4-MMC, M-CAT, metyloefedron
Więcej informacji: Mefedron w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7683 • Strona 198 z 769
  • 2179 / 30 / 0
mój w sumie prawdziwy pierwszy raz wyglądał tak:

170 oralnie, wejście po około 30-40 minutach, oslabienie jak przy MDMA, generalnie letki bodyload, pocenie itp.

I odczucia jakies dziwne, tak jakbym stał obok, czułem że działa ale nie mogłem sie wkręcić na odpowiednie obroty. Troche sie zasmuciłem tym faktem, bo jakbym miał tak spedzic muzyczna impreze to zonk. Potem po ok 1,5 h dorzuciłem znów ok 170 i dopiero po drugim razie sie unormowało.

Wtedy poczułem napływ sił, bez nachalnej stymulacji po prostu mniej sie męczyłem. Lekka empatia, fajna gadka, dobre samopoczucie. Po 2h sniffnąłem ok 200. Wyjebało mnie na chwile, zawroty w głowie, ostry wjazd, troche wysmarkalem bo sie przestraszylem ze jak sie wsio wchlonie to mnie rozjebie na amen. No i ten stan utrzymywałem potem doniuchując setki co godzine. Łącznie wziałem tego z 600 mg. Może mniej bo kreski sypałem na oko. Zeszło niezauwazalnie, moze dlatego ze piłem alkohol.

W każdym razie udana zabawa bez zjazdu.

Dodano akapity -- 909
Ostatnio zmieniony 30 marca 2010 przez Blepharospasm, łącznie zmieniany 1 raz.
Hidden mefedron User
  • 834 / 11 / 0
Nieprzeczytany post autor: Reez »
To nie wiedziałeś, że do 4-mmc alkohol nie jest wskazany, ze względu na wzrost ciśnienia? Podobno lepiej jak podpity wciągniesz mefa, niż odwrotnie... Ja unikam łączenia tego z alkoholem. Przy amfetaminie bym się nie bał pić, ale przy mefedronie tak.
To, powyżej, to tylko fikcja. Tak! Zmyśliłem wszystko! Wszystko! Pewnego dnia się obudzisz i będziesz prosił Boga, żeby to był nadal sen (zaboli dusza). Jesteś uczuciowym dnem. Znikniesz,, w swoim obleśnym umyśle, jako przykład psychopaty.
  • 2497 / 49 / 0
Reez pisze:
To chyba nie miałeś nigdy dojścia do dobrych... Po dobrych tabletach się siedzi na dupie z bananem na ryju ok 5h i falami rozpierdala Cię przyjemność, a nie lata i podskakuje.
To juz zalezy od osoby i okolicznosci, ja w sobote(150mg krysztalu imo mdma) przez 5h skakalem i gibalem sie jak pojeb, jeszcze dzisiaj nie moge sie schylac i krecic glowa od zakwasow, ale to w duzej mierze wina zajebistej imprezy :)
A dorzucone 50-70mg mefedronu(jestem na selegilinie) ladnie zlagodzilo ekstazowe zejsciei to wypranie emocjonalne, dzieki czemu moglem jeszcze przez kilka godzin utrzymywac kontakt z otoczeniem, a nie pasc na pysk, jak to bym pewnie zrobil bez wspomagania.
Uwaga! Użytkownik świetliste macki kosmicznej jaźni nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 834 / 11 / 0
Nieprzeczytany post autor: Reez »
Zgadza się :) Miałem na myśli typowy, mefedronowy niepokój ruchowy ;)
To, powyżej, to tylko fikcja. Tak! Zmyśliłem wszystko! Wszystko! Pewnego dnia się obudzisz i będziesz prosił Boga, żeby to był nadal sen (zaboli dusza). Jesteś uczuciowym dnem. Znikniesz,, w swoim obleśnym umyśle, jako przykład psychopaty.
  • 2179 / 30 / 0
Reez pisze:
To nie wiedziałeś, że do 4-mmc alkohol nie jest wskazany, ze względu na wzrost ciśnienia? Podobno lepiej jak podpity wciągniesz mefa, niż odwrotnie... Ja unikam łączenia tego z alkoholem. Przy amfetaminie bym się nie bał pić, ale przy mefedronie tak.
z tym ciśnieniem dziwna sprawa, bo w ogóle po mefie nie odczuwałem dyskomfortu ciśnieniowo-sercowego. Podwyższone tętno owszem ale "napięcie na tętnicach" było słabe, tak jakby ciśnienie było niskie. Oczywiście takie badanie jest ch..a warte pewno było podwyższone ale w ogóle mnie to nie absorbowało. Tak samo sie czułem po MDxx czy innych stymulantach. Na mnie to działa troche inaczej bo nie mam takiego typowego pobudzenia ruchowego, roznoszącego, w zasadzie tylko szczękościsk sugeruje u mnie stymulacje. Po tym mefedronie w ogóle czułem sie bardzo trzeźwy i kontrolowalny niż po MDxx.
Hidden mefedron User
  • 102 / 7 / 0
http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?t=10038

