Pentedron i substancje będące jego pochodnymi.
Więcej informacji: Pentedron w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2712 • Strona 85 z 272
  • 44 / 1 / 0
pentedron w porównaniu do amfetaminy, dziala bardzo intensywnie, a stosunkowo krótko, bardzo szybko wyczerpuje neuroprzekaźniki, a peak wystrzelenia to tak mocna stymulacja, ze az sie nie ogarnia. amfetamina tak nie jedzie po neuroprzekaźnikach, a stymulacja jest subtelniejsza, wszystko sie elegancko ogarnia, ale nie jest to taki wystrzał jak po pente. Na fetce mozna leciec w ciagu tydzień i dlużej, a przy pentedronie po kilku dniach tolerka jest kosmiczna, i kolejne dawki +300mg nie daja zadnego efektu, poza delikatnym zredukowaniem zejscia, co ciekawe setka, nawet dwie dobrej jakościowo amfetaminy nie przynosza działania, bo mózg juz dalej nie moze.

Po dlugotrwałym ćpaniu pentedronu, mefedronu i innych killerów ketonowych, feta kopie dośc krótko i słabo. W towarzystwie znajomi co duzo ketonów jebali wciagaja dobra fuge, i nie robi to na nich zbytniego wrazenia. Osoby co rzadko cpaja, i tylko fetę po dobrej kresce cala noc lataja. A fetka dobra ostatnio lata, po dlugiej przerwie setka mnie robia ;) Pentka chyba tylko meth idzie przebić %-D
  • 869 / 15 / 0
MegaMotyl pisze:
MOgę się z tym zgodzić ale np w takim schemacie że wieksze dawki max do 300 jedno razowo bez dojadania wtedy da się w miarę uniknąć przykrych skutków ubocznych i działanie wchodzi na wyższy poziom to fakt, ale co do ciągów ew posiedzenia ze znajomymi przy browarze dawki max 50 co 1,5 h ew co 30 min np 10-20 mg wtedy skutki uboczne nie zauważalne są, ale ciągi na dawkach 200-300 skończą się źle

krzysztofpx może kiepski sort(duży kryształ) ?
dlaczego duży kryształ to wg Ciebie kiepski sort? Puder, drobny kryształ, czy w jakiejkolwiek innej formie pentedron obecnie jest sprzedawany:P, działa lepiej?

jeśli chodzi o moją opinię na temat pentedronu, to działa super, jeżeli jest to jeden z pierwszych b-k z jakim ma się styczność. Potem robi się chujowo, ciężko trafić z odpowiednim dawkowaniem, żeby uzyskać fajne efekty (nie każdy się odważy sypnąć 300 mg;)), zejścia są okropne, organizm zmęczony itd... Na tym etapie ;) małe ilości pentedronu wywoływały u mnie wkurw, a większe naspeedowanie, nie potrafiłam tego wypośrodkować.

Faza kolejna, dotycząca osób "przećpanych" (eufemizm dla ketonowych wraków, ^_^ ) w moim odczuciu wygląda tak, że duże dawki są baaardzo satysfakcjonujące, zjazdy mniejsze (dla mnie nawet bez dorzut...), działanie, wiadomo, słabsze niż przy początkach, nienachalne, co nie każdemu odpowiada, ale mnie odpowiadało bardzo.

Jedyny minus to taki, że "fazie kolejnej" zwykle towarzyszy ciąg, który kiedyś trzeba przerwać, co boli bardziej niż wszystkie zjazdy świata razem wzięte:D

kurde, wszyscy demonizują tempo w jakim rośnie tolerka, więc stwierdzam, że jestem dziwna :huh: , bo wcale tego tak nie odczuwałam. A kiedy już wzrosła, to po dosłownie trzech dniach wracała do punktu wyjścia (dawki +/- 150mg).

