A już nic nie piję ponad rok. Da się? Da. Dziś był przełomowy moment w moim uzależnieniu od kodeiny: pierwszy raz jak poszedłem spacerować z kijkami poszedłem naprawdę na kijki na sportowo a nie na kijki po kodeinę do apteki. Jestem dumny po drodze wypiłem litrowego blacka i szedłem dalej nie oglądając się za siebie i tak 6 kilometrów. Mam nadzieję, że następny wypad na kijki będzie również czysto sportowy bez wizyty w aptece po kodeinę. Brawo ja.
W grudniu zaliczyłem pierwszy detox od alkoholu i benzodiazepin w życiu , chociaż przyznam , że podszedłem do tego nonżelańcko a na pewno nie tak jakbym w tym momencie tam był , ale pierwsze koty za płoty.
Życie nie idzie w ogole do przodu , zdrowie odpukać okej głowa nawet gra ale jakbym mógł to bym chciał każdego uchronić kto to przeczyta przed towarzystwem , imprezami , obracaniem się w towarzystwie narkotyków osób , bo 5 wyjdzie na ludzi a ten jeden będzie błądził i siedział jak Ja np dzisiaj w deszczu na polu na ławce w parku pijąc piwo i dzwoniąc na tel zaufania bo koledzy albo się ogarnęli albo ćpają tak że już nie chcę im się z nikim widywać. Ja też dołożyłem do tego cegiełke bo przez pewien okres nie wiem ile to trwało ale od roku do 3 w tym przedziale to było wyjebane na wychodzenie i znajomych/rodzine tylko hyperreal narkotyki alkohol faza.. Żyje , walczę. Wiem , że nie będzie łatwo ale muszę myśleć pozytywnie przy życiu trzyma mnie wiele rzeczy mimo dużych stanów depresyjnych których nie opisuje bo tłumie je w sobie , ale samemu pomóc sobie czasem już a raczej w dużej części nie da.
i wiem , że najgorsze jest siedzenie samemu w 4 ścianach przed komputerem to strasznie wpływa na psychike negatywnie
Droga ku trzeźwemu życiu a przede wszystkim stabilnemu i normalnemu trwa dalej.
Pozdrawiam wszystkich użytkowników. Uważajcie na siebie i farta
no1special/Brutalny
-On nie żyje. Pomagał i umiał każdemu tylko nie sobie.
czasami się zastanawiam czy ja tak nie mam .. że komuś mogę pomóc ale sam sobie nie potrafię.
Chciałbym jeszcze kiedyś wyjść z domu i poczuć zapach trzeźwego życia , wziąć partnerke przyszłą w ramiona , ucałować i zobaczyć uśmiech rodziców.
walka z alkoholem była nie do przejścia a teraz od ponad 2 lat koszmarny nałóg w postaci alk/benzo. Dam rade . Muszę. Byleby nie na cmentarzu
Oczywiscie musialbys zejsc z benzo najpierw .
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
