tramadolol pisze:Czy 3mmc nadaje sie na impreze w klubie?mysle o nim na ostatnim miejscu przed MAMem i hodetem,bo:
- boje sie, czy nie złapie bad tripa -> majac bad tripa boje sie zawsze o serce a dochodzi fakt, ze bedzie w huy goraco i nie mam selektywnych B-blokerów
- MAM'a testowałem, 4 piwa wypiłem i nic, a 3mmc nie wiem jak sie bedzie zachowywał z alkoholem/tytoniem
- 2 razy wciaganie fety spowodowało u mnie senność, z czego 2 raz po 4 kresce, zapiciu alkoholem i po fajku dopiero wracam do domu i czuje, ze mam siłę żyć
W Klubie - w spokojnej atmosferce z drinkiem - jest przyjemnie. Osobiście piję alko pod koniec fazy. A na poczatku preferuje THC.
Są jednak osob, które podbija 3mmc innymi środkami RC i konczy się to cystym szaleństwem.
Z kolei jak napisałem - po fecie z kumplem przejechaliśmy podac 1,5 warszawy i do 4 kreski ciągle przysypiałem. Wczesniej gdy dziewczyna poczestowała, to o rozstaniu sie o 4-tej w nocy (kumpel jechał w moja strone) pamietam ze wsiadłem do autobusu, a kiedy sie ocknąłem to siedziałem w tym samym autobusie na przystanku w przeciwna strone
Panna zaś - jak wtedy twierdziła - 16 lat siedzi w dragach i gówna nie bierze, wiec nie sadze by dała mi zolpidem - zreszta ona i kumple byli po tym w b.duzej stymulacji
Lecz śród najgęstszych kłębów dymu ileż razy
Widziałem rękę jego
[...]
Wywija, grozi wrogom,trzyma palną świécę,
Biorą go-zginął-o nie-skoczył w dół- do lochów"!
"Dobrze-rzecze Jenerał-nie odda im prochów"!
piszę aby podzielić się moim doświadczeniem z 3mmc
otrzymałem 250mg od znajomego który dostał to jako free sample.
tolerancja zerowa bo ostatnie pół roku nie brałem prawie nic poza alko + mj
miał to być mój umilacz wieczoru spędzonego w klubie, i jako taki nawet się sprawdził.
po wypiciu jednego piwa i kupieniu drugiego rozpuściłem w browarze 'większą połowę' torebki, na oko 140mg.
wziąłem jednego łyka i .. rozlałem to piwo. byłem na siebie bardzo zły ale na szczęście została druga 'połowa', na oko 110mg, którą rozpuściłem w następnym piwie i wypiłem dość szybko (~ 10 minut). pod koniec zanurzyłem jeszcze palec w torbie i oblizałem, w smaku niepodobne do niczego co brałem wcześniej.
pierwsze efekty pojawiły się bardzo szybko (~1-2 min) od oblizania palca, i ogólnie weszło bardzo szybko (~10 minut do wyczuwalnego efektu - około godziny do peaku, ale peak nie był wiele silniejszy niż to co czułem po 10 min).
Tak jak wspominano już w tym wątku był leciutki 'nieogar' ale mniejszy niż się spodziewałem, ogólnie był ogar, no ale też dawka nie była duża.
Główny 'cel' jaki miałem biorąc tą substancję to otworzenie się na ruch, co w moim poblokowanym przypadku jest bardzo trudne, i ten cel został spełniony. Podobno zachowywałem się bardziej 'porywczo' niż zwykle, ale sam tego nie odczuwałem. Zwiększonej empatii specjalnie nie odczułem, za to zarejestrowałem podniesione poczucie pewności siebie - chociaż nie w stopniu 'kokainowym' a jedynie na tyle żeby czuć się w miarę swobodnie na parkiecie (co jak wspomniałem jest dla mnie dużym osiągnięciem samo w sobie).
