Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 1033 • Strona 27 z 104
  • 240 / 4 / 0
Witam,

na początku mały foreword: trochę mnie nie było, dużo się działo, widzę dużo nowych twarzy a i kilka starych. Parę dni temu mnie wypuścili z OIOMu, ale to długa historia.
Ale do meritum:
Mirtazapina. Zakupiłem (nie)legalnie opakowanie Mirtoru, 30 rozpuszczających się tabletek (chyba najgorsza forma dla ćpunów, co?) po 30mg mirtazapiny każda. I teraz: jest godzina 16:33, zażywam jedną tabletkę. Dzień wcześniej zjadłem łącznie 2mg klonazepamu i 450mg dekstrometorfanu jak zawsze, dla nieobeznanych w temacie jest to jeden z najlepszych miksów detoksykujących od opio. Wczoraj zaś zjadłem jedynie 2mg klonazepamu, zwykła poranna czynność, DXM jeszcze nie zdążyłem. Połknąłem ten cukierek (jak się rozpuści to nawet słodki) i po 10-15 minutach czułem się jak po 40mg diazepamu. Więcej nie muszę opisywać, doczołgałem się do łóżka i zasnąłem natychmiastowo, budząc się dopiero przed godziną i nadal czuję ogromną zamułkę.

Jaki jest purpose tego postu? Otóż sądziłem i zakupiłem ów Mirtor głównie nasennie na planowany odwyk od klonazepamu, a po przeczytaniu ulotki utwierdziłem się w przekonanniu, że jest to antydepresant działający na zasadzie "dwa tygodnie po zażyciu", podobny do prozacu czy innych SSRI. A tu niespodzianka, zjebało mnie (Mnie, ćpuna z ponad 30-letnim stażem) tak, że padłem nie pamiętam kiedy. A dodatkowo za dwa tygodnie włączy się działanie antydepresyjne. I co, dzisiaj też muszę tak się znarkotyzować, i w ogóle tak przez dwa tygodnie, że by ten Mirtor zadziałał jak prawdziwy antydepresant? I jak to się ma do planowanego odwyku od klonazepamu?

Pozdrawiam,
Ahanai
  • 226 / 35 / 0
Przede wszystkim tak, ze mirta nie jest benzodiazepina, jej dzialanie nasenne pochodzi glownie z antagonizmu H1, nie grzebie w GABA.
Ludzie czesto mowia, ze po pewnym czasie ten efekt zmulenia rano schodzi, trzeba przetrzymac.
  • 469 / 29 / 0
Nie pierdol że działanie nasenne mirtazapiny to głównie antagonizm H1, bo jeśli by tak było to dlaczego hydroksyzyna nie usypia a już na pewno nie tak skutecznie i nie daję takiego przedsennego czilałtu.
  • 226 / 35 / 0
Hydro nie jest antagonista, a odwrotnym agonista, w dodatku jest minimalnie slabsza[hydro ~2nM, mirta ~1nM] - stad moze wynikac slabsze dzialanie nasenne. Co do braku czila, moze wynikac z blokady 5-HT2a[ktore to znowu blokuje uwalnianie dopy] i lekki blok D2 u hydro.
  • 16 / 1 / 0
Odczuliście wzrost libido po tym leku?
  • 545 / 8 / 0
Nie od razu. Dopiero po dwóch miesiącach. Ale nie wiem czy wzrost libido, czy po prostu niwelacja wcześniejszego jego spadku. W każdym razie, sedacyjne działanie leku z czasem ustępuje na rzecz wzrostu energii, a co za tym idzie ochotą na życie i konsumpcję. ;)
Luk.low@interia.pl
  • 16 / 1 / 0
Dobre wieści.
Libido zostało w zdrowym stanie po zaprzestaniu brania mirtazapiny?
  • 226 / 35 / 0
I ja o cos podpytam. Jestem na 30mg w postaci tabletek rozpuszczalnych w jamie ustnej i pierwsza tabletka, to byl taki fajny, lekki czill i czulem sennosc, na drugi dzien zamulka. Druga nic z tych rzeczy, trzecia dala mi tylko sennosc, na drugi dzien tez.
Za pierwszym razem trzymalem jakos dluzej to w ustach, az mi jezyk zdretwial[przypadkowo], za drugim szybko polknalem po rozpadzie, za trzecim dla testu dalem pod jezyk. Watpie, aby tolerancja sie rozwinela tak szybko, stad moje pytanie, czy jest sens trzymania leku pod jezorem? Chce sie leczyc, nie cpac[zwlaszcza mirte :D]

I pytanie od razu - mozna to laczyc z kurkuma? Kurkuma niby jest slabym imao, ale czy dostatecznie slabym?
  • 63 / 7 / 0
Witam,