widzicie mili jakies podobienstwa? :) multum skrajnosci z przeciwleglych biegunow, malo glosow rozsadku i obiektywnych wnioskow, popartych zarowno wiedza jak i doswiadczeniem :) to samo co tutaj i chyba w kazdym dziale forum :) a do porownania wybralem specjalnie stary, znany, powszechny etanol :) do czego zmierzam ??

ano do tego ze generalnie wiekszosc watku tego i paru innych zajmuje ozywiona dyskusja na temat morderczosci i potencjalu uzalezniajacego mefedronu kladzionego na jednej szali a jego bezkompromisowa zajebistoscia na drugiej :) kazdy czlowiek jest inny - i dlatego tez wlasnie nie ma ustroju idealnego, nigdy wszyscy nie beda rowni pod kazdym wzgledem itp :) i tak z dragami: jeden sie wpierdoli momentalnie. drugi powoli bedzie sie wpierdalal a trzeci wcale sie nie wpierdoli. sa to osobnicze kwestie wiec nie mierzmy innych swoja miara i nie patrzmy na srodek przez pryzmat np. wlasnego uzaleznienia sie od niego albo ogarniecia .

" ja sie wjebalem posypalo mi sie zycie to natychmiast zakazac bo to szatan" / "pieknie jest - niech jak nawiecej ludzi napiedala - full legal ". jeszcze mniej uzasadnione jest kategoryczne twierdzenie ze substancja to morderczy dla calego organizmu zwiazek - smierc w proszku. moze poczekajcie troszke na badania naukowe na temat metabolizmu i toksycznosci dla ustroju ? moze ne mowcie tonem osoby ktora zna doskonale biochemie neurologie fizjolofie farmakologie i farmakokineze ? na pewno nie taki diabel straszny jak go maluja- dokladne badania tuz tuz wiec wstrzymajcie sie troche.

dystans to wazne sprawa.
100% obiektywne spojrzenie w zadnym wypadku nie jest mozliwe ( podswiadomosc, konstrukcja psych., doswiadczenia, wykasztalcenie etc itp itd) ale sie starajmy i nie robmy z takich spraw krucjat bo to sie moze obrocic przeciwko nam. jest na forum troche glosow rozsadku i z tego co widac nie wdaja sie raczej w potyczki typu " dobre / zle" bo zdaje sie tez widza ze do 100% kompromisu NIGDY nie dojdzie ( z przyczyn opisanych pow). mefedron zbanuja - juz czekaja analogi - tak bedzie w kolko.

tylko nie lepiej poznac jednego "wroga" i wiedziec z czym ma sie do czynienia niz tworzyc nastepne RC i robic z siebie poligon doswiadczalny dla nowych substancji ??

bankowo jak u nas beda delegalizowac to sie powolaja na to szanowne forum a zwlaszcza na glosy "z biegunow" ;], ktore (IMHO- nigoko nie obrazajac) oprocz doswiadczen empirycznych nie posiadaja zadnego zaplecza naukowego ;] (prawie zadnego), a pismaki lubia ostre cytaty bo to one sa wisienka na napompowanym gownie calej afery nie jakies tam 'nudne' wywazone posty ludzi rozsadnych.

ps. dla ludzi ktorzy dalej beda sie upierac zawziecie przy swoim, robiac tym samym burdel na forum poprzez toczenie wojny na arhumenty ktora nie znajdzie konca (przez co znalezienie imformacji konkretnych bedzie trwalo coraz dluzej), takie male zdanko cytacik postulacik :

"jestem alkoholikiem ktoremu zycie posypalo sie przez alkohol- wprowadzic prohibicje od zaraz. zero wodki zero piwa !! alhol to smierc- niewyobrazalnie siada na serce watrobe psychike..." przejaskrawione przedramatyzowane porownanie ogolnie kiepskie (jezeli chodzi typy zwiazkow itp) ale oddaje chyba tok myslenia demonizatorow ktorych zdaje sie wiekszosc jest.

