powiem ci szczerze ze mnie tez oxy czasami potrafi nie klepnac choc rzadko sie to zdarza. Po dwuletniej przerwie od mocnych opiatow typu morfina i oksykodon z tolerka na ok 740mg kodeiny i testowaniu roznych dawek zjadlem na poczatek 20mg i zero dzialania po godzinie dorzuvildm te 20mg co zostalo bo akurat mialem oksy 40 bo ziomal nie mial wiec kupowalem majke to zjadlem te 40mg lacznie i prawie nie poczulem dzialania nie wiem z czego to wynika, teraz z pol godziny temu donosowo wzialem +/- 30mg i dziala normalnie. Jednak chyba zrezygnuje z walenia w kalafe. Juz lepiej zjesc albo iv bo donosowo slaba przyswajalnosc chyba 46% z trgo co lamietam
Swoja droga macie tez tak czasami ze najlepiej dzialanie czujecie jak po prostu nic nie robicie? Gdy cos robie czuje oczywiscie wspaniale dzialanie opiatow ale najpiekniej jest jak po prostu zamkne oczy, puszcze muzyke czy cos

Rośnie bo ludzie nie mają hamulca żeby powiedzieć sobie dość tylko jak mają dostęp to biorą codziennie coraz większe dawki coraz częściej. Tu nie chodzi o to czy szybko rośnie tylko jak zażywający używają tego środka. Skoro leczące się osoby potrafią na stałych dawkach kontrolować często ból- a słyszałem w aptece o narzekaniu na Oxydolor jak brakowało Oxycontinu bo ludzie dzielili tabletki 40/80 na pół skarżąc się na twardość Oxydoloru- czego się oczywiście robić nie powinno. Wiadomo, że w pewnych schorzeniach ból rośnie i dawka też, ale nie jest to równe z galopującą tolerancją na brak działania leku tylko brak działania euforycznego pragnących go uzyskać narkomanów. Takie moje zdanie co do wzrostu tolerki na oksykodon.

To jest moc oraz czas działania, metoda przyjęcia też jest nie bez znaczenia.

Sposob przyjecia wydaje mi sie ze odgrywa najwieksza role w tym jak rekreacyjnie dzialaja opiaty w zaleznosci od substancji

Dzień dobry. To mój pierwszy wątek, z góry przepraszam jeśli zapytam o coś, co tu było kiedyś pisane, ale za cholerę nie mogłam tego odnaleźć ponownie przez wyszukiwarkę.
Otóż dawno temu przeczytałam tu na forum, że tabletek Oxydolor 10mg nie da się przerobić na iv przez wypełniacze. Udało mi się po długiej przerwie dostać tylko takie tabletki, a jestem amatorem strzykawek i teraz nie wiem co zrobić, nie chciałabym zmarnować tematu bo mam go niedużo.
Ktoś coś?

Pozdrawiam forumowiczów. ;)

teleport do ogólnego, nie zakładamy nowych wątków kiedy istnieje ogólny, nie uzyskamy w ten sposób szybszej odpowiedzi. /Merx

tego akurat nie przerabialem, ale zrobilbym tak - otoczke zmywasz spirytusem nie woda, powinny byc mniejsze straty, osuszasz, zawijasz w kawalek kartki rozbijasz. zawiniatko dajesz pomiedzy 2 kawalki chusteczki higienicznej i albo z wyczuciem przeprasowujesz albo na kuchenke elektryczna i czyms dociskasz - wyciagnie pozostalosci wosku. zdrapujesz zalewasz woda (raczej zimna choc to ma wiecej sensu jak wypelniaczem jest laktoza) mieszasz dokladnie, filtrujesz przez wacik w strzykawce 10ml, filtr dodatkowo 2 razy niewielka iloscia wody przeplukac. powinno byc nienajgorzej, tylko nie dawaj chusteczki jako filtru bo sie zapcha.

Proponujesz to robić na zimno? Jeśli tak to proponowałbym to odstawić- i to najlepiej na kilka godzin bo po kilku minutach to nie wiem czy jest się w stanie z tego wyciągnąć chociaż połowę. Oczywiście zabezpieczając to odpowiednio zamykając lub jakoś przytykając przygotowywany roztwór. Skoro jednak proponujesz na zimno znaczy, że przynajmniej te mniejsze nominały tabletek sprawiają, że po podgrzaniu ciężko to przefiltrować przez kawałek papierosowego filtra przeciętego na pół.
Z tego co pamiętam- choć niewiele razy przerabiałem Oxydolor do IV, praktycznie zawsze Oxycontin to tabletki 40 i 80mg przerabiają się całkiem dobrze na ciepło, 40stki chyba nawet lepiej niż 80tki z tego co pamiętam. Zależy również jaką dawkę tych tabletek 10tek chcemy przerobić, jak 4-5 tabletek to jeszcze ok, jak więcej to może być problem.
I proponuję dać przy tej metodzie 1,5-2ml na każdą tabletkę. 7-9ml (odejmując ten 1ml strat przy dawce 50mg) spokojnie idzie podać pompką 10ml czy nawet 20ml. Zresztą ja nigdy mniejszych nie używałem bo mam duże łapy i podawanie sobie pompką mniejszą niż 10ml było to dla mnie zawsze ogromnym problemem. W przypadku walenia w pachwinę nie robiło to aż takiego problemu, ostatecznie podałbym z problemami i pompką 5ml, natomiast jak kłułem łapy to strzykawka 5ml nie mieściła mi się w rękach, 10ml to było dla mnie minimum jak chciałem trafić za pierwszym razem.

wiesz co, wydaje mi sie, ze przy tak malej proporcjonalnie ilosci pozadanej substancji nadmiar zimnego rozpuszczalnika wystarczy. oczywiscie calosc rozbita po wyciagnieciu wosku na pyl i mieszana plus przeplukanie filtru. Podgrzanie rozpusci wiecej wypelniaczy conajwyzej.

@freezin9moon z tym podgrzaniem i rozpuszczeniem wypełniaczy masz zapewne rację, szczególnie przy tak niskich nominałach. Jednak pisanie dziewczynie niemającej raczej pojęcia o przygrzaniu żelazkiem żeby wyciągnąć wosk to raczej nie na jej głowę.
Napisz jej dokładnie jak to zrobić z tym żelazkiem bo jeśli nigdy tego nie robiła to może sobie z tym nie dać rady albo coś spieprzyć. Będzie to również PROTIP dla reszty osób chcących pozbyć się wosku z tabletek.

Nie wiem czy to zadziała przy tych oxy, bo z ulotki wynika że tam wosk znajduje się w otoczce, nie w rdzeniu tabletki, niemniej na mst się sprawdza, więc można spróbować. Tabletkę po zmyciu otoczki i osuszeniu zawinąć w kartkę rozbić i przeprasowac przez przekładkę że złożonej chusteczki higienicznej, bądź papieru toaletowego - ot taki bufor żeby nie przypalić. Jak zrobisz to, to wosk wsiąknie w sporej mierze w kartkę i podkładkę, pozostawiając tłuste plamy. Zawartość dalej albo zdrapać albo po ostygnięciu jeszcze raz rozbić w miarę możliwości na proch i dalej jw.