Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 8721 • Strona 638 z 873
  • 755 / 101 / 0
@Hexe Wielkie dzięki za tak obszerny tekst do poczytania =)!
Jesli chodzi o te okreslenie drzewa kabli mialem to na mysli, ze po wbiciu i wpompowania moze 0.5ml-1ml praktycznie od razu na calym przedramieniu na czerwono odznaczyly mi sie zyly(?) lub moze i nerwy tak jak mowisz + takie okropne uczucie trudne dosc do opisania, cos pomiedzy bolem a swędzeniem. Grzebalem troche przy zegarowkach takze wedlug mnie to calkiem mozliwe, ze gdzies tam przez przypadek trafilem na nerw. Tak czy siak juz jest ok, lapka sie praktycznie zagoila, w okolicy nadgarstka tylko zolty siniak i nic wiecej. Co do graficznej rozpiski zyl to rowniez dziekuje. Na przegubie w moim przypadku bardzo ladnie sie odznaczaja 3 zyly, moze ta od zewnetrznej strony jest troche mniej widoczna, ale jak wsadze lape do goracej wody to rowniez dziala. Sprobuje strzelac nastepnym razem jak bede miec majke tą po wew stronie bicka, jakos zawsze sie tam balem wbijac mimo ze widzialem ja od dawna. Kiedys raz sprobowalem i poczulem okropny opor, myslac ze to tetnica odpuscilem ale to chyba bylo zle miejsce, bardziej widoczna byla po wewnetrznej stronie przedramienia i szla w strone bicepsu.
  • 317 / 77 / 0
Też miałam kilka razy bardzo podobne "drzewko". Tylko mi te żyły wyskoczyły na biało. I nic nie bolało, nic nie swędziało, bardzo szybko to zniknęło. Ale nie wyglądało to za ciekawie. Jestem pewna, że trafiłam wtedy w żyłę, nie podałam podskórnie, nie było oporu przy podawaniu, nie zrobiła się gulka, krew w kontrolce była, a zawsze upewniam się, że jestem w żyle, zaciągając krew do kontrolki zarówno przed jak i po poluzowaniu stazy. Może to wina tego nieszczęsnego wosku z tabletek, który został w roztworze? Zawsze staram się filtrować jak najdokładniej, ale wiadomo, że w 100% i tak nie da się zrobić tak, żeby tego wosku w ogóle nie było. Zawsze w jakiejś niewielkiej ilości i tak wtlaczamy sobie to świństwo do żył. Może tym razem akurat było go za dużo i stąd wzięło się tajemnicze "drzewko". Sama nie wiem...
  • 468 / 98 / 0
Up^
A może to kwestia zbyt szybkiego podania?
If I could be free from the sinner in me
  • 2025 / 584 / 0
Przy wpuszczeniu poza kabel niewielkiej nawet ilości roztworu wywołującego reakcję histaminową często uwidaczniały mi się na rękach żyły, żyłeczki i autostrady, o których miejscach bym nawet nie pomyślała. Myślę, że nie ma się czym przesadnie martwić. Sama nie używam filtrów mikronowych, a podwójnej filtracji opisanej w FAQ, a nie zawsze przecież - i ze względu na dawki, i ze względu na fakt bycia "podkupowaną" przez pewną osobę, ale wyszło mi to tylko in plus dziś, achhh - używam ampułek. Raz miałam niepokojący objaw, prawie natychmiastowe i długo się utrzymujące ściemnienie żyły na nadgarstku [po oksy], obecnie ma za wąskie "gardło" w pewnym momencie by w nią bić i jednocześnie za kruche autostrady, natomiast dzięki podobnemu widoku "drzewka" zobaczyłam w końcu wczoraj [po morfinie, która jednak jest moim drug-of-choice choćby nie wiem co i obecny hel z WWA stały na drodze] swoją zegarówkę. ;-)