ps. ten post nie oznacza, że ćpam biorąc wenlafaksynę, derb. Pozdrawiam. :listen:
So easy to begin and yet impossible to end

primum non nocere
  • 199 / 2 / 0
Z 3mmc ktos łączył jak się komponuje ? Mam zamiar zmieszać w jednym worze z 3mmc. Zwała bardzo bolesna ? Srednia dawka alkoholu da rade by się nie zdychać po calym dniu na tych ketonach ? .... Uraz po masakrycznej zwale po etkacie odstrasza mnie troche od ketonow i psuje trochę całą fazę myśl , że przyjdzie mi pocierpieć za wypłukaną dopamine .
  • 44 / 1 / 0
ohYeah pisze:
Faza kolejna, dotycząca osób "przećpanych" (eufemizm dla ketonowych wraków, ^_^ ) w moim odczuciu wygląda tak, że duże dawki są baaardzo satysfakcjonujące, zjazdy mniejsze (dla mnie nawet bez dorzut...), działanie, wiadomo, słabsze niż przy początkach, nienachalne, co nie każdemu odpowiada, ale mnie odpowiadało bardzo.

Jedyny minus to taki, że "fazie kolejnej" zwykle towarzyszy ciąg, który kiedyś trzeba przerwać, co boli bardziej niż wszystkie zjazdy świata razem wzięte:D

kurde, wszyscy demonizują tempo w jakim rośnie tolerka, więc stwierdzam, że jestem dziwna :huh: , bo wcale tego tak nie odczuwałam. A kiedy już wzrosła, to po dosłownie trzech dniach wracała do punktu wyjścia (dawki +/- 150mg).

ps. ten post nie oznacza, że ćpam biorąc wenlafaksynę, derb. Pozdrawiam. :listen:
W moim przypadku, kiedy ćpalem przez ponad miesiac 5g tygodniowo, zamowilem kilka dni po ostatnim ciagu 10g. Pierwsze dawki kopaly, w nocy waliłem 200mg bombke, po pół godziny setka w nos, i jedyne co, to miałem tylko wiecej psychoz, widziałem ludzi jakiś co chodzili a nikogo nie było, stymulacji raczej nie było. Rano wygladalem jak wrak, nic nie pomagało, a 10g sie skończyło... Potem dluga przerwa, i kopało nawet, ale dalej z obniżoną mocą.
  • 834 / 11 / 0
Czy Wy naprawdę nie umiecie tego jakoś rozsądniej dawkować? Tylko - jak już jest kilo, to kilo trzeba opierdolić w ciągu. No a potem bać się nawet wyjść z domu po zakupy. Albo jeszcze lepiej - jak tu ktoś pisał - koczować w lesie, z workiem alpha-PVP. No ludzie, nie róbcie już z siebie całkiem idiotów i nie zezwierzęcajcie się tak. Ja wiem, że już dawno na rynku nie było tak uzależniającego gówna i o tak łatwym dostępie, ale to nie znaczy, że jest to bezpieczne dla waszej psychiki i nie skończysz jak warzywo, po przeżyciu zaledwie trzydziestki.
  • 1049 / 10 / 0
Xavi - nie czytasz postow, bylo juz kilka razy, ze pente sie swietnie zgrywa z 3-MMC, po drugie samo pente komponuje sie z duzo ilosci alku, podobnie jak kokaina z alkiem, czyli rewelacyjnie! Dla amatorow, czyli pewnie dla Ciebie - miks 200mg 3-MMC + 100mg pente zjedzone wystarczy az nadto.
  • 279 / 1 / 0
[/quote]dlaczego duży kryształ to wg Ciebie kiepski sort? Puder, drobny kryształ, czy w jakiejkolwiek innej formie pentedron obecnie jest sprzedawany:P, działa lepiej?[/quote]

to było pytanie nie stwierdzenie, chciałem się dowiedzieć z jakim sortem miał styczność
  • 4 / / 0
sylwester za pasem wiec interesuje mnie efekt dzialania b-k jesli do tej pory podawalem jedynie i.v przy podaniu sniff/oral na takiego osobnika? Jaki keton wybrac w takim ukladzie, planuje mix z pentem ale co 3mmc obecnie jest kiepski myśle nad brefem ale czy bede zadowolony po przyjeciu inna droga niz i.v? Mysle by przed wyjsciem strzelic, a pozniej sniff czy lepiej gdy podanie bedzie tylko oralne/sniffem?
Uwaga! Użytkownik Na7an nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 92 / / 0
ohYeah pisze:
jeśli chodzi o moją opinię na temat pentedronu, to działa super, jeżeli jest to jeden z pierwszych b-k z jakim ma się styczność. Potem robi się chujowo, ciężko trafić z odpowiednim dawkowaniem, żeby uzyskać fajne efekty (nie każdy się odważy sypnąć 300 mg;)), zejścia są okropne, organizm zmęczony itd... Na tym etapie ;) małe ilości pentedronu wywoływały u mnie wkurw, a większe naspeedowanie, nie potrafiłam tego wypośrodkować.

