Hej, chciałam poruszyć temat mniej konwencjonalnych, mniej bolesnych sposobów na wyjście z pregaby.

Moja pierwsza propozycja do omówienia:
1. Załóżmy że u kogoś skręt trwał by 4 dni, co myślicie o tym żeby każdego z tych dni uzyć innej substancji znieczulającej tym samym unikając skręta po nich np. 1 dzień - lorazepam, 2 dzień - fenibut, 3 dzień - baclofen, 4 dzień - znowu lorazepam ?

2. Zejście z pregabaliny gabapentyną: tylko jak/ co 4 dni schodzić o 75 albo 150 dokladajac codziennie 100 albo 300 mg gabapentyny, czy zerwać całkowicie branie pregi i kilka dni pobrać małą dawkę gabapentyny? Jak to tj. takie schodzenie się robi? misspill wspominała, ale nie pokazała nigdzie dokladnie

3 sposób: 1 dzień co 2-3 godziny łyżeczkę trochę rozcieńczonego albo i nie fasoracetamu, 2 dzień - lorazepam, tak do 4 mg w dwoch dawkach, 3 dzien fasoracetam sposobem z 1-szego dnia, 4 dzien - tu znowu lorazepam max. do 4 mg w dwoch dawkach


Co myslicie, a moze macie wlasne sposoby?

W schodzeniu z substancji chyba chodzi o to żeby silniejszą zastępować słabszą i redukować dawki. Ten lorazepam to przecież benzo i to jedno z mocniejszych. To trochę tak jakbyś schodził z kodeiny oksykodonem ...

Ssri bardzo ładnie leczą skręt po gabajebnikach, przynajmniej po benzo, po predze pewnie tez. Stosowanie benzo, szczegolnie silnych do zejscia z pregi teoretycznie nie ma sensu za bardzo chociaz co ja tam moge mowic skoro sam odstawiałem pregę alprą niecaly rok temu a teraz nie biorę ani jednego ani drugiego xd

Ale potem miales skreta po tym benzo, czy udalo Ci sie uniknac go bo stosowales benzo tak krotko?
Ale czy uzycie takiej mocniejszej substancji zaledwie przez 2-3 dni powoduje juz skret od niej? Mysle ze nie, ze 2 dni mozna by uzyc.

Stosowalem przez rok a tolerkę miałem wyjebaną w kosmos, po ~4 miesiacach od rzucenia dalej bylo beznadziejnie to psychiatra spisal mi fluoksetyne, stosowalem jakies 2 miesiace i jakos sie chwilowo poprawilo, chwilowo bo po 3 miesiacach przerwy od fluo wracam do niej

Po kilku dniach nie będzie skręta , medycznie zwykle dopuszcza się stosowanie do 2 tygodni , bo potem rozwija się uzależnienie fizyczne ( przy dawkach wyższych niż medyczne szybciej pewnie) , w sumie tak jak myślałem to może zamiast lorka diazepam? O ile taką możliwość autor posiada . Bo diazepam działa dłużej a zwykle na te dłużej działające się zachodzi.

Ja juz probowalam wlasnie zejscie z pregi lorazepamem - 3 dni bralam lorka 2 razy dziennie po 2 mg na rano, i 3mg na wieczor, minely trzy dni bezbolesnie, upps, uwolniona, ale po kilku dniach (prawdopodobnie gdy lorek zszedl z organizmu) zaczely mi sie straszne koszmary, lotne i obrzydliwe, do tego jakies dziwne stany w dzien, no i zamiast poczekac bo pewnie dlugo by to nie trwalo, weszlam znowu na pregabaline.
Bede probowala w ten sposob jeszcze raz, ale zastanawiam sie co to bylo: skret po 3-dniowym braniu lorka (bardzo dziwne), czy zbytni szok dla organizmu bo odstawilam prege tak szybko?

Najpewniej efekt odstawienia pregi, mozna to przeczekac a benzo to najlepiej sobie zostawic nie na zastepstwo na kilka dni a na jakies gorsze chwile doraznie. Przez pierwszy dzien/dwa nie bedzie raczej tragedii nawet na czysto, takze tu nie ma sensu marnowac benzo, odstawialem prege kilka razy i efekty odstawienia widac najwyrazniej po kilku dniach dopiero, najlepiej na ten czas wziac "el quattro" i zajac mozg czyms przyjemnym i malo wymagajacym np ogladaniem seriali

Cięższy dzień = do południa przeboleć, a jeśli potrzebny napęd z rana to po godzinie 11 dać (cytrulina, betalanina, tyrozyna, kofeina) taki napój jak dla SPORTOWCÓW. Wcześniej lepiej nie dawać kofeiny bo sam kortyzol powinien nas trochę pobudzać, popołudniu dać 30mg tramadolu, jeśli nie można zasnąć w nocy 1-2mg estazolamu. Na wieczór po kolacji można dać magnez z cynkiem.
Suplement Różaniec Górski też powinien sporo pomoc.

W dziale o lorazepamie jedna osoba pisze ze po 3 dniach takich dawek (4-5 mg) to oczywiscie ze bedzie skret, druga osoba ze po tygodniu spokojnie czuc juz skreta, ale ponoc ten skret przechodzi po kilku dniach, i hmm nie wiem juz co o tym myslec, ale zrobie tak podobnie jak juz zrobilam: 1 dzien baclofen, 2-3-4 dzien lorazepam 2-5 mg, potem odrzucenie tego wszystkiego i dodanie neuroleptyku chloroprotyksen. Napisze tu czy sie udalo wyjsc, zeby inni wiedzieli czy tak mozna, choc niestety spodziewam sie jakichs dziwnych rzeczy w swiadomosci ktore mnie pewnie wystrasza po odrzuceniu benzo i wroce do pregabaliny :(