Od dwóch miesięcy biorę mirtazepine 15mg i seronil 20mg. Miałem mieszane uczucia co to tego typu leków, jednak uważam, że był to strzał w dziesiątkę na moje dolegliwości. Spie normalnie, faktycznie pierwszy tydzień chodziłem mocno przumulony. Co do przybierania na wadze, ja dużo ćwiczę i jem zdrowo wiec mam kratę na brzuchu i jestem z tych osob usmiesnionych. Nie zauwyażyłem problemów z tyciem czy mega podjadaniem. Dostalem te leki na "złapanie dystansu do życia" bo strasznie się wszystkim przejmowałem i to nie dawało mi spać, zamykałem się w sobie i straciłem chęć na realizacje moich życiowych planów i problemy zaczęły mnie przerastać, kołatania serca wewnętrzny niepokój. W dodatku miałem napady negatywnych myśli, z którymi niestety nadal wałczę ale nasilenie jest o wiele mniejsze. Teraz muszę stwierdzić, że chce mi się żyć. Jedynimi wadami mojej kuracji, chodź dla mnie to zaleta, jest zmniejszony popęd seksualny. Ponadto kilka razy dostałem dziwnej reakcji na leki, urwany film, nadmierne pobudzenie, euforia i dziwne pomysły, które wydawały mi się genialnymi. Zachowywałem się i wyglądałem jak naćpany. W dodatku przyznam że przed leczeniem byłem "zboczeńcem" tylko o tym myślałem. Teraz za to zajmuje się swoimi pasjami i pracą, a na płeć przeciwną jestem dość obojętny. Wszystko tam działa jak należny, nawet odczuwam większą przyjemność. Jednak dziewczyna musi być naprawdę ekstra i mnie do tego zachęcić. Kiedyś mogłem młócić wszystko i wszędzie, przepraszam za taki język ale tak to najlepiej obrazuje mój poprzedni stan. Przyznam, że mam skłonności do bycia ćpunem, stąd dodałem do kuracji etylopfenidat, to mnie wyrwało z butów (male dawki). Zacząłem działać bardzo intensywnie, trudne decyzje przestały mnie przytłaczać. Wiem czego chce i realizuje cel punkt po punkcie, przy czym przeszkody, trudności niepowodzenia, nie blokują mnie jak wcześniej. Zaraz mam nowy plan rozwiązania problemu, obejścia przeszkody. Wiem, że to jest wpłuw narkotyku i mam świadomość, że długo tak nie pociągnę. Jednak przed chorobą byłem takim człowiekiem jak teraz po etylofenidacie. Chciałbym wrócić do tego stanu i odstawić leki, rc. Jednak boje się, że mi się to nie uda i znowu wpadnę w tą beznadzieje i brak poczucia sensu życia. Absolutnie nie chce nikogo namawiać do przyjmowania tych leków. Jednak mi to pomogło, boje się jednak, że jestem ćpunem i zamieniłem tylko narkotyki na leki. Przepraszam za długi post ale chciałem podzielić się z wami moją historią. Pozdrawiam
  • 244 / 8 / 0
POLECAM
Może też coś powiem o mircie, biorę ja już ponad 1.5miesiaca więc tak.
Mirte wypisal mi psychiatra bo od pół roku męczylo mnie mega zmęczenie non stop mogłem spać 5h albo 11H I nic ciągle nie o ludzi, jedyne kiedy mogłem normalnie funkcjonować to musialem czymś być porobiony nieważne czy koda czy EPH czy litr energetyka musiałem czym kolwiek się wspomagadz jak miałem bardziej wymagajacy dzień J to nie ze mi się nie chce i jestem leniwy tylko zmęczony ze poprostu ciągle spać się chciało i czułem takie niedojebanie jakby zjazd EPH czy alfy takie bardziej fizyczne niż paychiczne, psychiatra z racji ze mam mature w tym roku przepisał mi mirte mówiąc że pogłębi sen będzie lepiej i polepszy mi się koncentracja i pamięć i ogólnie ahy i ohy i dlatego też ze nie obniża libido co było dla mnie dość ważne w sumie bardziej dla mojej lubej bo i tak niezbyt byłem chętny do czego kolwiek i tak a jakby mi jakieś ssri wcisnąl to wgl bym został impotentem czy tam aseksualny... :*)
Na początku wielce się zawiodłem: dawka 15mg tak mnie zniszczyła ze przez pierwsze 3 dni nie mogłem nie spać nic nie robiłem tylko spałem w szkole w domu w metrze poprostu zajebanei w chuj. Po trzech dniach psychiatra powiedział żebym zmniejszył dawkę do 7.5 mg i od razu przeszło znaczy lekka zmulka była ale w porownaniu do 15 dużo lepiej, mocna kawa czy EPH ładnie budziło mnie do ludzi i zauważyłem że mocniej coś działają stymulanty znaczy nie euforia bardziej tylko Speed po kawie czułem no dziwne, po tyg czułem ze nie chce mi się już spać w ciągu dnia i to już mogę powiedzieć jako duży plus dla mirtagenu w prawdzie zacZąłem suplementacje wit d3 mulmultiwitamina kwasy omega 3 ale myślę że jednak to mirta coś we M.je jakby odpoczelo:)) i od tamtego czAsu przez jakieś 3 tyg jest coraz llepiej:) mimo tego co mi wciskal lekarz ze po 3 dniach będzie Efekt i dlatego też niechętnie do ssri podchodziłem to uważam że warto przebolec ten tydzień dwa bo serio jakoś się chce więcej I to zmęczenie naprawdę mi zeszło, nie wieM może coś miałem z gospodarka Hormonalna rozjebane i jakoś przez poglebienie snu mi się polepszylo ale sa naprawdę widoczne efekty zacZąłem się uczyć bo wcześniej co nie usiadłem do nauki to po 20min sen a teraz jest dobrze, rano nie ma już problemów ze wstaniem.
Ja po nim jakoś nie przytylem a teraz bym mógł bo właśnie na masę wchodzę i nie liczę na jakieś anaboliczne właściwości ale bym nie pogniewal się xd tylko pierwszy tydzień jest niezła gastrowa :))
Co do narkotyków :-D to mirta raczej psuje ich dzialanie ;/ po pierwsze wgl nie ciągnie do dragow to jako plus jest duży, dalej jakoś wzmocnione są dragi które działają tak megA pusto jak jakiś chujowego penta czy Kurwa neb. ..
1.Opio: kodeina działa wyczuwalnie slabuej jak przed kuracja 600mg to było tak miło to teraz 900 i nie jest wcale jakoś wow czuć się w chuj zgrzanym ale jakoś tak kurwa nie ma radości i spełnienie z tego tylko histamina czerwony ryj i niedobrze a jak wrzuciłem raz antyhiatamine to dopóki nie spojrzałem w lustro myślałem że te pąki mi się 2H ładują xdd tramadol wgl działa jakby chciał a nie mógł dawka 1000mg i Kurwa ledwo stoję na nogach obijam się o sciany i ponoć wyglądam bardzo na zrobionego a nic nie czuć,. liczyłem że detokS wplynie zajebiscisa tolerke a tu chujxd

