Dział służący dyskusji o pozostałych odmianach roślin, np. afrodyzjakach, ziołach snu, czy ziołach o właściwościach uspokajających i sedatywnych a także o substancjach pochodzących z organizmów zwierząt.
ODPOWIEDZ
Posty: 2227 • Strona 116 z 223
  • 43 / 1 / 0
Czy te mieszanki nadaja sie do waporyzacji ? Ewentualnie jaka temperatura powinna byc nastawiona ?
  • 125 / 11 / 0
Spellforce pisze:
Jak zjem 2v2 wieczorem i wstanę w nocy to zazwyczaj mdleję, tętno jest ledwie wyczuwalne i słyszę pisk w uszach.Zazwyczaj biorę 2x/3x tyle co palę. Brał ktoś w ten sposób jakieś ekstremalne dawki?
Ja tak mam czasem, ostatnio rzadko się zdarza kiedy wstanę w nocy i po paleniu niestety.
Nie ważne jak mocno uderzasz,
liczy się jak wiele jesteś w stanie przyjąć.
  • 1151 / 230 / 7
wppl83 pisze:
Czy te mieszanki nadaja sie do waporyzacji ? Ewentualnie jaka temperatura powinna byc nastawiona ?
Jak działają jedzone i palone to na pewno vapo też zadziała :) Co do temperatury, poszukaj w jakiej parują substancje aktywne. Nie wszystkie znajdziesz, więc pozostaje eksperymentować ;)
Możesz też wyekstrahować substancję właściwą i to waporyzować, ja właśnie palę własnej roboty ekstrakt z damiany ;] ale efekty same z siebie nie są jakieś wyraziste, chociaż jest fajne rozluźnienie ;)
Ostatnio zmieniony 14 marca 2016 przez hydroksy, łącznie zmieniany 1 raz.
Życie to trip, więc dbaj o set&setting.
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
  • 1203 / 21 / 0
Ja wapuję w ok 200 stopniach w kulowym waporyzatorze. Ale zauważyłem, że sporo zależy od rodzaju waporyzatora, najlepiej zaczynać od niższej temp i powoli podkręcać.
Chcę widzieć już tylko jedno światło.
Widzenie zbyt wielu jest wyczerpujące.
  • 698 / 172 / 0
420alldaylong pisze:
najlepiej zaczynać od niższej temp i powoli podkręcać.
Taka metoda to dobry pomysł. Mam waporyzator ze szklaną nasadką ze szlifem (niezbyt wysokiej klasy), ale się sprawdza. Startowałem od 180 oC, ale IMO kompozycje najlepiej się odparowują przy 205 oC, jest już lekki "dymek", smak oparów jest wtedy mocny, ale jeszcze nie smolisty (damiana jest niekwestionowanym królem smaku :-) ). Powyżej tej granicy mieszanki już lubią się zapalić w takim urządzeniu, a wtedy można poczuć kolosalną różnicę pomiędzy waporyzacją a paleniem %-D zwłaszcza w przypadku osób, które nie palą papierosów :cheesy:
  • 46 / 2 / 0
Od jakiegoś czasu jestem również posiadaczem waporyzatora. Dodam, że plusem takiego rozwiązania jest zajebisty smaczek ziółek. Płatki Daggi + 2v2 słodycz w buzi. :-D Nasunęło mi to jedną myśl, chciałem w sumie już wcześniej pytać. Jaki "smak" mają RC, wyczuwalny czy to kwestia nośnika? Jak już kiedyś wspominałem, miałem kontakt z kanna zaledwie parę razy, jeszcze za czasów ich pierwszej generacji. Czasów kiedy rząd ich tak mocno nie rozreklamował i ogólnie nie było społecznego problemu z nimi związanego. Minęło już trochę lat, ale z tego co zapamiętałem nie był to przyjemny smak i przyjaciele, z którymi smakowałem mieszanek wyczuwali choćby 'śmierdzącą rybę' (lol) - tak nawiązując do pewnych spornych kwestii w temacie.

P.S. może macie jakieś ciekawe własne kompozycje do inhalowania?
  • 698 / 172 / 0
^up: ciekawe, bo ostatnio zatrzymałem się nad tym samym problemem podczas waporyzowania 2v2 ;-) Skupiłem się na najdrobniejszych niuansach smakowych oparów z waporyzera (a smak miałem wtedy podbity mocno, bo kiedy spróbowałem zjeść piankę (taką słodką do żarcia :-D ), to musiałem ją wypluć, bo miałem wrażenie, że wyprodukowano ją z ropy naftowej :kotz:

