Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 2197 • Strona 111 z 220
  • 2763 / 34 / 0
Kakihara pisze:
Majac okolo 16 lat jadlem bielun dzien w dzien przez jakis tydzien
O kurwa, to się nadaje do kultowych. To nie prowo? Bo trudno mi uwierzyć, że można było być aż takim debilem...

Napisz o tym coś więcej, plis. %-D
  • 420 / 2 / 0
Mialem okres wpierdalania wszystkich nowych wynalazkow bez pytania co to itd, byle sie nacpac. Na pierwszy raz poszlo jakies 150 nasion bielunia, po spozyciu ktorych poszedllem na lekcje. Ostatnie co w miare pamietam to koledzy wyprowadzajacy mnie ze szkoly, dalej 8godzinne lazenie po miescie z kolegami ktorzy w tym czasie byli zupelnie gdzie indziej, przypal w domu. Na drugi dzien chociaz lekko mnie trzymalo z wczoraj jeszcze zarzucilem kilkadziesiat nasion i powtorka z rozrywki. To nie prowokacja, to głupota 16 letniego cpuna. A wszystko to dlatego ze byly braki w dostawach palenia do naszego miasta a cos przeciez przyjac trzeba, bo na trzezwo to mi sie nie chce z domu wychodzic zgodnie z moja owczesna filozofia.
  • 2876 / 99 / 0
A celem panstwa jest wyrzucenie marihuany z obrotu zupełnie... Pomyslec ile bedziemy mieli zgonow wśród "poszukiwaczy zaginionego zamiennika" takich jak Ty.
Szczerze mówiąc kolego masz szczęście, nie sądziłem, że coś takiego można przeżyć. Nawet nie strucie samo w sobie, a tydzień bieluniowej fazy i nie zrobic sobie krzywdy, albo organizm nie padnie z wycienczenia.
Czujesz jakąś rysę po tamtej przygodzie?
"Czuję się gwiezdnie"

Po dzisiejszym robię przerwę
  • 344 / 6 / 0
Gdyby mój syn kopnął w kalendarz po wpierdalaniu bielunia, żeby się czymkolwiek zbombić, "bo taką ma filozofię życia", to bym się cieszył.
A jeśli jesteś przybyszem z planety Aadngskjhtuint (witamy w naszych niskich progach) i musisz być cały czas na piździe, żeby przetrwać w ziemskich warunkach, to już lepiej pizgaj gałkę muszkatołową. Baw się dobrze, tylko pamiętaj, że stąpasz po cienkim lodzie.

Masz, dedykuję to dzieło sztuki takim jak Ty. Zrobione na dobrej piździe dla dobropizdowiczów.
[ external image ]

W sumie rób co chcesz, bo to twoje życie, ale pamiętaj, że twoja persona zapięta w kaftan jako jeden z głównych gości programu UWAGA!, na pewno nie zachęci naszych kochanych rodaków do zmiany poglądów.
  • 386 / 2 / 0
ZjemTwePachy pisze:
Gdyby mój syn kopnął w kalendarz po wpierdalaniu bielunia, żeby się czymkolwiek zbombić, "bo taką ma filozofię życia", to bym się cieszył.
Mam nadzieję, że źle zrozumiałam... A jeśli naprawdę tak myślisz, to cóż... uważaj, żeby los cię za to nie pokarał.
  • 2763 / 34 / 0
Selekcja naturalna - nie wiem co tu jest źle do zrozumienia? Ja w takiej sytuacji miałbym pretensje tylko do siebie, że nie wychowałem go w odpowiedni sposób i nie pokazałem, że są lepsze i bezpieczniejsze zabawki niż bieluń. :-D
  • 420 / 2 / 0
Wtedy nie wiedzialem co to jest bielun i nie mialem specjalnie jak sprawdzic, wiedzialem tylko ze jest po tym faza i ze wpierdala/wpierdalalo to co najmniej 10 znajomych cpunow, a jeden z nich mi to polecil i poczestowal. Co do dawek to tylko pierwszego dnia zjadlem taka ilosc, pozniej wrzucalem jakies 30 dziennie i efekty byly slabe i krotkotrwale, przynajmniej w porownaniu do dnia pierwszego. Samego bielunia zle nie wspominam, problemow zdrwotnych nie mialem poza skrecona noga. Taka historia mi sie przypomniala, nie wiem w jakim wieku zaczynaliscie cpac, ale majac lat 14-16 naprawde glupie pomysly przychodza do glowy, szczegolnie przepalonej.
  • 344 / 6 / 0
Oj sarkazm. Nie uważam, że raczenie się bieluniem jest jednoznacznie "złe". Uważam, że raczenie się czymkolwiek staje się fatalne w skutkach, jeśli ktoś myśli chujem, a nie głową (czego syndromem jest ćpanie tego, o czym się wie tylko, że jest po tym bąba). Rozumiem zarzucić coś takiego raz / dwa razy w życiu w celu eksperymentu, ale co innego nakurwianie datury z nudów, "bo nie ma się czym napizgać". Jak można tak nie szanować własnego zdrowia.
  • 3248 / 3 / 0
Chaotka pisze:
Mam nadzieję, że źle zrozumiałam... A jeśli naprawdę tak myślisz, to cóż... uważaj, żeby los cię za to nie pokarał.
Dlaczego czytając Twoje posty mam dziwne wrażenie, że jesteś nastoletnią stereotypową "emo dziewką", która wierzy w przeznaczenie a jej jedynym źródłem wiedzy są opowiastki szalonych psiapsiółek? :nuts:
Uwaga! Użytkownik Crytek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 86 / / 0
Bo Chaotka jest młoda i baardzo wrażliwa %-D
Co do tematu, nie wiem czy pasuje..Ale idę na nadgodziny do pracy, żeby mieć na ćpanie, więcej ćpania...
Co za chujowizna, pracuje by się naćpać a w gruncie rzeczy ćpam między innymi przez pracę, straszna rzecz :nuts:
Uwaga! Użytkownik Scout nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 2197 • Strona 111 z 220
Newsy
[img]
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki

36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.

[img]
Ksiądz podejrzany o posiadanie mefedronu. Prokuratura prowadzi dochodzenie

Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim nadzoruje postępowanie wobec księdza z Archidiecezji Warszawskiej. Duchowny usłyszał zarzuty posiadania mefedronu i jego nieodpłatnego udzielenia innej osobie.

[img]
Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci czekoladkami z marihuaną w parku w Wheeling

Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci słodyczami z THC – psychoaktywnym składnikiem marihuany – w niedzielę po południu w parku w Wheeling na północno-zachodnich przedmieściach Chicago. Dzieci trafiły do szpitala.