Homocykliczne substancje psychoaktywne, oddziałujące agonistycznie na układ serotoninowy w mózgu.
Więcej informacji: Fenyloetyloaminy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 100 • Strona 7 z 10
  • 2362 / 28 / 0
Skoro ktoś nie jest na to gotów to nie powinien chyba zaczynać. Rozpierdala mnie obstawa lekowa tylko po to, żeby się lepiej czuć. Bodyload rzadko kiedy utrzymuje się przez cały okres działania substancji, zazwyczaj na peaku już go nie ma. To nie DXM, że jeszcze dzień później tyłem chodzisz.
BS
  • 3490 / 55 / 0
Gorąca kąpiel na wejściu to bardzo dobry pomysł. Dla niektórych jednak lepszym może ze względu na kwestie psychiczne okazać się prysznic. Muzyczka do łazienki i jest cacy, nawet jakieś kadzidełko załączyć nie jest złym pomysłem. Na koniec natrzeć się czymś fajnie pachnący, dobre wejście w tripa.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 1049 / 10 / 0
Jak ktos sie boi, nawet BL, to niech nie siega po narkotyki... To jest czesc integralna ich zazywania i trzeba to polubic. Kiedys na DragonFly mialem taki BL, iz myslalem ze wlasnie mam wylew i nawet nie moglem ruszac reka ;> Tak bywa i tyle. Tez fajne doswiadczenie...
  • 656 / 12 / 0
Podałeś przykład bromo-dragonflya przez ktorego kilka osob zginelo i duzo stracilo konczyny (prawie wszystkie przypadki to przedawkowanie), niewiem czy to by było takie fajne doświadczenie%-D a taka zwykła aspirynka potrafiłaby może uratowac
  • 1443 / 74 / 0
noithai pisze:
Jak ktos sie boi, nawet BL, to niech nie siega po narkotyki... To jest czesc integralna ich zazywania i trzeba to polubic. Kiedys na DragonFly mialem taki BL, iz myslalem ze wlasnie mam wylew i nawet nie moglem ruszac reka ;> Tak bywa i tyle. Tez fajne doswiadczenie...
Z bodyloadem trzeba się liczyć, ale jeśli można go zminimalizować, to chyba warto, bo potrafi zepsuć tripa. Poza tym wydaje mi się, że wymiotowanie osłabia banię, po 2c-p miałem tylko ból uda, a bania była sromotna, kompletny odlot na peaku, a innym razem wziąłem więcej o 2 mg, bez tolerki, to siedząc na kiblu miałem problem, bo jednocześnie srałem i rzygałem - po czym bania była dużo słabsza od poprzedniej i duużo krócej trwała (około 8-10h efektów przeciwko ponad dobie).

I nie wiem, czy fajnie jest myśleć, że ma się wylew, chociaż co Cię nie zabije...
  • 2362 / 28 / 0
jeźeli wymiotujesz po tym jak już substancja uległa wchlonieciu to niby w jaki sposob ma to oslabic jej działanie?
BS
  • 1443 / 74 / 0
Tęskniłem za Tobą Derb, już dawno nikt się mnie nie czepiał.
Przecież substancja nie działa jak się cała wchłonie, tylko kiedy osiągnie odpowiednie stężenie we krwi. Inaczej halo nie ładowałoby się powoli, coraz mocniej, tylko momentalnie, tak jak przy podaniu dożylnym.
Po prostu część się wchłonęła, a resztę wyrzygałem. Jak inaczej wytłumaczysz to, że miałem gdzieś o 2 plateau słabszą banię, po sporo mocniejszej dawce? (0 tolerki, nie używam też stymulantów i innych środków wpływających na gospodarkę dopaminową i serotoninową w korze mózgowej)?

Poza tym to tylko TEORIA, co zanaczyłem czasownikiem przypuszczającym „wydaje mi się”. Nie jestem biochemikiem, ani lekarzem, ale gdyby na tym forum wypowiadali się tylko profesjonaliści, to ile byłoby postów?
Ostatnio zmieniony 14 marca 2012 przez Scone, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 2362 / 28 / 0
O kurwa, myślisz, że ona sobie leży w układzie pokarmowym i czekasz aż ją łaskawie zwrócisz?
Wymioty po jakichś 30 minutach od przyjęcia substancji nie mają większego sensu.
A to, że ładuje się wolniej to normalne. Co do osiągania stężenia we krwi to jest też coś takiego jak krążenie wrotne i wątroba.
Poza tym istnieją też inne różne czynniki, Shulgin gdzieś pisał, że niektóre fenetylaminy o długim czasie wejścia zbierają się w płucach i prawdopodobnie dzieją się z nimi dziwne i ciekawe rzeczy ;)
BS
  • 1443 / 74 / 0
Wobec tego jaki wogóle sens mają wymioty po intoksykacji? I czemu się trzeźwieje szybciej po zwróceniu (alkoholu)? Organizm się myli? Nie sądzę. Poza tym często wymiotujemy nie tylko tym, co leży w żołądku, ale też np wątrobie. Chociaż wtedy nie była to żółć na pewno.

Ale wróćmy do tematu: wiele osób twierdzi, że BL jest mniejszy przy podaniu im niż oralnie. Jestem skłonny się zgodzić z tą TEZĄ (zaznaczam dla Dementatora Derba :D).

Nie pisz dwóch postów pod rząd. Scalono #czeslaw
  • 1290 / 7 / 0
Osobiście preferuję tylko zielsko, no czasem woda, ale zielsko to podstawa. Zawsze pomagało. Poza tym BL nie jest taki straszny, przynajmniej czuć, że coś się dzieje.
Ostatnio zmieniony 15 marca 2012 przez SzatanskiSkoczek, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 100 • Strona 7 z 10
Artykuły
Newsy
[img]
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa. "Odrobina amfy by Rafałowi nie zaszkodziła"

Zaskakujące słowa Tomasza Lisa! W swoim internetowym programie, w którym dyskutował na temat kampanii wyborczej, nagle stwierdził, że "odrobina amfy [amfetaminy - dop. red.]" Rafałowi Trzaskowskiemu by "nie zaszkodziła".

[img]
Papier nasączony syntetyczną marihuaną

W strzelińskim zakładzie karnym wykryto próbę przemytu substancji ABP, którą nasączone były kartki listu. Działanie syntetycznego narkotyku można porównać do silnego działania marihuany.

[img]
CBŚP i ukraińska Służba Bezpieczeństwa rozbiły grupę przestępczą produkującą metamfetaminę

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji z Zarządu w Poznaniu, we współpracy z jednostką śledczą Służby Bezpieczeństwa Ukrainy z obwodu zaporoskiego, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu oraz prokuratury ukraińskiej, przeprowadzili skoordynowaną operację wymierzoną w zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się nielegalnym wywozem z Polski do Ukrainy leków zawierających pseudoefedrynę, które następnie były wykorzystywane do produkcji metamfetaminy.