No i właśnie, co poczułem w kompozycjach? Ano nic, co kojarzyło by się z jakimkolwiek RC spośród znanych mi (a trochę ich już tłamsiło moje kubki smakowe). Z synt. kanna znam co prawda tylko AB-PINACA, BB-22, PB-22 i 5F-AKB48 i wydaje mi się niemożliwe, żeby dało się je "ukryć" w kompozycjach w ilości klepiącej, a jednocześnie niewyczuwalnej. Mi zawsze smak kannaczy (najczęściej z e-papierosa) utrzymywał się długo w ustach, nawet po zapodaniu dawki, która nie dawała jeszcze żadnych konkretnych efektów, a byłem bardzo wrażliwy na to ścierwo, bo około 1 mg już mnie "zmieniało". Na szczęscie to była krótka przygoda, jakoś mnie "urok syntetyków" nie uwiódł.
Nie traktujcie tych wynurzeń jako dowodu w sprawie, sam nie mam pewności i często zastanawiam się nad naturalnością tych kompo, ale uważne, choć subiektywne obserwacje (chyba przerobiłem wszystkie wersje kompozycji) nie wykazały żadnych oznak obecności produktów z grupy syntetyków.

Podobnie zastanawiałem się nad ekstraktem kanny (zwłaszcza tych starych wersji 4:1) i też nie potrafię im przypisać żadnego konkretnego śladu "dopków", ale gdybym koniecznie musiał coś orzec, to stawiałbym na niewielkie domieszki jakichś związków z rodziny fenidatów.

Jeszcze dwie obserwacje na koniec:

1) przy nie nadużywaniu kompozycji (chodzi zarówno o odstępy czasowe między paleniami, jak i ilość podaną w jednej sesji) na drugi dzień mam zawsze wyśmienite samopoczucie, dobry humor i pogodę ducha, zdarza się, że jestem wręcz zdumiony poziomem pozytywności tego stanu, bo zazwyczaj nie jest u mnie z tym naajlepiej, zwłaszcza rankiem :blush: . Po żadnym RC tak nie miałem (może z wyjątkiem jednorazowych małych dawek MXE podanych po dłuższym rozstaniu z tą substancją).

2) ostatnio wykopałem z dna szuflady starą wersję kompozycji 3 (prawdopodobnie była gdzieś z połowy 2014 r). Efekty "doraźne" dała słabe, ale tamtej nocy sny miałem po prostu nieprawdopodobne - bardzo realistyczne, skomplikowana fabuła, gdybym mógł całość sfilmować, pewnie byłoby tego z 10 godzin materiału :cool: i po przebudzeniu większość pamiętałem. Od kilku lat nie mialem tak mocnych projekcji sennych.
  • 1864 / 699 / 0
Jak tam z jakością obecnej 2v2? Po dłuższej przerwie chyba czas na powrót do kompozycji bo mj już tak nie klepie:(
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 3959 / 148 / 0
wlasnie, detoxujac sie od kanna pomyslalem o przypomnieniu sobie kompozycji, co teraz warte uwagi bardziej - 1.1 1.2 czy 2.2.?
niedojebanie genetyczne
  • 1864 / 699 / 0
Nie spać ćpaki :P Źródełko z mj mi się skończyło,a nie wiem co w kompozycjach piszczy bo ostatnio to zamawiałem chyba na początku stycznia i nie wiem co jest w tym momencie najmocniejsze, ale chyba standardowo wezmę 2v2 oby poklepało porządnie :D
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
ODPOWIEDZ
Posty: 2227 • Strona 116 z 223
Newsy
[img]
Marihuana tematem w Sejmie. Przyszło kluczowe pismo z rządu

Przed wyborami w 2023 r., a nawet już po nich, politycy z obozu rządzącego wyjątkowo liberalnie wypowiadali się na temat marihuany. Powstał nawet Parlamentarny Zespołu ds. Depenalizacji Marihuany z głośnymi nazwiskami w składzie. Coś się jednak zmieniło. Jak informuje "Rzeczpospolita", jednoznaczne stanowisko rządu zaskoczyło wielu polityków: nie ma mowy o żadnej liberalizacji. Argumentem mają być m.in. doświadczenia innych krajów.

[img]
Mieli podawać własnemu synowi narkotyki. Sąd Apelacyjny w Legnicy nie miał dla nich litości

Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.

[img]
Medyczna marihuana w Bundeslidze: Union Berlin przełamuje tabu

Piłka nożna to nie tylko bramki, transfery i wielkie emocje. To również przestrzeń, w której odzwierciedlają się społeczne zmiany, nastroje i debaty. Decyzja Unionu Berlin pokazuje, że stadion może stać się miejscem znacznie szerszej dyskusji – o zdrowiu i przełamywaniu tabu. Berliński klub jako pierwszy w historii Bundesligi związał się z marką medycznej marihuany.