Aktywność napewno dobra nie wiem jak się miały sprawy rok temu ale robi dobrze. Eh teź myśle że to jest zakrapiane tymi kannaczami. Moje przekonania się utrwaliły gdy wyjebało mnie z kapci do tego stopnia, że obraz mi klatkowało jak cholera niczym teleportacja w ustach taka Sahara ganjowa i taki mózgojeb że ojezu miałem halucynacje słuchowe ala dźwięk mieczy świetlnych którymi ktoś tak kręci tak szybko :nuts: do tego totalna paranoja na początku. Moim zdaniem najlepiej 1 lufa max tego jeśli nie chce się mieć przeoranej kory. :rolleyes:

Jako weteran kompozycji shamana obstaje jednak za opcją naturalnych ekstraktów.
Nie wiem jak teraz, może się pozmieniało ale parę lat temu jak shaman gonił jeszcze duże ilości of the record (min 30gr na zamówienie mailowe) to szły grube jointy jednakowoż kary nie uświadczyłem.
Przy maczanach nie da się tego tyle spalić. Według mnie jest różnica między kompo a maczanami, co nie znaczy że nie siedzą tam jakieś syntetyki.

Temat maczania kompo, powraca co jakiś czas jak bumerang... Dopóki ktoś nie przedstawi dowodów w postaci jakichś badań, nie uwierzę na 100% że to syntetyki. A tak ogólnie to pierwsze sorty 2v2 to była petarda dopiero, później nie było aż takiej mocy nie wiem jak teraz.

Pozwolę sobie Cię zacytować, żeby wyjaśnić dokładniej o co mi chodzi. Sam (w sensie zwykłe zioła) serdecznik syberyjski z damianą ogólnie nie da żadnego efektu (może parę razy kompletnie niedoświadczonym osobom z przeczystymi receptorami), za to ekstrakt 40% (40g serdecznika na 1g ekstraktu) z ekstraktem 40% damiany już może zadziałać. Tak samo jak np. Sałata jadowita - samo zioło nie daje efektów, ale ekstrakt (a najlepiej jeszcze ze sproszkowanym mleczkiem z sałaty) o jakiejś konkretnej mocy już tak.

Stąd też tak trudno ustalić, co tak naprawdę siedzi w mieszankach od SS. Nawet mając pełną listę użytych ziół (a często po wyglądzie bardzo bym wątpił, że na stronie jest wszystko wypisane), nie wiadomo jakie i jakiej mocy są użyte ekstrakty.

Zresztą dla mnie zioła wypisane na stronie są tylko ziołami użytymi do podkładu (który przeszedł kąpiel właśnie w w/w ekstraktach wszelakich). Teoretycznie małej ilości kannabinoidów nie można wykluczyć, ale mi się nie chce za bardzo w to wierzyć. Myślę też, że stąd się biorą bieżące różnice w rodzajach sortów - tutaj wyjdzie czegoś % za mało i jest kompletnie inny profil/inna moc, wszak interakcje są niezbadane :old: :finger:

A co sądzicie o miksie ekstraktów Combretum x50 + Maconha Brava x25 + mj? Może jeszcze Heimia salicifolia x10 jakie proporcje? No i czy ekstrakty w formie sproszkowanej nadają się do bezpośredniego palenia?

Combertum z tego co wiem jak palić to w postaci suszu bo ekstrakt słabiej działa sprawa jest podobna jak z kratomem

ekstrakty combretum i heimii są proszkami więc się bardzo źle palą. Nawet na podkładzie z damiany (w proporcjach 1:2 - ekstrakt:susz) ledwo co się tlą

Czy da sie te mieszanki rozróżnić na coś a'la sativa i indica ? Ktoras jest bardziej kanapowa a ktoras bardziej "energy" . Najbardziej w oryginale podoba mi sie ten bodyhigh ala mrowienie w konczynach, lepszy odbior muzy i kolorowe cevy podczas sluchania uzy. W co celowac?

No to jak ktoś chce się przekonać co siedzi w 2v2 proszę bardzo :D

A, ja tam się zrzucę. Jestem ciekaw :). Obstawiam maczanę. Zachęcam również inne osoby.