Siemka. Mam dość spory problem, który rosnie coraz bardziej i boje sie ze strace nad nim kontrole. Mianowicie mialem wcześniej małe i bardzo słabe doswiadczenia w seksie. Generalnie jakos nigdy nie wzbudzal on u mnie na tyle dużego zainteresowania, moze ze wzgledu na srednie libido moze nawet małe, że nie szukalem na sile nic itd. Jednak zawsze mialem po amfetaminie ogromnie rozbudzone libido. I wyszlo mi tak 2 lata temu ze poznalem dziewczyne. Poczatkowo uprawialismy normalnie sex i jakos tam wychodzilo generalnie bez szalow zwyczajnie raczej. Ona jednak tez tematy zna, zdarza sie jej na imprezie wziac amf i mi tez, i raz bedac na imprezie wzielismy i bawilismy sie. Potem pojechalismy do domu i bylem z nia z moimi rządzami i to co sie stalo powoduje do dzis wielkie problemy. Po amfetaminie jestem tak pobudzony seksulanie ze moge robic to calymi godzinami, moge dochodzic 15-20 razy podczas nocy i nie jest to dal mnie najmniejszy problem. Jestem bardzo perwersyjny, zboczony, wymyslam rozne dziwne rzeczy, dziwne fantazje. Na dziewczyne amfetamina nie działa tak jak na mnie. Owszem jest pobudzona moze delikatnie checi ma wieksze, jednak nijak sie to ma do tego co ja mam. Generalnie od zawsze mialem tak ze główna moja faza po amf to ogromne libido. I jak na poczatku strasznie sie jej to podobalo tak jak i mi, tak teraz po ponad roku zaczyna jej to przeszkadzac. Zaczyna sie bać tych moich rządzy (no generalnie tak mówi, ale jej twarz w trakcie mowi co innego bo zawsze chetnie mi towarzyszy w tym i podoba sie jej to). Bez tego sex jest zwykly nie jest mi potrzebne nie wiadomo co wystarczy mi zwykly bez udziwnien. Robi mi sie z tego coraz wiekszy problem, i nie za bardzo wiem co moge z tym zrobic, jednak nie ukrywam ze bardzo lubie to, ona niby tez ale wiadomo jak to kobieta boi sie w jakim kierunku to idzie no i nie uszkujmy sie w taki sposob to nie jest sex emocjonalny a raczej pukanie ostre, przy którym sporo filmów porno wymięka. Ma ktos jakies rady ?

No nie wiem, skoro ci to przeszkadza to może nie bierz amfetaminy? Albo nie uprawiaj seksu, to też jest jakaś opcja. Ale to normalne, że po amph się tak robi.

ja wiem ze norma;nie po amf sie robi ze sie temat wkreca bo i kumple wiem ze tez pobudzeni sa w tej kwestii, jednak u mnie to działa tak mocno i tam intensywnie, ze nie panuje nad tym.

To nie bierz amfy do seksu i po problemie.

ale ja lubie taki sex a normalnie nie jestem w stanie w zaden sposob sie tak pobudzic ani tak tego robic

Zatem masz zamiar całe życie uprawiać seks pod wpływem amfetaminy. Wiesz co? Faktycznie masz problem. Ale nie z seksem. Z uzależnieniem o fety. Problem sam się rozwiąże gdy będziesz musiał odstawić to ścierwo. Może wtedy trafisz do seksuologa lub oprzytomniejesz i zaczniesz się uczyć robić to na trzeźwo.

Ale on to lubi, a normalnie nie jest w stanie. To niby co ma biedak zrobić?

Wyrośnie z tego.

To znajdź sobie taką dziewkę która będzie też lubiła taki zwierzęcy seks po amph. Ogólnie myślę że z czasem spróbujesz innych rzeczy i seks po amfie już nie będzie sprawiał Ci radości.

własnie znalazłem taką która też lubi zwierzęcy seks po amph tylko po roku jej to juz troche przeszkadza. ALe tam kobiety są takie juz. Przeszkadza jej niby a propozycja weekendowego sexu po amph przyjela z usmiechem :P