mysle takze ze zachwyt bezkrytyczny wiekszosci swiezych uzytkownikow minie z czasem i nabiora dystansu (tak jak mniej wiecej stalo sie ze mna i znajomymi choc nie wszystkimi jak to zwykle bywa)

Dodano akapity -- 909
Ostatnio zmieniony 30 marca 2010 przez wieslawinho, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik wieslawinho nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 481 / 5 / 0
Ale wiesław ty bzdury pierdolisz że aż mi ręce opadają,że niby mefedron nie jest śmiercią w proszku ? mi wystarczy fakt że jest bardziej szkodliwy i uzależniający od amfetaminy,zdelegalizować to akurat trzeba i to szybko,chcesz to czekaj na raporty toksykologiczne,ponapierdalaj trochę cwaniaczku mefa a zoboaczysz że już nie będą ci te raporty do niczego potrzebne,ogólnie to sam jesteś kiepski,porównujesz potencjał uzależniający alkoholu do mefa ? to jest najbardziej śmieszne :wall:
  • 15 / / 0
mefedron to guwno. Jestem w to wjebany od 2 lat. Na chwile obecną staram sie ogarnąć by nie ćpać częściej nic raz w tygodniu. W sumie mi sie udaje, aczkolwiek myślę o tym by przyćpać praktycznie codziennie. Jestem za delegalizacją.
  • 481 / 5 / 0
offtop-w wawie mdma powróciło na rynek,warto popytać znajomych ;-)
  • 834 / 11 / 0
Nieprzeczytany post autor: Reez »
Kurwa! No jebie mi się po tym mefedronie wszystko! To był ostatni raz. Dopóki nie zobaczę rzetelnych badań toksykologicznych. Siedzę w tym laboratorium i żeby nie pomoc siostry to bym chyba gówno zrobił. Nie chcę tego pakować znowu, żeby normalnie funkcjonować, bo to czysty debilizm. Roboty od chuja, a ja ledwo chodzę :/
To, powyżej, to tylko fikcja. Tak! Zmyśliłem wszystko! Wszystko! Pewnego dnia się obudzisz i będziesz prosił Boga, żeby to był nadal sen (zaboli dusza). Jesteś uczuciowym dnem. Znikniesz,, w swoim obleśnym umyśle, jako przykład psychopaty.
ODPOWIEDZ
Posty: 7683 • Strona 198 z 769
Newsy
[img]
THC i rozwój mózgu nastolatków – co pokazują najnowsze badania?

Używanie marihuany może prowadzić do ścieńczenia kory mózgowej u nastolatków – wynika z najnowszego badania prowadzonego przez Gracielę Piñeyro i Tomáša Pausa, naukowców z CHU Sainte-Justine oraz profesorów Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Montrealu. Współpraca dwóch laboratoriów badawczych, korzystających z uzupełniających się podejść, wykazała, że THC – czyli tetrahydrokannabinol, substancja aktywna w konopiach – powoduje kurczenie się arborescencji dendrytycznej, czyli „sieci anten” neuronów, które odgrywają kluczową rolę w komunikacji między nimi. Skutkuje to zanikiem (atrofią) pewnych obszarów kory mózgowej – co jest szczególnie niepokojące w wieku, w którym mózg się rozwija.

[img]
Psylocybina na depresję lekooporną. Nowa Zelandia stawia na psychodeliki

Nowa Zelandia dołącza do grona państw, które dopuszczają medyczne zastosowanie substancji psychodelicznych. Tamtejsze władze zezwoliły właśnie na stosowanie psylocybiny – psychoaktywnego związku obecnego w grzybach halucynogennych – w leczeniu depresji opornej na standardowe terapie.

[img]
Medyczna marihuana. Przerwa tolerancyjna – prosty sposób, by konopie znów działały lepiej

Choć powszechnie uważa się, że jeśli dawka przestaje działać, należy ją zwiększyć – nie zawsze jest to właściwe podejście. U niektórych osób większa dawka działa wręcz odwrotnie, ponieważ ich organizm rozwinął zbyt wysoką tolerancję. Zwiększanie dawki może osłabić działanie terapeutyczne i zwiększyć koszty leczenia. Przerwa tolerancyjna (tzw. tolerance break) oraz zmniejszenie dawek po jej zakończeniu może zwiększyć korzyści terapeutyczne i obniżyć potrzebne ilości konopi nawet o 60%.