Po około godzinie pojawił się wyraźnie wyczuwalny szczękościsk na który zaradziła guma do żucia - jest to o tyle istotne że szczękościsku nie rejestrowałem nawet po stosunkowo dużych dawkach MDMA i wogóle przytrafia mi się rzadko, a tu był dość silny. źrenice trochę powiększone ale wydaje mi się że nie wyglądałem na mocno wystrzelonego, bardziej zdradzało to zachowanie (machałem rękami przy rozmowie). nie zauważyłem ani poprawienia komunikacji (wylewność) ani pogorszenia (brak słów). przez całe wyjście utrzymywało mi się dobre samopoczucie, pomimo braku euforii.
efekty zaczęły słabnąć po jakichś 3-4h, w międzyczasie sączyłem alko w tempie mniej więcej 1 browar /h, po jakichś 5h odczuwałem już tylko lekką stymulację, proces 'schodzenia' był w miarę przyjemny - dorzut nie był już możliwy z racji wcześniejszej marnacji materiału ale nie czułem też szczególnej takiej potrzeby, pozytywne efekty choć słabnące utrzymywały się parę godzin.
gdzieś po drodze zostałem poczęstowany mocnym blantem, i efekt był potężny, choć chyba spowodował lekką dziurę w pamięci bo pamiętam głównie jak blancik zaczyna działać a potem dopiero że część znajomych już poszła. nie taka dziura że nie wiem co się działo, bo wiem, ale nie pamiętam żadnych ciekawych myśli, a przecież głównie po to palę
wracając do domu mijałem swój zostawiony pod klubem samochód (po który wróciłem następnego dnia wieczorem zgodnie z planem), perspektywa żeby jednak zaryzykować i pojechać do domu autem wydawała się bardzo kusząca ale na szczęście rozsądek zwyciężył (lubię swoje prawo jazdy)
wróciłem do domu lekko chwiejnym krokiem, na szczęście utrzymująca się stymulacja nie pozwoliła zasnąć w autobusie, pozostało ze mną też takie dziwne wrażenie, coś jaby mgła w głowie, stan lekkiej 'dziwności' który często po narkotykach powoduje u mnie produkcję ambitnych planów na przyszłość itp, tu nie było nic takiego, była dziwność taka po prostu, pusta.
Dotarłem do domu, udało się jako tako ogarnąć łóżko, opróżnić szklankę wody i zalec około godziny 9 rano. Spodzeiwałem się problemów z zasypianiem, ale albo udało się zasnąć albo mój mózg pogrążył się w pustce pustego leżenia w łóżku, bo następne co pamiętam to budzi mnie dziwne kołatanie serca, około godziny 13.
Pomimo totalnego braku obciążenia ciała (leżałem w łóżku od 4h, nic nie jadłem (a więc nic nie musiałem trawić), łączna ilość pożytego przez całą noc alko zamknęła się w 6 piwach), a od wzięcia substancji minęło blisko 12h, serce zaczęło walić jak oszalałe, co gorsza niektóre uderzenia jakby się nie udawały, zacząłem bać się o zastawki.
Ważąc ryzyko związane z przyjęciem pozycji wyprostowanej podjąłem decyzję przyjęcia propranololu (jedyne co miałem pod ręką), przyjąłem dwie tabletki, na przestrzeni następnej godziny sytuacja trochę się poprawiła, w międzyczasie zjadlem jajecznicę i jeszcze jedną tabletkę, serce trochę się uspokoiło ale zaczęły się przeboje z żołądkiem (zdaje się że jajka nie były za bardzo świerze), i tak spędziłem w łóżku resztę dnia próbując oglądać film na zmianę z krótkimi drzemkami ale jedno i drugie z trudem z racji obciążenia.
w końcu około 19 obudziłem się i poczułem że już jest ok. nic mnie nie bolało, nie byłem specjalnie zmęczony ani zamulony, wróciłem po samochód i tak moja przygoda zakończyła się bilansem pozytywnym
podsumowując, eksperyment zakończył się umiarkowanym sukcesem (osiągnąłem dzięki tej substancji stan jaki chciałem osiągnąć), ale pomimo przyjęcia stosunkowo niedużej dawki pojawiły się niepokojące symptomy body-loadu, cieszę się że los nie dał mi wrzucić tego więcej bo to walenie serca po 12h trochę mnie przestraszyło.
