Od tego momentu wszystko jest szare, czuje ogromne odrealnienie, nic mnie nie cieszy, ciągle męczę się z myślami samobójczymi. Wszystko jest dziwne i do dupy, utwory które kiedyś sprawiały mi radość teraz są dziwne, rzeczy które mnie śmieszyły teraz są nie takie jak kiedyś. Wszystko jest szare i jakieś poprostu inne. Problemu nie wiążę bezpośrednio z narkotykami, przed sytuacją w domu czułem się dobrze, po wszystko poszło w dupe. Łykam 300mg wenlafaksyny, 10mg propranololu 2x dziennie, doxepine 10mg na sen oraz stabilizator nastroju. Dużo tego, odstawiłem doxepine z dawki 100mg dobowo do dawki 10mg na sen i zwiększyłem dawke wenlafaksyny do 300mg, czułem się tragicznie, po pewnym czasię wszystko się ustabilizowało. Nie mam pojęcia w jakie leki iść, może imao? Zapisałem się na psychoterapie, jednak wiadomo że to odrazu nie pomaga.
Dobrym opisem do tego co czuje obecnie dla osób zaznajomionych z gieblem jest okres po odstawce, gdy nic nie cieszy, wszytko jest szare i nudne, dokładnie to właśnie czuje.
Skorzystalem z porady forumowicza, ktorego pozdrawiam i zlozylem zamowienie na 5-htp. Traf chcial, ze zamowienie poszlo w czwartek, czyli musialo isc przez caly weekend, a w piatek stalem sie posiadaczem pierwszej, wlasnej paczki klonazepamu, ktora wraz z wodka wypelnila mi caly kolejny tydzien, po ktorym fundamenty mojego chujowego samopoczucia byly solidne jak nigdy dotad.
I chociaz zabrzmi to malo przebojowo, w ciagu nastepnych kilku dni wszystkie objawy minely przy suplementacji 5-htp.
I nie sadze, zeby byla to byla tylko chandra, czy cos w tym rodzaju. To utrzymywalo sie pare tygodni non stop. I pelna demotywacja - nie chcialem wychodzic z lozka, bo to musialoby mi zaczac kolejny jebany dzien.
No i polecam: Eckhart Tolle - "Potega Terazniejszosci". Pomaga sobie radzic z rzeczami.
Czasami bez leków nie da rady, one naprawdę dają solidną podstawę do leczenia.
Inna sprawa, że ludzie mylą depresję kliniczną z obniżeniem nastroju (nawet poważnym), bo depresja jest modna i daje świetną wymówkę, żeby się nad sobą poużalać. Takim delikwentom naprawdę można polecić sport i wynoszenie śmieci.
Switched my sulph to AJAX.
Depresja może mieć ciul wie ile źródeł i nie ma czegoś takiego jak "rozwiązanie" albo "lek". Są leki działające w określony sposób, osłabiające objawy depresji o danym rodzaju (serotonina / dopamina), są różne typy psychoterapii dla pacjentów cierpiących na depresję o podłożu niechemicznym, czyli konkretne wydarzenie, trauma, strata bliskiej osoby itd. I rozwiązań jest tyle ile chorych. Każdy musi znaleźć swoje, z pomocą specjalisty lub bez.
Ale nie ma tak, że jeśli jednemu gościu, który parę tygodni czuł się gorzej bo dziewczyna go rzuciła i myślał, że ma depresję, pomogło "wstanie i bieganie" czy inne Wzięcie Się w Garść, to innemu, faktycznie choremu człowiekowi to pomoże. Ale to jest bardzo, bardzo trudno zrozumieć komuś, kto tego nie doświadczył. Łatwiej odebrać taką osobę jako dramatyzującego lenia, a nie kogoś, kogo mózg uniemożliwia mu podjęcie jakiegokolwiek konstruktywnego działania.
@peszel, ta psychoterapia może pomóc, ponieważ mówisz, że depresja zaczęła się po konkretnym wydarzeniu. Życzę szybkiego powrotu do stanu używalności i trzymam mocno kciuki.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.