2. Stymulanty i tu mam zagwostke bo takie jak kawa i EPH i chociażby kofeina w tabsach działają bardziej speedujaco. A 3mmc mam wrażenie że słabiej euforyzuje i alfa slabiutko robi 250mg w 5h a tej alfy sampla kolor cZarny z lasu mi zwierzeta dały xdd przerobienie wcale nie nie jakiś wow tylko poprostu w chuj ciśnie na dorzute

3.alkohol DZIALA DUZO MOCNIEJ naprawdę dwa piwka i jest już miło ;3ekonomicznie, ogólnie benzo nigdy nie czułem ale powiedział bym ze bardziej cziluja trochę i czuć ze jest inaczejxd
4.metoksa działa mocniej prawda nawet mam wrażenie że sporo bo wrzucilem kilka mg może z 15 I na mieście byłemBardzo "wybujany"

5.Psychodeliki na dniach planuje jakby ktoś coś chciał się zapytać to odpowiem odpowiem.
Więc Tak ogólnie Zajebista sprawa Z mirtagenem jakoś tak bardziej czuć spelnienie i zero nerwów przed maturą w porównaniu do rówieśników więc pewnie jakoś tam antylekowo działa i lepiej mi się uczy xd może nie jest jakiś piracetam czy fuka ale siada człowiek i jakoś łatwiej wchodzi :) nie gwarantuje ze miałem po prostu przecpany łeb i dlatego to zmęczenie i problemy z nauką:) i od razu mówię że robiłem detoksy i ogólnie zmęczenie wykluczyli ze jest organizm zmęczony w tym momencie tylko jeśli od dragow to mi się poprostu przestawilo coś anie ze cpam i się dziwię ze zmęczony jestem. Naprawdę może to brzmi jak jakąś reklamą ale czytałem o zmęczeniu na duckduckgo w chuj i po lekarzach ze może mam jakieś niedobofy pierdolenie cukrzycę wszystko a wyszło że w bani mi coś siedziało I po prostu nie mogłem przeZ coś wchodzić w najgłębszą fazę snu i organizm nie odpoczywal nie jestem jakimś lekarzem czy znawca i może pierdole bez sensu ale naprawdę jeśli ktoś ma podobne uczucie ze ciągle jest zmęczony i nic mu się nie chce tak naprawdę to polecam polecam:) :-D :-D
Sorki że tak zanudizlen xd ale czuje się jak po pierwszym psychideliku jak to człowiek chce wszystkim dac to dobro xd warto przebolec ten początek.

Edit: Hahahah widzę kolegę wyżej ze ogólnie gimbo cpunom to wciskają i wszyscy zadowoleni ;-)

przepraszam jeśli Ciebie to urazilo poprostu swiruje ze młodzi jesteśmy, A tłumacze się bo nie raz spotkałem się ze ktoś za nazwanie go gimbusem czy gimbaza był wielce obruszony.
ODPOWIEDZ
Posty: 1033 • Strona 27 z 104
Artykuły
Newsy
[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.

[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."

[img]
Prof. Marcin Wojnar o alkoholach 0%: Piwo bezalkoholowe podtrzymuje mechanizmy uzależnienia

Coraz więcej osób sięga po piwo bezalkoholowe, wierząc, że to zdrowy wybór. Czy na pewno? Prof. Marcin Wojnar tłumaczy, dlaczego „zerówki” mogą być poważnym zagrożeniem – zapraszamy do przeczytania wywiadu.