Swoją drogą, zapomniałam już jak szybko spada i jak szybko wraca opio-tolerka. Wczoraj miałam tak konstruktywny dzień, że jedynie przebudzałam się co jakiś czas, kontrolowałam gdzie jestem i w jakiej pozycji, a noc też poszła cała przespana. Ale ciało po trzech dniach bezsenności dobitej jeszcze stymulantami musiało swoje odcierpieć i odebrać z procentami; to wręcz niemożliwe jak moje ciało stało się natomiast wyczulone na opio, nawet na jedną ampułkę dwudziestkę... Nie mówiąc już o nagłym powrocie do trzycyfrowych dawek i.v. Nokaut, aczkolwiek dziś na takiej samej jest już ciepło, ale bez grubego noddingu. Choć jak oglądałam odcinek "The Good Doctor" - BTW polecam, gra tam ten młody z "Bates Hotel", a serial wydaje się być medycznie wiarygodny - to oczka mi się przymykały niczym leniwemu kotu; prawdą i nieszczęściem dla wszystkich na odwykach jest to, że pierwsze dwa-trzy strzały po przerwie są bardzo... wynagradzające, że tak to ujmę. :korposzczur:
You wouldn't? Yes you would. You would lie, cheat, inform on your friends, steal, do *anything*
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
  • 1507 / 217 / 0
@toxic1337, nie wiem w takim razie, bo skoro nie trafiłeś na nerw (a wiedziałbyś o tym, bo to jest naprawdę takie uczucie jakby Cię prąd przechodził po tej ręce; gdy mi się udało trafić na nerw, to czułam "prąd" od palców do łokcia), to wydaje się, że to, co napisała Jamedris jeszcze może być prawdopodobne. Natomiast w przypadku @Jaylin tym bardziej jestem skołowana, skoro zero rośnięcia pod skórą czy oporu, a wszystkie się nagle pojawiły. Ewentualnie właśnie za szybkie, a w drugim przypadku za wolne podawanie. Skok ciśnienia? Wtf? Dunno.
"My addiction is based on my shame and sorrow"
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
  • 49 / 17 / 0
Czy to prawda że wycofali z obrotu aptecznego MST Continus 200 mg ?
I teraz są dostępne jedynie szaraczki 100 ?
Uwaga! Użytkownik WhitePearl nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 44 / 1 / 0
^dostałam we wtorek od typa dwusetki. Nie wiem, kiedy kupował, ale raczej niedawno, nic nie słyszałam o wycofaniu.


A tak inna kwestia- szukam informacji o mrożeniu majki. Ktoś wie, czy można ją puknąć po zamrożeniu, czy następuje rozpad majki przez ujemną temp, czy może zachodzi jakaś niepożądana reakcja?
Pytanie dosyć pilne, więc proszę o informacje. Próbowałam czegoś szukać i znalazłam jakiegoś pdfa, chyba jakieś naukowe opracowanie, ale było tylko tyle, żeby nie zamrażać- ok, ale czemu?
  • 2025 / 584 / 0
Był przestój z turkusami o którym wspominałam chyba też sama w temacie jakiś czas temu, ale to nie w przeciągu ostatnich kilku czy kilkunastu dni, wtedy związane było to z kosmetyczną zmianą ulotkową/opakowaniową i pisano w tej sprawie do MundiPharmy. Nie na zasadzie "DEJCIE NAM ĆPANIE" tylko uprzejme zapytanie konsumenta odnośnie dostępności. Bo sytuacja z tzw. "mafią lekową" też ma wpływ na wiele rzeczy, nie zawsze ujemny - opisywałam, jak łatwo było sobie wtedy podwoić nawet dawki, bo np. Sevredolu 10 nie było, a 20tki - a i owszem! Czy DHC 60 na 90. Ale z Janssen-Cilag też korespondowałam, zaczęło się od niewinnego pytania do którego miałam prawo :korposzczur: , a otrzymałam info o 45 dniach i postępowaniu wyjaśniającym odnośnie nieprawidłowości (zgłoszonej), raport dostałam istotnie, obsługa klienta 10/10. Przy użyciu wystarczająco dobrego "medycznego angielskiego" nie upierają się przy weryfikacji tożsamości; mogę nie być lekarzem, ale pracować w hospicjum, obserwować reakcje pacjentów na Duro, może być tysiąc możliwości; wiadomość pofrunęła z wykrzyknikiem [urgent] do działu w Belgii, potem DW tegoż działu i pani Danuty V. była cała moja rozmowa z Panią z polskiego oddziału.

Widuję i szaraki, i turkusy, nie "na dacie", co prawda jest ich istotnie mniej niż kiedyś - ale jest to związane, w moim środowisku, z dużym procentem osób które postanowiły spróbować układać sobie życie poza granicami państwa. Jak im wyszło, to już temat na inny raz, ale przynajmniej mają tam punkty wymiany sprzętu czy inject-roomy w bogatszych krajach. Natomiast WWA nie powinna mieć wyżej wspomnianych problemów i nie tylko dlatego, że mogą liczyć nie tylko na aptekę. :-) Może nawet jest pewien naddatek, skoro odzywają się stare telefony.

