Kiedyś po ketonach szedłem do ziomka i zrobiłem stopa na zwalenie konia w krzakach,jakby ktoś szedł to niby sikam.Po iluś minutach patrze,a tam twarz w oknie,ale nie wiem czy to schiza czy serio ktoś był tego świadkiem.Nie spuściłem się w krzaczkach ostatecznie więc natura nie jest matką.
Obiecałem pewnemu jegomościowi (nazwijmy go Przemek), że pójdę z nim na sprawę w roli jego tłumacza. Może zamiast przewijać zawiłą historię Przemka wspomnę tylko, że to był ciężki i niereformowalny przypadek multirecydywy ale na szczęście sprawa była o grzywny, czyli w zasadzie pierdółka. Pech chciał, że termin był wyznaczony wcześnie rano - akurat jak schodziłem z nocki. Od razu po skończonej robocie podreptałem do niego w ciężkich kamaszach i odzieży roboczej.
Na przywitanie dał mi zajarać spice (angielską maczane na syntetyku) ale generalnie typ był w naburmuszonym nastroju w stylu „ja to pierdole, niech mnie w końcu deportują, mam wyjebane”, no ale skoro już się pofatygowałem no to idziemy bo co mu w sumie zależy. Przespałem się jeszcze z godzinkę u niego na kanapie ale i tak jak się przebudziłem to byłem mocno zajechany po robocie i wyraźnie odurzony angielskim dopkiem. Oczywiście w drodze do sądu zdążyliśmy jeszcze przyjarać joya, ledwo stałem na nogach ale dotarliśmy.
Wchodzimy do budynku - szybkie rozeznanie i dowiadujemy się gdzie ma się odbyć sprawa, trzeba czekać. Dostaliśmy taki świstek do wypełnienia mw: imię, nazwisko, praca, dochody, wydatki itp. No i tu się już zaczynają cyrki:
- Przemek, a co ja mam tam wpisać jak ty nie pracujesz?
- No pisz coś na pałę £100 wynajem, £100 rachunki, £50 jedzenie itd.
No to powpisywałem coś na pałę tylko, że nie chcieli nam tego przyjąć bo nie był nigdzie zatrudniony, więc po namyśle (cały czas zjarany legalem) olśniło mnie i powpisywałem wszędzie zera Przyjęli tą deklarację więc czekamy. Bylem tak zajechany, że zasnąłem w holu na krześle i Przemek musiał mnie budzić jak sędzia poprosił nas do sali.
Rozpoczyna się rozprawa. Jestem na czymś takim w UK pierwszy raz w życiu. Ja, czyli 20-letni gówniarz który ledwo co nauczył się sklejać zdania w ponglishu, z totalną nieznajomością prawa cywilnego, do tego najarany spicem + mój kompan którego reprezentuje i który wygląda jak typowy hahment recydywa, z choinką na mordzie, również ujarany.
Sędzia zaczyna pierdolić:
-Otwieramy rozprawę bla bla bla Mr. Pshemek Smith, niepłacone grzywny ponad £500, co zamierzacie z tym zrobić?
-No młody powiedz mu prawdę, że w przyszłym tygodniu idę do pracy i zacznę to normalnie spłacać.
Tak też mu to przetłumaczyłem (a przynajmniej tak mi się wydawało), po czym sędzia widocznie oburzony odparł, że jesteśmy niepoważni:
-Ten mężczyzna od ponad pół roku nigdzie nie pracuje, nie ma żadnych przychodów i nie ma nawet żadnych sensownych argumentów żeby mu wierzyć. Nie dość, że ledwo kleiłem o co chodzi i próbowałem prowadzić dialog między nimi, to sytuacja była tak absurdalnie surrealistyczna, że najarany dopalaczem zacząłem się lekko podśmiechiwać. Sędziemu się to bardzo nie spodobało bo stwierdził, że nigdy w swojej karierze nie widział takiego znieważania sądu i powinnismy obydwaj iść na dołek na 24h.
- Tyyy Przemek… oni nas chyba chcą zamknąć
- Kurwa Młody co ty odpierdalasz. Ja mam babe w ciąży! Przestań się śmiać i mu powiedz, że nie kłamię, no wymyśl coś!
No to wtedy rozłożyłem ręce i zapytałem:
-To co mamy zrobić?
-To jest jakiś skandal, proszę stad wyjść, sprawa zostaje przełożona na inny termin.
No i wyszliśmy
uprzejmie poinformowałem, ze dziękuje bo zażywam tylko mefedron
A: Patrzcie to się nazywa oko ćpuna idealnie 1,00g.
B: Ale ty wiesz ,że do tego kieliszka jest coś nalane ?
*5 min później*
A: No jakim trzeba być debilem , żeby użyć jedynego mokrego kieliszka z całego zestawu.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.