedniejsza podróbka mefa, ale daje radę. Takie jest moje zdanie.
Miałem taki sen: 40-50mg oralnie podnosi nastrój w dość subtelny, ale wyczuwalny sposób. Pojawia się chęć do robienia różnych rzeczy, humor znacznie lepszy, a przede wszystkim ogromny wzrost libido. Jednocześnie brak jakichkolwiek uboków oprócz wzmożonej potliwości. Dobry pomysł na polepszenie dnia lub wieczoru. Bez problemu można potem zasnąć, nie czuć też żadnego zjazdu. Testowane przy niemal zerowej tolerce na ketony.
Widocznie ten jego eksperyment okazał się klęską :)
Ta wzmożona potliwość to największy ubok obecnych trójek / czwórek.
Pojawia ci się to nawet po 50mg? Ja się potrafię cała noc pocić podczas badań. Popijając przy tym 2-3l wody i izotoniku.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
11 sierpnia 2020CATCHaFALL pisze: Ty kurwo już sklej tą pizdę tak samo, bo ani to śmieszne, ani żałosne w twoim wykonaniu.
Pocenie sie troche przeszkadza, w ciepły dzień aż ciężko z tym wytrzymać
Z drugiej strony, to ja jestem nieźle przerobiony i po beta-ketonach nie lubię rozmawiać z ludźmi, ale spędzam samotnie czas na cmentarzach i piszę pamiętnik.
11 sierpnia 2020CATCHaFALL pisze: Ty kurwo już sklej tą pizdę tak samo, bo ani to śmieszne, ani żałosne w twoim wykonaniu.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
3-CMC ma w sobie "to coś". Ciężko to opisać, ale słowo "dopaminowy profil działania" będzie chyba właściwe (za to chujowo brzmi heh). Chodzi mi o zjawisko wciągnięcia kreski i po dosłownie 2 minutach pojawienia się w głowie myśli w stylu "o yeah, to jest kurwa to!".
Kiedy ostatnio bawiłem się tym odczynnikiem pojawiła się refleksja - "a może by tak zajebać sobie ciąg, przecież to takie fajne!". Refleksja iście mefedronowa chciałoby się rzec. Nie wchodzi to jednak w grę po po max 5 dniu (przy bardzo dobrych wiatrach) 3cmc przestaje działać.
Lipa nie? Właśnie kurwa nie!!! To jest największy plus tej substancji.
Keton, dzięki któremu wielokrotnie powracały wspomnienia, keton prawie jak te, od których zaczynałem. Keton, na którym nie da się zrobić ciągu bo po prostu kurwa nie klepie.
Chlorowa neurotoksyczna kurwa, ale będzie mi jej brakowało. Po ostatnim razie z 4cmc powiedziałem sobie, że fajnie ze w końcu tego nie będzie, co ja w tym widziałem? Po 3cmc zaś zrobiło mi się troszkę smutno, bo kurcze namiastka "tego czegoś" w 3cmc niezaprzeczalnie jest.
Co prawda różnica dotycząca "tego czegoś" jest chociażby taka, że po max kilku godzinach obcowania z ziomkami i nawijania z nimi "po ketoniarsku" (ketoniarze dobrze wiedzą o co chodzi, nie chce mi się tłumaczyć), nagle przychodzi myśl w stylu "jebać to, zawijam na chatę walić kreski i oglądać pornosy". I w sumie nagle każdy chce się zwinąć, zabrać ze sobą swoją część towaru i trzepać kapucyna w samotności, aż do końca wora.
PLUSY:
+ namiastka ketonowej magii, która przywraca najlepsze narkotyczne wspomnienia i prawie je urzeczywistnia
+ nie pierdolniesz ciągu, nawet jakbyś chciał - nie zadziała
+ nudzi, obrzydza, odrzuca po dłuższej zabawie, co jest zajebistą kontrą wobec parcia na dorzutkę
MINUSY:
- zbyt duże strucie - nieproporcjonalne do mocy działania
- nie ma co ukrywać - PODRÓBA... brak empatycznych długich rozmów nocą w zamian za enigmatyczny neverending pornhub nocą
- ten jebany ból nosa...
- ten jebany kurewski ochydny smak
- "NIEDOSYT" jako najczęściej odczuwane uczucie podczas zabawy z tym dragiem
https://www.youtube.com/watch?v=c7zN-D5vg7c
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.