Muszkatołowiec korzenny (Myristica fragrans) – metody podania, opisy działania, przepisy kulinarne
Więcej informacji: Gałka muszkatołowa w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 380 • Strona 20 z 38
  • 1196 / 10 / 0
rozowykruk pisze:
Strasznie zniechęcające te wasze opisy. Bardzo dużo osób żali się, że gała na nich nie działa. Z kolei drudzy wychwalają ją aż po niebiosa. Nie jest to specyfik drogi dlatego nie omieszkam się spróbować. Zastanawiam się tylko nad odpowiednią dawką, nie chcę wziąć za mało, wolę już "się poświęcić" mieć fazę milion. Jedni piszą 3 orzechy, drudzy siedem, jeszcze inni jedną paczkę, jeszcze inni 15 gramów, inni 40... Wiadomo, każdy ma inny organizm, jednych sponiewiera mała dawka, drudzy po kilogramie nie poczują NIC.
Jeśli to twój pierwszy raz to celuj w ilość 20 gramów, ewentualnie 3-4 solidne orzechy.
Uwaga! Użytkownik Ugh nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 72 / / 0
gałka to była moja druga przygoda z narkotykami, po Acodinie (zwróconym :(). I był to dobry przykład na to, jaki człowiek był głupi za młodu (niestety z czasem nie wiele się zmieniło jak widać :)).

Napar spożyłem za namową kolegi i z powodu nudów. Chodziłem wtedy do liceum i mieszkałem na stancji, a że moja dziewczyna tamtejszego wieczoru nie mogła się ze mną spotkać to zdecydowałem się na ten eksperyment. Herbatkę wypiłem z jednej saszetki ok. godziny 20. Czekałem i czekałem, ale gdy efekt nie przychodził położyłem się spać.

Jakże było moje zdziwienie rano, gdy obudziłem się z wrażeniem najebania - mój mózg pracował, ale miałem trudności z chodzeniem prosto :) A że był to zwykły dzień i musiałem iść do szkoły... to cóż, poszedłem. :nuts:

Mało co pamiętam z tego dnia z racji tego, że moja pamięć krótkotrwała po prostu nie działała. Dzwonek, pstryk i jestem w sklepiku, nie wiem po co :) Udało mi się przeżyć ten dzień, ale byłem na tyle zmarnowany, że po powrocie położyłem się spać i przespałem jakieś 16 godzin, aż do kolejnego poranka.

Nigdy więcej :)
  • 600 / 4 / 0
taa... wszyscy piszą że bierzesz za mało, złej firmy, w złej postaci. Jadłem kamisa, kotanyi i jakąś drogą z Piotra i Pawła za 8 zł za 3 orzechy. Za pierwszym razem jadłem 1 paczkę mielonej Kotanyi, za 2 dwie mielonej Kamisa, za 3 dwie całej (zgniecionej w domu) Kotanyi, za 4 dwie całej (zgniecionej w domu) tej drogiej z PiP-a. 2 pierwsze razy jadłem wsypując do ryja i popijając wodą (oczywiście nie na 1 raz bo bym się udusił), 2 pozostałe próby wsypując do jogurtu. Nie mogłem za każdym razem zrobić czegoś nie tak. Za każdym razem jadłem około 8-9 rano, a ostatni raz piłem jeszcze alko i byłem na imprezie. Zero efektów.

Po prostu przyjmijcie do wiadomości że istnieją ludzie na których nie działa (bądź też działa specyficznie, tak, że użytkownik tego nie zauważa), jak np koda. Na mnie koda zadziałała dopiero za około 8-9 razem, a działa na mnie nietypowo - robię się agresywny i mam mnóstwo energii - po 300mg kody uwielbiam grać w piłkę, iść na imprezę i tańczyć do rana, albo najzwyczajniej w świecie chodzić - pamiętam jak miałem iść do kumpla i spóźniłem się 30min bo stwierdziłem że się przejdę (drogę, komunikacją miejską, pokonywałem w 30min).
Doświadczenie to to co osiągasz, kiedy nie osiągasz tego czego się spodziewałeś
  • 54 / 1 / 0
Cześć, narkuski. :-D Jeżeli decydujemy się na nutmegi, cholernie istotnym jest aby zaplanować sobie na to choćby dwa dni. Z czego jeden poświęcimy na spożycie, oraz oczekiwanie przyjścia efektów i oczywiście korzystania z nich, zaś drugi na regenerację i zupełne oczyszczenie mózgownicy z aktywnej mirystycyny. ;-) Abli dobrze mówi, choć warto przestrzec, że spożycie +6/7 orzechów dla niektórych może skończyć się silnym obniżeniem ciśnienia krwi, co może być fatalne w skutkach. Mam tu na myśli osłabienie (spowodowane również odwodnieniem organizmu) mogące prowadzić nierzadko do omdleń, które jak wiadomo nie są byle błahostką. :old:

