Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 790 • Strona 6 z 79
  • 2878 / 21 / 0
Z ciekawości - jako kto pracujesz, bo chcę to sobie wyobrazić?

A tak serio, to powodzenia życzę, bo to dobre postanowienie. No i niech Cię ewentualna porażka nie odrzuca od kolejnej próby wyjścia, to najważniejsze!!! Bo potknięć na bank będzie parę, ale jak najmniej ich życzę.
And I guess that I just don't know.
*                       *                      *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
  • 21 / / 0
Dziękuję Wam bardzo. Powiedzmy, że jestem prywatnym nauczycielem, prowadzę szkolenia, kursy itp. z wielu dziedzin -stąd nie zbyt mogę wziąć wolne nawet w dzisiejsze święto.

Dziś już jest trochę lepiej. Nie sądziłem, że to może być, aż tak silne. Kiedyś odstawiałem na parę dni, ale nigdy nie było tak mocno. No cóż, uczę innych, a sam życiowo jak widać jestem głupi, że wdepnąłem w takie niby niewinne opiaty.
Uwaga! Użytkownik ic6mik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 433 / 5 / 0
ic6mik pisze:
Postanowieniem noworocznym było rzucić to - ktoś też miał takie? Od poniedziałku nie biorę, po kilkuletnim ciągu...Ile to uzależnienie fizyczne jeszcze może potrwać? Już nie daje rady. Kiedyś rzucanie tego było łatwiejsze, teraz wydaje sie jakąś masakrą. I jak tu pracować na skręcie, kiedy klienci wymagają bym był uśmiechnięty, w pełni zrelaksowany, trzeźwo myślący? Niech ktoś poratuje jakimiś dobrym słowem i przydatnymi informacjami :-(
Powiem Ci tak lekko nie będzie. Ja miałem kilkuletni ciąg ale przerzuciłem się na buprę i tak na buprze jechałem półtorej roku, później musiałem zejść z bupry i okazało się to koszmarem, wziąłem znowu kodeinę, kilka razy, dosyć wysokie dawki i miałem detoks od kodeiny. Trwao to tak z tydzień, najgorszy był 3 i 4 dzień, wtedy człowiek gryzie ściany. po tygodniu jak już to w miarę zeszło, to też nie było za ciekawie, tak dziwnie się czułem. Aha, no i po tym tygodniu detoksu to piżama i pościel do wymiany, jak organizm razem z potem wydala z organizmu tę całą chemię, to śmierdzi to strasznie.
Btw. ja jestem informatykiem i powiem szczerze, że koda nie przeszkadzała mi w pracy, wręcz przeciwnie, czasem nawet byłem po niej bardziej kreatywny;). Broń Panie Boże, żebym kogoś w taki sposób zachęcął ale taka jest prawda. Biorąc jakieś styumulanty (amph, koko), czy ganje, to nie dało by rady funkcjonować normalnie w pracy w takim długim (u mnie 5 lat, od 1 roku studiów, aż jak zacząłem pracować, bo pracować zacząłem na studiach)
  • 21 / / 0
Rzeczywiście 3-4 dzień był najgorszy. Teraz już jest całkiem w porządku, przyzwyczajam się powoli do trzeźwości. Też kodeina mi nie przeszkadzała w mojej pracy i na studiach, ale nie chcę tak żyć, że codziennie muszę wstępować do apteki z obawy przed gorszym samopoczuciem i nadchodzącym skrętem. Obawiam się jednak, że myśl o kodzie jeszcze długo mnie nie opuści...
Uwaga! Użytkownik ic6mik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 331 / 1 / 0
Pewnie nigdy.

Jesteśmy już naznaczeni piętnem do końca życia.
Grunt to teraz się nie poddawać i nie doprowadzić do kolejnego skręta.

Jeżeli faktycznie chcesz rzucić to poszukaj pomocy psychologa (dobrego, a nie pierwszego lepszego) i/lub ogarniętego psychiatry.

Powodzenia! :)
  • 3309 / 21 / 0
A jaka jest dokładna przyczyna bólu mięśni? Może coś rozruźniającego mięśnie (np. tolperyzon*) by pomogło? Tak tylko zgaduję.

* rozluźnia napięcie mięśni poprzecznie prążkowanych, rozszerza naczynia obwodowe i poprawia ukrwienie kończyn
sqrt(666)
  • 2878 / 21 / 0
Tolperyzon to wkręta. Próbowałem w okresach zmęczenia ciała i jakoś nie pomagał mi nawet, gdy samo leżenie było niewygodne i niekomfortowe, tak samo nie odczuwałem jego działania miorelaksacyjnego (nawet po 5 tabletkach). Fizycznie w ogóle nie odprężał ciała, mam tego gdzieś jeszcze całą paczuszkę, bo nieraz próbowałem coś z nim zrobić, ale lipa. Na pewno nie działa doraźnie i tak jak to ćpun sobie wyobraża. A już na pewno placebo jak ktoś się czuje po tym lepiej, bo ten lek nie wpływa na psychikę.
Na pewno nie jest to środek na skręta - za łagodny, przypuszczam (choć nigdy nie cierpiałem z tego powodu).
And I guess that I just don't know.
*                       *                      *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
  • 3309 / 21 / 0
Doraźnie nie, ale tak zacząć już trochę przed planowanym rzuceniem...
sqrt(666)
  • 2878 / 21 / 0
Ale ten lek z założenia powinien działać doraźnie, tak jak wszelkie przeciwbólowe.
Zresztą jak na moje, to jest za słaby na skręta. Tzn. za dużo nie pomoże, nie odczuje się nic.
Może iść na podkład z innymi lekami, ale solo nie da rady sobie poradzić z tym, co od niego oczekujemy.
And I guess that I just don't know.
*                       *                      *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
  • 433 / 5 / 0
Mi pomagały trochę maści przeciwbólowe, trochę to niwelowało ból w nogach.
Z resztą, przeżycjcie skręt po krótko działających benzo, to dopiero horror.
ODPOWIEDZ
Posty: 790 • Strona 6 z 79
Newsy
[img]
Przewozili narkotyki z Kolumbii. Policja przejęła 26 kg kokainy

Ok. 21 mln zł była warta kokaina przejęta przez policję i Służę Celno-Skarbową. To 26 kg narkotyku. Funkcjonariusze rozbili grupę przemytników, przewożących „towar” z Kolumbii. Kokaina była szmuglowana do Polski drogą lotniczą, pierwszą partię wykryto w porcie w Pyrzowicach.

[img]
Polska spółka ma zgodę na import dużej ilości marihuany medycznej

THC Pharma - spółka zależna od Cannabis Poland - otrzymała z Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego pięć pozwoleń na zsumowaną ilość 249,99 kg na import do Polski surowca farmaceutycznego jakim jest marihuana medyczna.

[img]
Narkotyki o wartości miliarda euro. To dzieje się w Holandii

Służby celne podsumowały ubiegły rok: przechwycono narkotyki o wartości blisko miliarda euro. Prawie na każdym statku przypływającym do holenderskich portów z Ameryki Łacińskiej przemycana jest kokaina. Mafia wykupuje holenderskie firmy, hotele i kamienice. Pracują dla niej młodzi Holendrzy.