07 kwietnia 2018tomaszm123456 pisze: Witam ,mam problem ze spaniem od miesiaca mialem stresujaca prace o ktorej ciagle myslalem w nocy i tak lezalem do rana w lozku wiec zrezygnowalem z tej pracy.
Na wskutek intensywnej pracy, przystosowałeś swój mózg do bardzo wysokiego poziomu wydajności. To prowadzi do stałej nadprodukcji serotoniny, która jest neurotransmiterem i bierze udział w zapisie informacji z np. przemyśleń. Znacząco tez zwiększa się poziom dopaminy, szczególnie jak twoja praca polega na dochodzeniu nowych winsków, bo jak tylko zajmujesz się np. przetwarzaniem informacji, to tu tak się nie dzieje.
Tu najlepszym lekiem jest hydroksyzyna. Jest na receptę. Można tez ale to szkoda kasy, nie mniej jednak pomaga tez Melatonina, ale jak zastosujesz hydroksyzynę to, zwiększy się synteza naturalnej melatoniny więc po co...
Nie wiem i jakich nasennych lekach piszesz, ale jak to są benzodiazepiny, to możliwe ze jesteś jednym z tych ludzi, co reagują na nie paradoksalnie. Bo mimo wszystko, one nie wywołują takich odczuć i są one spotykane wyłącznie gdy działają paradoksalnie.
07 kwietnia 2018tomaszm123456 pisze: myslalem ze problem sam minie
07 kwietnia 2018tomaszm123456 pisze: rowniez pale maryche codziennie na noc od dawna 10 lat wczesniej spalem po blancie normalnie ale teraz zauwazylem ze jak zapale to zaraz czuje sie zdenerwowany serce wali szybciej i niby oczy i cialo zmeczone
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali
Adam Mickiewicz- Oda do młodości.
Druga sprawa - hydroksyzyna zwiększa syntezę melatoniny? Jak? Nie, żebym od razu mówił, że nie ma takiej opcji, chętnie się dowiem, bo z tego co na szybko poszukałem wychodzi, że podanie H1 blokerów przynajmniej u szczurków powodowało zmniejszenie poziomu melatoniny (między innymi) Mózg to bardzo zaawansowana struktura, gdzie neuroprzekaźniki poprzez auto i heteroreceptory wzajemnie modulują swoje uwalnianie, nie można sobie po prostu powiedzieć, że pracując fizycznie zwiększamy stężenia jakiegoś neuroprzekaźnika, bo to nie działa w tak prosty sposób. Poza tym działanie neuroprzekaźników takich jak serotonina zachodzi poprzez receptory hamujące i pobudzające, także zwiększenie stężenia serotoniny niekoniecznie musi się wiązać z poprawą nastroju, zdolności poznawczych, a wręcz przeciwnie.
07 kwietnia 2018Acetyl pisze: Druga sprawa - hydroksyzyna zwiększa syntezę melatoniny?
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali
Adam Mickiewicz- Oda do młodości.
Przynajmniej tak mówi moja amatorska znajomość farmakologii, ale sam jestem ciekaw czy takie rzeczy się stosuje pozamedycznie
Mówię to z autopsji, przerabiałem podobny scenariusz też garściami wit c, kwaski i litry wody wysokomineralizowanej przez 5 dni a wcale tak dużo wcześniej nie paliłem.
THC i tak mi wyszło na testach, jedynie kodę wypłukałem.
Bez względu na wszystko, hydroksyzyna którą Ci poleciłem, jest dopuszczonym lekiem w leczeniu bezsenności. I tak ją musi przepisać lekarz.
Tą diagnozę nazywa się zespołem. Nazwa nawiązywała do nazwiska Węgierskiego lekarza. Pamiętam dobrze kwestie wiązane z tym zespołem, ale nie pamiętam nazwy jego. Ja się tego uczyłem na studiach na kierunku psychologii. Psychiatrie miałem na poziomie podstawowym. I broniłem się w 2005 roku.
Nie potrafię tego znaleźć a sprawdziłem wszystkie możliwe punkty odniesień współczesnej diagnostyki.
Jestem więc pewien ze nikt tego nie zdiagnozuje oparciu o obecne normy b wedle współczesnego diagnozowania:
Pracoholizm jest Formą stanu mani, w której człowiek zaniedbuje wszystkie inne czynności i oddaje niemal wszystkie siły pracy.
Pewne jest, ze za sprawą tak zwanej neuroplastyczności, dotknięta osoba tym zespołem, wskutek silnej mani i łamaniu silą woli wszystkich oznak zmęczenia i na wskutek dążenia do jak największej wydajności, dokonała zmian w sieci neuronowej.
Nawet sama obecna klasyfikacja pracoholików, nie ma odwołania do takiego zjawiska choć juz na wstępnym poznaniu neuroplastycznosci nie może zostać zakwestionowane ze taka zmiana nie jest możliwa. Bo jest bardzo dobrze opisana i dzieje sie często.
Przepraszam, przestaje sie udzielać w takich kwestiach, bo moja wiedza jest już mocno przestarzała.
Farmakologia bezsenności napisana w przystępny sposób:
http://www.sen-instytut.pl/PDF/06_CBT_L ... nnosci.pdf
Neuroplastyczność jako pojecie z wikii
https://pl.wikipedia.org/wiki/Neuroplas ... 5%9B%C4%87
Życzę zdrowia i dobrego weekendu
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali
Adam Mickiewicz- Oda do młodości.
Generalnie pierwsza rzecz to przestroga żeby nie wciągać fety kiedy jest się chorym a tym bardziej nie przeginać z dawką.