Osobiście nie zalecam terapii szokowych, tylko systematyczne zwiększanie dawki (najlepiej orzechów tego samego, polecanego przez forum producenta), póki nie osiągniemy stanu pożądanego odurzenia, bądź też nasz stan będzie wskazywał na to, że owa ilość jest nie do zniesienia przez organizm. ;-) Nie bez powodu upieram się, by testować nutmegi jednego, pewnego producenta, gdyż ilość mirystycyny w nich zawarta, nie będzie się nigdy jakoś diametralnie różnić, co pozwoli nie przesadzić z dawkowaniem i zachować ostrożność.

Nierealna, jeżeli zależy Ci na uzyskaniu tego unikalnego high'u, jaki daje gałka - próbuj, a bardzo możliwe, że będzie Ci to dane... :-D
[align=]PSYCHODELA![/align]
  • 31 / / 0
Ja wczoraj jakoś o 17:30 zżarłem 4 osobiście starte gałki i póki co po zapaleniu papierosa zacząłem odczuwać nieprzyjemny smak w ustach, a później do tego doszła senność i pewne trudności z utrzymaniem pionu. Szczerze mówiąc spodziewałem się więcej. Może po 8 gałkach byłoby lepiej?
Uwaga! Użytkownik lisu277 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 6 / / 0
Dla zaspokojenia ciekawości spróbowałem 4 orzechy z Kotanyi, z gęstym sokiem (kubuś) wypicie na 2 raty nie stanowiło problemu ;) nawet nie bardzo zagryzać musiałem by pozbyć się tego smaku - efekty:
- gastro (myślałem, że żołądek mi rozsadzi, usypiałem na siedząco, bo tak się obżarłem :/)
- na drugi dzień wieczorem ostry ból brzucha
- nieziemska senność (rano żadne dzwięki mnie nie mogły obudzić)
- czerwone oczy (nigdy po zielsku takich nie miałem...)
- wesoło i zamulaście było całe dwa dni, dopiero na trzeci dzień (dziś) było po wszystkim ;)

Wnioski? Nigdy więcej ;)
  • 56 / 1 / 0
@aidisid jeżeli po gałce chciałeś iśc na impreze to jesteś hardcorem.

Ja na pierwszy raz zarzuciłem 4 gałki od Kamisa. Starłem je elegancko i wybierając wiórki jak najbardziej ze środka, zrobiłem herbatke. O smaku nie wspominam bo wiadomo.

@Nie_cpiem ja miałem zupełnie inaczej z gastro. Nic nie chciałem jeść, pomimo, że kumple zamówili pizze a ja nie jadłem od dawna ( od 16 zjadłem Gałke i dopiero o 6 rano następnego dnia zjadłem tosty ) Bardzo możliwe, że to ze strachu przed bólami żołądka ( których i tak nie uniknąłem :/ ), ale nie wyobrażam sobie, że miałbym jeść coś na fazie po gałce
  • 600 / 4 / 0
dabek9744 pisze:
@aidisid jeżeli po gałce chciałeś iśc na impreze to jesteś hardcorem.
Impreza wyszła spontanicznie, a jako że nigdy na mnie nie działała (tamtym razem również), to się nie bałem niczego.
Doświadczenie to to co osiągasz, kiedy nie osiągasz tego czego się spodziewałeś
  • 5 / / 0
Witam.
Około godziny 12 skonsumowałem pięć porządnych orzechów firmy "Dary Natury" z Indii, ktoś na forum pisał że są aktywne jednak trochę się zawiodłem. Póki co żadnych efektów, poza lekkim zamuleniem fizycznym - psychicznie prawie żadnych efektów, coś na granicy placebo. Ktoś jeszcze szamał G.M tego pochodzenia?
  • 16 / / 0
Tak, szamałem 6 sztuk. Zaczeły działać po 5h, całkiem mocno.
ODPOWIEDZ
Posty: 380 • Strona 20 z 38
Artykuły
Newsy
[img]
1,3 tony kokainy przejęte dzięki współpracy służb z Polski, Hiszpanii i Francji

Efektem działań CBŚP, francuskiej Służby Celnej i hiszpańskiej Policji Narodowej, we współpracy z Europolem, było przejęcie ogromnej ilości kokainy na terenie Francji i Hiszpanii, która docelowo miała trafić na czarny rynek Niemiec, Polski, Niderlandów i Wielkiej Brytanii. W ramach działań skontrolowano dwie ciężarówki z Polski i zatrzymano polskiego obywatela.

[img]
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.

[img]
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"

UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.