Faza kolejna, dotycząca osób "przećpanych" (eufemizm dla ketonowych wraków, ^_^ ) w moim odczuciu wygląda tak, że duże dawki są baaardzo satysfakcjonujące, zjazdy mniejsze (dla mnie nawet bez dorzut...), działanie, wiadomo, słabsze niż przy początkach, nienachalne, co nie każdemu odpowiada, ale mnie odpowiadało bardzo.

Jedyny minus to taki, że "fazie kolejnej" zwykle towarzyszy ciąg, który kiedyś trzeba przerwać, co boli bardziej niż wszystkie zjazdy świata razem wzięte:D

kurde, wszyscy demonizują tempo w jakim rośnie tolerka, więc stwierdzam, że jestem dziwna :huh: , bo wcale tego tak nie odczuwałam. A kiedy już wzrosła, to po dosłownie trzech dniach wracała do punktu wyjścia (dawki +/- 150mg).

ps. ten post nie oznacza, że ćpam biorąc wenlafaksynę, derb. Pozdrawiam. :listen:
Zgadzam się w większości z tym co napisałaś. Zazdroszczę, że nie odczuwasz tej zapieprzającej tolerki. :-(
Jeśli o mnie chodzi, to faktycznie pierwsze ciągi były dla mnie bardzo przyjemne, a zjazdy nie odczuwalne. Niestety, obecnie mój organizm już tak bardzo jest przetyrany pentedronem, że efekty są nikłe i przeważają niestety skutki uboczne pt.nerwowość, tachykardia, ból głowy. Nawet przerwa którą zrobiłam w wakacje, nie pomogła powrócić do pierwotnych efektów i zapewne nie powrócą one już nigdy. Z jednej strony to dobrze, bo znając życie, gdyby pente działało na mnie ciągle tak samo, to trwałabym w jednym, wielkim, niekończącym się ciągu, a sama byłabym już bezmózgim zombie bez śluzówek. :scared:
Najgorsze w tym ketonie jest to, że ciągle ma się ochotę dorzucić. Żadna inna substancja nie wywierała na mnie tak wielkiej chęci dorzutki. Jedynym rozwiązaniem jest kupowanie małych ilości i kierowanie się zasadą "ile kupisz, tyle zjesz". Obecnie zażywam pente jedynie jeśli zostanę poczęstowana, czyli od tak zwanego święta. Jakże irytująca jest ta zazdrość, kiedy patrzę na znajomych, którzy czerpią maksymalną radość z pente, nie muszą dorzucać, ani martwić się że zaraz zacznie się zwała negatywnych efektów. :'(
  • 16 / / 0
Witam!

Penta w malym krysztale ostatnio nie zrobiła specjalnie jakiejś furory.
Chcialem sie dopytac jak wypada duzy? wyczytalem ze znacznie lepiej, jak to mixowac z 3mmc? wrzucic do 1 wora? Jaki to ma sens spoko 3mmc oralnie daje strzał a nie sniffem. Czy najpierw oral 3mmc i później penta sniff, bądź na odwrót?
ODPOWIEDZ
Posty: 2712 • Strona 85 z 272
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
1,3 tony kokainy przejęte dzięki współpracy służb z Polski, Hiszpanii i Francji

Efektem działań CBŚP, francuskiej Służby Celnej i hiszpańskiej Policji Narodowej, we współpracy z Europolem, było przejęcie ogromnej ilości kokainy na terenie Francji i Hiszpanii, która docelowo miała trafić na czarny rynek Niemiec, Polski, Niderlandów i Wielkiej Brytanii. W ramach działań skontrolowano dwie ciężarówki z Polski i zatrzymano polskiego obywatela.

[img]
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.

[img]
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"

UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.