Mozliwe, ze takie zwiekszenie tolerancji moze miec zwiazek z ew. zwiekszona produkcja enzymow metabolizujacych mefedron, jako, ze dostaje sie najpierw do watroby, kdzie moze idukowac wystapienie jakichs reakcji. Ale to tylko takie moje dywagacje, niepoparte zadnymi badaniami.

Doustnie w moim przpadku na ogol 500mg dziala o wiele lepiej niz sniff 500 mg o wiele dluzsze dzialanie ale pozniej straszne problemy z zoladkiem i watroba(po ostrym melanzu czyt. wedlug mnie ostry melanz conajmniej 3g na glowe na ogol 2 doustnie 1 donosowo) potrafie przez nastepny tydzien po tym zjesc kilka jogurtow pic herbate i zjesc maksymalnie 2 tosty) doustnie dziala o wiele lepiej, dluzej, wiesza euforia i empatia no i masz pewnosc ze nie marnujesz towaru ale kara o wiele bardziej niz donosowo

20 min temu zarzuciłem dokładnie 0.47 Mateuszka, prosto do brzuszka.
Weszło szybciej niż się spodziewałem, bo po jakoś 10 minutkach. Jest fajnie, łagodnie. Półka w nos to horror w porównaniu z jedzeniem. Od razu mówię, że lepiej zjeść, byle nie co pół godziny kolejne dawki. Bomba jak mówiłem łagodna, da się łatwo ogarnąć. Po nosie to weszło... Hm, ostro? Dobry kwadrans to siedziałem wykręcony próbując złapać ostrość XD. Oczy na wszystkie strony latały, szczena zacisnięta i z 2 litry kurwiącego potu pod pachami. Nie wiem co pisze, więc skończę. Dzięki

Wlasnie 2g za 120zeta sobie wykmunilem od Ukrainskiej mordy z roboty. 10min temu zarzucilem okolo 500mg bombke. Czekam na efekty chlijac powoli duzego Heinekena. Ciesze sie ze mam apteczne benzo klonezapum 2mg to w razie z zbytniego podzialania mefedronu jakos sie uratuje

500 mg mefedronu jeśli to nie jest żaden metafedron czy klefedron to powinno ciebie wypieprzyć z butów konkretnie ;D

Wczoraj nabylem przez ziomka z roboty mefke niby. Wyglad zapach smak ok dzialanie jednak slabe po 1 strzale w nochala ktory byl calkiem calkiem. Wole dobre 4CMC od Vendora i sa wieksze doznania niz sredniawy mef z ulicy.

@yakubu86 , po prostu ktoś ci wcisnął jakieś gówno, a nie mefedron i stąd taki beznadziejny efekt :)

Witam

W dzisiejszy wieczór postanowiłem zarzucić pierwszy raz 4mmc oralnie. Miałem ze sobą ~0.4g stuffu i najpierw wrzuciłem bombkę ~0.27g o godzinie 21.50 po czym zarzuciłem line ~0.13g. Muszę przyznać, że ta metoda na wrzucanie mefy jest dla mnie idealna, bo nie trzeba aż tak poświęcać nosa jak przy wciąganiu większej ilości tematu. Wspomniana mała lina spowodowała, że mogłem się już czymś zająć zanim wjedzie mi bombka. Postanowiłem sobie trochę popykać na komputerze. Zanim się obejrzałem minęła godzina i stwierdziłem, że pora na fajkę. Gdy wstałem z fotela poczułem ekstremalną euforię oraz ciarki w całym ciele. Zauważyłem, że sporo osób nie odczuwa prawie żadnych efektów.

23:47 obecnie rozpływam się w łóżku.

Moim powodem do spróbowania przyjęcia doustnego była niepokojąca myśl o dorzucaniu w środku nocy, ponieważ zrobiłem sobie ponad miesiąc temu 2 nocki z mefą. W przeciągu tych dwóch osobnych nocy zjadłem 2g. Po 3 linie tamtych nocy zawsze zaczynało się robić dziwinie. Problemy z chodzeniem, problemy z odróżnianiem przedmiotów położonych blisko i daleko, halucynacje słuchowe i wizualne (ludzie, których nie ma, dużo niepokojąco olbrzymich owadów i pająków oraz inne omamy)

Jeśli ktoś to przeczytał to chciałbym, abyście napisali cos o swoich tripach przez oral (bądź sniff też przeczytam)

Siemka jestem nowy dosyć w temacie chciałbym zarzucić mefa doustnie bo już męczy mnie to jak przez parę dni po nocce mam zajebany nos tylko takie pytanie jak tą bombkę zrobić zawinac poprostu mef w chusteczkę? bo niewiem....czy lepiej do soku czy cos a jak tak to jakie proporcje?

Prawdziwy mefedron nie zapycha tak nosa, to co Ty masz to pewnie jakieś chlory typu 3cmc czy 4cmc które teraz są bardzo popularne ale mniejsza o to.

Weź jedną warstwę chusteczki cienką, skrusz na proch materiał, zawiń, połknij i popij szklanką jakiegos soku.