Wszystko zaczęło się parę dni temu gdy będąc chorym wciągnąłem sobie naraz za dużo fety, a że miałem katar to słabo się wchłaniało i nie wchodziło, spłynęło do żołądka i parę godzin pozniej miałem objawy przedawkowania i atak paniki, serduszko zapierdalało jak nie wiem, czułem poruszający się ból głowy po lewej stronie od skroni do potylicy gdzie został by potem zniknąć (ważne).
Zasnąłem w miarę normalnie o 3 w nocy gdzie amfetaminę aplikowałem koło 15.00 dnia poprzedniego. Od kiedy się zbudziłem czułem się mega chory, gorączka, kaszel, ból gardła i katar, generalnie nie było kolorowo ale subiektywnie (pod względem odmienności objawów) i tak lepiej niż mam teraz. Około 17.00 dnia +1 po przedawkowaniu zaczęła boleć mnie głowa, dzień później (czyli +2) ogarnąłem, że mam osłabioną lewą nogę, twarz i lewą rękę (puls na ręce wyczuwalny, tak samo na nodze, nie są zimne ani sine). Okej, wylewu jakiego dostałem czy ki chuj? Jedyne co się zgadzało to osłabienie jednej strony ciała, kącik ust w normie, panuję nad mięśniami w pełni, więc stwierdziłem że nie będę dzwonił po pogotowie. Zapisałem się za to do lekarza rodzinnego do którego idę jutro (9.04.18).
W ciągu kilku dni zdążyłem w ogóle stracić apetyt (nie burczy mi nawet w brzuchu, być może przez to że nie mam w ogóle ochoty na jedzenie), zyskać chwilowe problemy z przełykaniem (mniej więcej minęły bo jeśli już jem to moge jeść normalnie), kolejny atak paniki (że spierdoliłem sobie resztę życia), bardzo mocne bicie serca (po wczorajszym ataku duszności który minął gdy coś zjadłem) oraz ucisk głowy po jej lewej stronie na skroni (wcześniej na potylicy po lewej stronie). Funkcje myślowe są w normie, jakkolwiek głupi/mądry bym nie był przed zażyciem.
Podsumowując objawy które mam teraz i które przedstawiam lekarzowi:
-słabsza lewa strona ciała, różnie, raz noga, raz ręka, raz wszystko;
-osłabienie promieniuje w stronę barku i szyi, tj. wczoraj jeszcze miałem osłabioną (jakby zdrętwiałą) tylko rękę, twarz i kawałek szyi a dzisiaj już też bark i środek szyi w okoliach jabłka adama;
-ucisk w potylicy;
-chwilowe problemy z przełykaniem;
-brak burczenia w brzuchu (proszę się nie śmiać, serio mnie to martwi);
-zawroty głowy (być może z braku jedzenia).
W zasadzie od przyjęcia dawki amfetaminy minęło już 6 dni więc raczej nie jest to kurewsko długi zjazd tym bardziej że objawy jakieś dziwne, prawda?
Ciekawi mnie co powie lekarz i na jakie badania mnie skieruje, najbardziej martwi mnie osłabienie lewej strony ciała bo brak głodu mi specjalnie nie przeszkadza, ale szczerze wolałbym być chory na to co wcześniej byłem. Bo tamta choroba przeszła, nie boli mnie gardło, nie mam gorączki (raczej bo termometru nie posiadam to nie wiem na sto procent), katar również nie jest cieknący a gęsty i nie blokuje mi dróg oddechowych.
Obstawiajcie co mi dolega, co sobie zjebałem (nerki odpadają bo działają normalnie) i nie bierzcie niczego w nadmiarze, a już broń boże gdy jesteście chorzy bo skończycie jak ja.
Narkotyki łatwiej dostępne w Warszawie niż alkohol. Dowóz 24/7
Andrzej Urbanowicz, dla dobra sztuki, zgodził się być królikiem do testowania LSD
Narkotyki dzieci kupują na przerwie szkolnej. Ekspert: w Polsce hitem jest jedna substancja
Ta pizzeria odniosła gigantyczny sukces. Polegał na sprzedawaniu pizzy z… kokainą
W Duesseldorfie policja rozbiła dużą sieć dilerów narkotyków. Wszystko zaczęło się od zaskakujących wyników rutynowej kontroli żywności w jednej z pizzerii. W lokalu sprzedawano nie tylko pizzę, ale i narkotyki. I to w bardzo kreatywny sposób. Klient, zamawiając pizzę numer 40, otrzymywał dodatkowo małą paczkę kokainy. Pomysł był skuteczny, bo czterdziestka jako pizza z kokainą szybko stała się jedną z popularniejszych pozycji w menu.
Sąd Najwyższy uznał, że stanowe przepisy są niekonstytucyjne. 1200 sklepów może pozwać miasto
Sędzia Kevin Kerrigan uznał za niekonstytucyjne przepisy, pozwalające na natychmiastowe zamykanie sklepów, podejrzanych o nielicencjonowaną sprzedaż produktów konopnych. W imieniu Sądu Najwyższego Nowego Jorku Kerrigan orzekł, że prawo jest „potencjalną farsą”, naruszającą zasady uczciwego procesu.
Wpływ legalizacji marihuany na młodzież w Kolorado. Spadek użycia i zmiana percepcji
Raport z 2024 roku dotyczący używania marihuany wśród młodzieży w stanie Kolorado pokazuje, że legalizacja marihuany przyniosła pozytywne rezultaty w kontekście młodych użytkowników. Według najnowszych badań, poziom użycia marihuany wśród młodzieży w wieku szkolnym (szkoły średnie) spadł do najniższego poziomu od 2013 roku, wynosząc mniej niż 13% uczniów, którzy zgłosili używanie marihuany w ciągu ostatnich 30 dni.