Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
ale dziś strzela mi 1000 dni trzeźwości od opio, bez żadnej terapii
chyba uratowało mnie to, że zatrzymałem się na morfinie oralnie
nie złamałem się, kiedy miałem okazje zajebać po kablach
po opio przerzuciłem się na zioło, paradoksalnie z zioła znacznie trudniej wyjść - przynajmniej dla mnie
65 dni trzeźwości a od środy terapia
trzeba pozamykać te wszystkie furtki i wrócić do normalności
dla każdego co czyta tematy o opio i myśli sobie - mnie to nie dotyczy, spróbuje dwa razy, nie uzależnie się - zastanówcie się 3 razy albo i 10, bo po takim nałogu pozbieranie się trwa lata i lata też na nim tracisz
albo po prostu umierasz
pozdro dla wszystkich
Przeniesiono —
topic38606.html?hilit=pirogen
Ale pełna racja i wiele się można z niego dowiedzieć o tym pirogenie, pogromcy wygotowujących waciki. Za literówki pardon - akomodacja leży i 10h snu na 3 dni, ale i tak jest postęp. Dyktowałam i poprawiałam.
Czy, jak to się preferuje taką nazwę na forum przez niektórych userów, herzklekotyl
Uniwersalna, nieskierowana do osóbki z pirogenem, pomocna naprawdę, rada odnośnie - myślę - wszystkich kontaktów ćpunów z personelem medycznym w szpitalu, pomocach nocnych itp. dla właściwie wszystkich: wiem, że był taki fajny serial o gościu z laską i vicodinem, ale NIE KŁAMAĆ wbrew jego motto.
Tak, łapie wstyd. "Co ja robię z moim życiem, do szpitala na łóżko/dtx jak najgorszy jakiś odpad?" - może nam przejść przez głowę, a zależnie od powodu pobytu i personelu, doświadczenia pobytu mogą się różnić. U mnie, pominę nazwisko, uznali w zabiegowym że jak mnie nie znieczulą, to zapamiętam na dłużej. Oj - zapamiętałam, gość stracił prawo za inną sprawę. Ale wracając - też, ekhm, wrażeniami. Wiem, że boli i jest strach, ale być ludzkim i mieć zrozumienie dla personelu i lekarzy. Tak, zarabiają (niektórzy) kosmiczne pieniądze, za to śpią tylko w pracy, a do domu jedynie w niedzielę. Mają pijaków, innych agresywnych, różną chmarę do spacyfikowania i muszą się nimi zająć. Ani lekarzom, ani asystentom (asystentkom w sumie, na oko to 80% kobiet) NIE KŁAMIEMY. Oni naprawdę nie są z kapusty wyjęci i nie takie rzeczy widzieli w latach słusznie minionych, a lekarze lubią szczerość, bo każdy, którego znam prywatnie zgadza się z "everybody lies" odnośnie ok. 80% pacjentów, tego powiedzonka House'a, tylko w tłumaczeniu. Ale to jest tv drama i tam kłamstwo jest motorem napędowym zmian w stanie pacjenta, a wiec - akcji.
Kłamanie na temat źródła pirogenu, zakażenia, ropnia, czegokolwiek, doprowadzi tylko do utrudnienia działań mających CI pomóc i zmiany nastawienia personelu do Ciebie na minus. Odczuwalnie, naprawdę. Przykład? Podałeś sobie, cudem, Reltebon przerobiony jakoś. Concertę z granulkami z 'plastikiem'. Albo Dolor nie poszedł tam, gdzie powinien. Martwica jest prawdopodobna. A uwierz, że - zwłaszcza starsi, tzn. (przepraszam jeśli kogoś tu urażę
A jak powiesz prawdę, ułatwiając wszystkim robotę - tak, biorę czynnie XYZ, wzięłam X drogą taką i taką (ważne, bo budowa niektórych tabletek poza iv może, nie musi prowadzić do martwicy przy złym filtrowaniu albo nawet próbach dokładnego) to może nawet - nie mówię, że ja tak miałam oczywiście :) - zapytają co wpisać w papiery, by nie było głupio.
Nie w ICD, bo tam będzie zakażenie tkanek (rodzaj). Nawet przy dokładnej wiedzy, ale przy współpracy, to zespół miał świadomość +w kartę wpisali też co tam poszło w ciało - ale byłam w miarę uprzejma, jak ktoś starej daty to zagryzałam zęby, nic się nie zrobi. Na nocnych zmianach polecam żartować z pigułami, to procentuje, im też się nudzi na kawkach. I na wypisowych wpisali mi coś, co obecnie ma L08.9 (czy mi się wydaje, czy w poprzednim ICD zakażenia skóry były pod G?) czyli Miejscowe zakażenia skóry i tkanki podskórnej, nieokreślone. Nawet żadnej Fki mi nie wpisali, mimo że wynika z wywiadu i oj długo tam byłam - przez zwlekanie, z prawie miesiąc, bo jak pacjent leży >29 dni to ostro się muszą tłumaczyć. Na NFZ, oczywiście. Ciekawostka. Ale nie wpisali mi nigdzie, nie wspomnieli nawet o L02, choć mieli pełne prawo, bo to oznacza ropnia, czyraka, itp i są 'podnumerki' dla miejsc i pochodzenia. Oni tam mają (tam,, czyli na LZ) naprawdę mocne i przydatne rzeczy. :)
Nie ma co komplikować sobie (niedowład, martwica, amputacja) życia albo wręcz je tracić bo "wezmą mnie za ćpuna". A nie jesteś?