ogólnie spoko ale następnym razem (za pół roku? trzy miesiące?) myślę że spróbuję z inną substancją, choć nie było źle
tramadolol pisze:Czy 3mmc nadaje sie na impreze w klubie?mysle o nim na ostatnim miejscu przed MAMem i hodetem,bo:
- boje sie, czy nie złapie bad tripa -> majac bad tripa boje sie zawsze o serce a dochodzi fakt, ze bedzie w huy goraco i nie mam selektywnych B-blokerów
- MAM'a testowałem, 4 piwa wypiłem i nic, a 3mmc nie wiem jak sie bedzie zachowywał z alkoholem/tytoniem
- 2 razy wciaganie fety spowodowało u mnie senność, z czego 2 raz po 4 kresce, zapiciu alkoholem i po fajku dopiero wracam do domu i czuje, ze mam siłę żyć
Intensywny ciąg mefedronowy /dokładnie cherry koko i exclusive - trwał u mnie rok i skonczył się tragicznie.
Pomine niesmaczne i wstydliwe dla mnie leczenie szpitalne.
Po 3 latach spróbowałam 3mmc - niesamowita euforia, bardo przyjemne do momentu zejscia. Pozstał niesmaczny speed. Czy u Was tez tak wygląda?
Przy następnym razie z 3mmc - przy podaniu iniekcyjnym euforia a potem smutne, przybijające myśli związane z tym, że przeszłam kolejną terapię a dalej - od czasu do czasu cos dobieram....
Prosze na priv - wszelkie osoby które mogą mi coś doradzić :listen:
Lecz śród najgęstszych kłębów dymu ileż razy
Widziałem rękę jego
[...]
Wywija, grozi wrogom,trzyma palną świécę,
Biorą go-zginął-o nie-skoczył w dół- do lochów"!
"Dobrze-rzecze Jenerał-nie odda im prochów"!
Poczekam moze ktos ma podobnie lub posiada wiedze......
Czy zachodzi jakas reakcja spirytusu z 3 mmc niebezpieczna dla zycia????
Wiele tabletek przerabia sie własnie na spirytusie i podaje inniekcyjnie.
Uwazam jest to BARDZO istotna kwestia - zeby wiara sobie krywdy nie zrobiła!!!!
Na przykład ja nie dawałam sobie sprawy z tego, że może to byc niebezpieczne i pewnie gdybym nie miała w zasiegu wody do inniekcji siegnełabym po spirytus, bo niejednokrotie go uzywałam przy innych okazjach.
anim admin usunie post - niech dokładnie przeczyta. Tutaj bywają osoby które administruja 3mmc iniekcyjnie!!!!
borussiatczew pisze:Słabo szukasz.
http://talk.hyperreal.info/beta-ketony- ... 39255.html
Pozdrawiam
Lecz śród najgęstszych kłębów dymu ileż razy
Widziałem rękę jego
[...]
Wywija, grozi wrogom,trzyma palną świécę,
Biorą go-zginął-o nie-skoczył w dół- do lochów"!
"Dobrze-rzecze Jenerał-nie odda im prochów"!
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kazik.jpg)
"Bardzo lubiłem amfetaminę". Znany muzyk o narkotykach
Kazik Staszewski opowiedział o swoim doświadczeniu z narkotykami. Muzyk sporo eksperymentował z używkami.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/przezroczyste-opakowanie-na-marihuane-kanada-420x280.jpg)
Kanada wprowadza przezroczyste opakowania na marihuanę
W marcu 2025 roku Health Canada, czyli kanadyjski odpowiednik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, ogłosił nowy pakiet zmian dla producentów konopi. Najważniejsza? Zgoda na przezroczyste okienka w opakowaniach suszu. Od teraz konsument może zobaczyć zioło jeszcze przed zakupem. To pierwsza taka zmiana od czasu legalizacji marihuany w Kanadzie. Ale to nie wszystko.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/thcliquors.jpg)
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków
Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.