2+dobry pisze:Partnerkę uprzedzić o ćwiczeniach. Robisz swoje i jesteś uważny, jak czujesz że sytuacja się zagęszcza to natychmiast przestajesz. Najlepiej się położyć i zczilować. Jak przejdzie, to kontynuujesz. I znów jak widzisz że wchodzisz na zbyt wysokie obroty, zjeżdżasz do pit-stopu.
Powtarzasz procedurę kilka razy. Tak jak we wszystkich ćwiczeniach obowiązuje progresja.
moim zdaniem za wytrysk odpowiada noradrenalina, a przy cialisie jest ona "zagłuszona", naczynia są mocno rozszerzone, nie kurczą sie
Limitbreaker pisze:A co z dziewką w tym czasie?2+dobry pisze:(...)
Poza tym jej też się poprawi komfort życia i pożycia przecież, powinna zrozumieć. Ja bym powiedział że ogarnięcie własnego pitoka należy do kultury osobistej człowieka, trochę tak jak regularne mycie się i ćwiczenie.
Generalnie to nie zajmie wieczności, a jakiś czas. Ćwiczący ma się maksymalnie zczilować w jak najkrótszym czasie, najlepiej się położyć albo usiąść i świadomie oddychać, nie myśląc o niczym więcej niż wdech i wydech.
Laska jest wtedy zdana na samą siebie, może się okazać że w ogóle nie wystygnie, a jeżeli by miała jednak ochłonąć to sobie może radzić palcami albo jakimś gadżetem.
Kolejna rzecz to żeby w tym czasie być systematycznym w ćwiczeniach. Mówią że chuja ręką nie oszukasz, ale jednak trochę kołowacieje. Walenie konia jest dobre jak się jest w miejscu gdzie nie ma kobiet, jak np: wojsko, więzienie czy seminarium duchowne ;)
I jeszcze jedno co warto spróbować to unikanie wytrysku. Można założyć że seks kończymy jak laska dojdzie raz lub dwa, jak mamy sami jeszcze ochotę podmuchać to jedziemy dalej.
Wiem że seks bez wytrysku może się wydać dziwnym pomysłem. Można spróbować spuszczać co trzeci stosunek, ale i to pod warunkiem że współżyjesz 2-3 razy w tygodnia, czyli zaczynasz od razu na jakiś tydzień. Za kolejne trzy tygodnie, możesz np. spróbować razu na dwa tygodnie, itd.
Z tym że warto obserwować jak się zachowuje energia witalna na co dzień, jak wzrasta też siła w sytuacjach poza erotycznych.
Na początku warto trysnąć lasce na tyłek, cycki czy twarz(co kto lubi) i naocznie obserwować jak wzrasta ilość i jakość spermy.
Chińczycy spuszczają się raz na około 21 albo 28 dni, już nie pamiętam, a dodatkowo zażywają różne afrodyzjaki, właśnie w tym celu żeby ich rosnąca i nie zwalniana energia seksualna mogła się wyzwalać w pracy, biznesie i sytuacjach towarzyskich. Konia nie walą w ogóle i jest to potępiane społecznie. Żeby było zabawniej kobiety mogą się masturbować i jest to społecznie obojętne.
Generalnie zjawisko masturbacji pod pornografię z internetu uważam za coś degenerującego. Samej pornografii nie potępiam, bo uważam ją kolejny przejaw prostytucji tyle że rejestrowanej na środkach audio-wideo.
Prostytucja również nie kala kobiety, jeżeli nie skurwi ona swojej duszy i charakteru samodzielnie. Wielu kobietom i ich bliskim pozwoliła przetrwać ekonomicznie w trudnych czasach, a czasem nawet nie tylko wyjść na prostą, ale i dokonać awansu społecznego pod warunkiem roztropnego dysponowania pozyskanymi środkami.
Do pornografii dodam, że dostrzegłem pozytywny przejaw, a mianowicie działanie informacyjne. Dziewczyny są swobodne z facetami raczej przez emancypację, a tutaj następuje dodatkowe programowanie.
Byłem ostatnio sam, a mieszkałem niedaleko kampusu uczelnianego. Spacerując nieraz zdarzyło się do jakiejś dziewczyny uśmiechnąć i zaprosić na kawę. Po prostu styl spędzania swobodnie wolnego czasu w towarzystwie kobiet, żadne tam uwodzenie i grubsza filozofia. Czasem do mnie któraś wpadła.
Mając jakiś przekrój na dziewczynach około lat 20 przyznam, że wcale za dobrą laskę po 300 nie trzeba płacić. Dzisiejsza Ania czy Grażyna chętnie pokaże czego ją nauczyły "filmy przyrodnicze".
Muszę przyznać że jest duża różnica bo 10 lat temu moja pierwsza dziewczyna miała jeszcze sporo oporów przed tą praktyką.
I znów się rozpisałem zupełnie niepotrzebnie :huh: No nic. Trzymajcie się.
Blue_Berry pisze:Jak widzę, że facet ma zamiar trysnąć, to ściskam chuja i mówię "nie tak prędko, młody, masz jeszcze sporo do zrobienia w ramach tej kwoty".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cannamacedonia.jpg)
Badania: Najczęściej używanym narkotykiem w Macedonii jest marihuana
Respondenci palą jointa, aby zmniejszyć stres i się zrelaksować.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kazik.jpg)
"Bardzo lubiłem amfetaminę". Znany muzyk o narkotykach
Kazik Staszewski opowiedział o swoim doświadczeniu z narkotykami. Muzyk sporo eksperymentował z używkami.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kpp_sejny.jpg)
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki
36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.