Dziękuję za przemowę. $-D Dyktowałam, literówki chyba nawet ok, tzn wyłapane.
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
Celem będzie dostanie jakiejś niewielkiej dawki opioidu w normalnej cenie. Nie mogę sobie pozwolić też na żarcie tyle kodeiny, bo mnie to wykańcza finansowo. Myślałem o DHC ponieważ już to w tym celu stosowałem i sprawowało się świetnie. Kurwa myślałem nawet już o jakiejś ponownej terapii czy coś takiego, ale przy tych bólach ja nie mam szansy nawet tego odstawić. Nie ma kurwa opcji. Się kurwa trzęsę ze strachu jak już mnie zaczyna boleć głowa. I to nie jest migrena, bo próbowałem tryptanów. Nie wiem, może klasterowe? Ale klasterowe nie puszczają po opio chyba.
Paracetamol działa na ból na dwa sposoby, na COX-3 oraz na układ endokannaboidowy metabolitem AM-404.
NLPZ działają na COX-2 czyli trzeci mechanizm przeciwbólowy.
Opioidy działają ogólnie depresyjnie na układ nerwowy, masz czwarty sposób na ból.
Stosując takie połączenie 3w1 możesz mieć o wiele mocniejszy efekt przeciwbólowy i co najważniejsze zmniejszysz ilość przyjmowanych opio, co jest samo w sobie piękne.
Spróbuj takiej kombinacji na ból, z NLPZ najsilniejsze co dostaniesz bez recepty to Dexak, warto do niego brać osłonówki ale jak często łykasz to warto poprosić lekarza o coś selektywnego co nie tyka COX-1 jak np. nimesulid.
Sam się zmagam z bólem stopy po złamaniu i braku operacji oraz bólem zębów (których nie mam) i aktualnie używam kombinacji 25 mg deksketoprofenu + 1000 mg paracetamolu, a jak jest bardzo źle, to dochodziło czasem 150-240 kodeiny. Z reguły jednak wystarczy wziąć 1 Dexak + 2 Antidole i efekt jest o wiele lepszy, niż jakbym wziął solo 50-100 majki oralnie, serio mówię. Sprawdź, a może i Tobie pomoże ;)
Połączenie pyralgina, paracetamol, kodeina zdarza mi się często ponieważ jak wpadam do domu rodzinnego to moja mama używa solpadeine, więc jej podjadam. :) faktycznie jest najskuteczniejsze. Też nie oszukujmy się. Jak biorę opioid to musi mnie naćpać, bo inaczej zostanę z uczuciem niedoćpania i wkurwienia. Tak jakby kobieta skończyła mi robić laske w połowie xD.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kierowcyhiszpanscy.jpg)
Hiszpania: obowiązkowe testy na alkohol i narkotyki dla kierowców zawodowych?
Hiszpańska scena polityczna podzieliła się wokół nowej propozycji Partii Ludowej (Partido Popular), która chce wprowadzenia obowiązkowych corocznych testów na obecność alkoholu i narkotyków dla kierowców zawodowych. Projekt ustawy zmieniający hiszpańskie prawo o ruchu drogowym, zgłoszony kilka tygodni temu, trafił już pod obrady Kongresu Deputowanych, wywołując ostry spór między rządem a opozycją.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/latajacy-holender-1.jpg)
1 na 50 przewoźników był karany za narkotyki – nietypowe badanie z Holandii
Holenderski urząd statystyczny CBS (Centraal Bureau voor de Statistiek) opublikował wyniki nietypowego badania, mogącego wskazywać na powiązania między branża narkotykową a innymi, legalnymi sektorami gospodarki. Skupiono się przy tym na właścicielach firm oraz prezesach, a na szczycie rankingu pojawili się między innymi przewoźnicy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mikrodawkowanko.jpg)
Pierwsze takie badania obaliły popularny mit
Mikrodawki LSD zyskały popularność jako potencjalna metoda leczenia ADHD, ale najnowsze badanie kliniczne wykazało, że ich skuteczność nie przewyższa placebo. Choć wiele osób wierzyło w poprawę koncentracji i samopoczucia, naukowcy nie znaleźli na to dowodów.