Wczoraj 2mg klona, dzisiaj poszło 300mg trama, czy dołożenie 20mg prometazyny i 300mg kody będzie bezpieczne?

połączenie takiej dawki Tramalu z kodeiną nie jest samo w sobie jakoś szczególnie niebezpieczne, można łączyć. oczywiście dawki muszą być dobrane stosownie do tolerancji.

warto jednak wspomnieć, że łączenie tramadolu z innymi opioidami jeszcze bardziej obniża próg drgawkowy. dodatkowo Diphergan - prometazyna także, jako pochodna fenotiazyny w większych dawkach może ten próg obniżać i zwiększać ryzyko wystąpienia drgawek. jeśli zależy ci na samym działaniu przeciwhistaminowym to wystarczy jedna tabletka, czyli 10 mg. u mnie w takiej dawce również działała sedatywnie.

ten miks by był jeszcze przyjemniejszy, gdyby dodać do niego 0.5 mg klonazepamu. wtedy nie ma obaw o żadne nieprzyjemności, a także wystąpi synergia z pozostałymi środkami.

No i przetestowałam majkę na esciralopram w postaci Mozarinu, dzień 5, 5mg.
Stuknęłam ilość, która dosyć mnie robi na obecne czasy (na codzień skejam dupsko buprą, ale w przygotowaniach do zawodów zeruję przed imprezą) tj. 80 mg elegancko fcanau.
Wejście było jakby przytłumione, nie podobało mi się, ale jakieś było. Teraz faza –niby jestem ugrzana, ale jakoś tak nie odczuwam tego stanu, jako uroczą błogość jakiej oczekiwałam.
W dodatku nie wiem czy to ma jakiś związek, ale dostalam tak kurewskiej i uciążliwej czkawki, że nic nie pomaga. I jestem autentycznie wkurwiona, poza wypiekami na ryju od histaminy jestem też purpurowa z tego wkurwu.
Jak można czuć wkurw na ssri i opiatuszkach? Ano można, jestem chyba niedoćpana, o, i to najlepsze określenie tego stanu.
Jebane ssri. Bo przecież nie opiaty.
Na pociesznie napakowalam oksy pod język i leżę, czkając na ultra wkurwie na jutro. I znowu do roboty, a mi się nawet ćpunski weekend skończył porażką.
Chociaż w piątek było spoko, trawsko, hydroksyzyna i oksy zrobiło mi na prawdę znakomity nastrój i chyba dzisiaj dorzucę sobie też małego lola. Może pomoże na tą pierdolona czkawkę chociaż.

U mnie dzień jak codzien alpra / fent/ Majka/ pregabalina/ midas

@michass90
Kolega ucztuje przy obfitym stole, jakie proporcje i kolejność?

Update ode mnie.
Zapaliłam wczoraj, jak zapowiedziałam i naprostowalo mi to bombę. Zawsze prostuje. Ale czasem jak dzisiaj, czyli najpierw mocno pokrzywi. Co się stało — po zjaraniu ułożyłam się w ulubionej pozycji robaka narkomana pod kołdra i dopadły mnie jakieś dreszcze, wrażenie zimna i drgawki. Myślę sobie, no kurwa pirogen, jeszcze tego mi brakowało. Ale dopadło mnie też dość długo po samym trzasku, więc mi to do końca nie pasowało. Wytelepalo mnie jakoś z 10 minut, a potem jakby się skończyło tak samo z siebie, jak się zaczęło (ma ktoś pomysł, czemu się tak zadziało?). Równie nagle wróciło opiociepło i już mogłam sobie odpłynąć z satysfakcją dobrze przepierdolnoego dnia, zakończonego podłym ućpaniem.

@Melodyne może i stół obfity ale to i tak nie pomaga choć trochę: ( wiem jak może to wyglądać jak ktoś przeczyta post i pomyśli " gościu ostro leci " itp i cpak totalny .. ale gdybyś znała moją historię inaczej byś spojrzała na to ..

@michass90
Ogólnie współczuję wszystkim, którzy są wjebani w konieczność spożywania chemii medycznej i/lub narkotycznej, nie ważne czy z powodu chorób innych, czy z powodu choroby nałogowej. Pytanie było raczej z ciekawości, niż ekscytacji.

Nie wiem, jak można się jarać wielkością i rozmaitością spożycia prochów wszelkiej kategorii. Chyba jak się jeszcze pije thioco i "ćpa" akodin, to można tak uważać, z czasem się wszystko weryfikuje.

@Melodyne spokojnie podchodzę do tego z dystansem także looz :)
No niestety podadzą ci OPIO by mieć spokój bo pacjent narzeka na ból itp ale ze choroba nie nieuleczalna itp i tyle już lat to się dziwią że większe dawki musze brać jak choroba postepuje itp... ci lekarze to czasami mają wrażenie że są " bogami " ...

kurwa mac.
pierwszy raz z majka iv - budze sie w nocy z poteznym gastro.
koda p.o - to samo, obudzilam sie jakies dwa razy.
bedac kilka miesiecy na benzo bylo to samo. w ciagu pol roku przytylam jakies +/- 20 kg (doliczajac do tego alkohol).
myslalam, ze po opio nie bedzie takich rewelacji.
ktos mi powie co ze mna do chuja nie tak? robic jakies badania, cokolwiek? czy to kwestia psychiki?
ostatnio mialam morfologie i wyniki byly idealne.

Cześć. Mam kilka pytań w związku z tym, że po raz kolejny w ręce trafił mi się oxy 40mg o przedłużonym uwalnianiu. Wcześniej (jakieś dwa lata temu) brałem tylko solo.

1. Czy mix oxy (przedłużone uwalnianie) + tramal retard ma jakikolwiek sens? Szukałem na forum, ale nie znalazłem informacji o takiej mieszance. 20mg oxy (rozgryzione) przyjemnie mnie robi, 40mg to już mocne noddy i przysypianie. Tramalu nie brałem od roku. Jeśli miksować to rozgryzać jedno i drugie na raz, czy np. wziąć tramal retard, odczekać godzinkę-dwie i rozgryźć oxy? W jakich dawkach najlepiej przy mojej tolerancji? Dodam, że koda 150 robi mnie dobrze (zarzucam średnio raz-dwa na tydzień).

2. Czy jeśli do powyższego miksu dodam kodeinę to takie tutti frutti będzie bezpieczne? Miks koda-oxy bardzo mi się podoba z tym, że są to niewielkie dawki kody - 40mg oxy rozgryzione i 60mg kody.

Będę wdzięczny za informację jaka jest zależność między tymi trzema substancjami - czy ktoś mógłby podpowiedzieć czy istnieje między nimi synergia? A może w jakiś sposób się wykluczają?

Ostatnie pytanie odnośnie interakcji oxy z pożywieniem. Czy jest coś co wzmocni działanie oxy tak jak grapefruit kodeinę?

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.