@marla singer ktoś tu podawał do ilu godzin, ja jestem zdania że w zależności od naszej pirogenności będzie to zawsze inny czas, a samo mrożenie może trochę nabroić i NAUKOWO nie wyjaśnię Ci jakie reakcje zachodzą, ale na zasadzie obserwacji opiszę i można się domyślić; kiedyś pukawka w pracy (siarczan morfiny) była schowana do lodówki i nagle dostaję telefon pt. "ty, co ja mam robić, tu mi się krystalizuje na ściankach, normalny szron, brakuje tylko tego dźwięku jak przy zalewaniu glazury na kompocie" - i słyszę napięty śmiech w głosie. Pomyślałam coś w stylu "co jest, do kurwy jasnej, freebase tam się robi niczym w przepisie chałupniczym z tego forum?"; bo dokładnie tak to wyglądało, a pukawka była sterylna - odpakowana rano - i potem przechowywana w MOŻLIWIE sterylnych warunkach, zatkana handmade zatyczką.

Osoba ta nie miała powodu, by mnie okłamywać, potem wróciła faktycznie na skręcie wcześniej i mocniej niż powinna, rano dostała ode mnie na drogę zapakowanego strzała w ilości chyba 300mg wtedy, odpowiednio zabezpieczoną strzykawkę z "zamknięciem", powiedziałam żeby nie dopuściła do dostania się krwi do roztworu i pozostawienia tego na dłuższy czas, bo wtedy już będzie problem; telefon miałam koło 10-11. Ale co do DOKŁADNYCH godzin, to chyba @Hexe żartobliwie napisała, że szuflada z gaciami dobrze konserwuje strzały i do 12h (nie jestem pewna, nie ufać bezgranicznie) NIE POWINNO się nic stać jak piro nie łapie Cię zawsze, ale do 24h bym się nie odważyła i nie chciałabym marnować. Z jakimś tam spadkiem mocy zawsze należy się liczyć, z ewentualnością wystąpienia. Ale to musiałabyś zapytać kogoś, kto robi sobie na zapas; ja robię na miejscu i od razu zużywam. Zawołałam ją. :)

A kiedyś, co do nietypowych miejsc, chowałam szpryce w drukarce... w pustym miejscu po tonerze... tylko nie przewidziałam, że mi się plastik od zakrętki wpierdoli między dysze. Echh, i tak nie lubiłam tej drukarki i przywoływała "złe wspomnienia" z początkowych działań, o których oczywiście nie napiszę mimo przekroczonego okresu przedawnienia. %-D
You wouldn't? Yes you would. You would lie, cheat, inform on your friends, steal, do *anything*
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
  • 44 / 1 / 0
@Jamedris dzięki za odp. Kojarzę, że kiedyś już mroziłam- mam ogromne problemy z kablami już od lat i czasami jest tak, że owszem, krew nabiorę, ale jak próbuję podać to albo żyła mi pęka, albo coś. W każdym razie kończę z pompką pełną krwi. No i kiedyś nie chciałam tego zmarnować, zamroziłam i nie wiem, dzień czy dwa później puknęłam. Ciężko mi powiedzieć, czy straciło na mocy, po rozmrożeniu nie było już aż takiej galarety od krwi, było bardziej płynne, ale właśnie jedno, czego jestem pewna, to że miałam taki ból głowy, typowy u mnie dla pirogena, i zastanawiałam się, czy to od mrożenia, czy coś po drodze się źle podziało z tym. W każdym razie teraz mam zamrożone coś ok 300mg, czyli prawie 1,5 mojej normalnej dawki i szkoda mi to wywalić. Jak połowę życia pukałam, to zastanawiam się, czy jest sens podać p.r. - szczególnie, jak na metadonie jestem teraz.
A co do czystego r-ru, to z tego co czytałam, to chyba 24 albo 48h można przetrzymywać, najlepiej chronić przed światłem.

Btw. Czy Ty masz na imię Karolina?
  • 44 / 4 / 0
Nadaje się! Tylko trzeba umieć to zrobić są trzy szkoły. Na łyżce zimno na ciepło i przez taki filtr i steri cup:
http://www.apothicom.org/sterifilt-gene ... tation.htm

jak się nauczysz to robić wyciskasz to jak gąbkę kwestia temperatury narzedzi i wprawy.
20 czerwca 2019lolmanmiszcz pisze:
Siemka, mam pytanko, czy specyfik Vendal nadaje się do używania iv? Do tej pory używałem głównie mst, zdażyło mi się serv, o Vendalu nwm nic. Można to walić dożylnie, oczywiście po odpowiednim przygotowaniu?
ODPOWIEDZ
Posty: 8721 • Strona 638 z 873
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.