Od drugiego dnia po wzięciu czuje sie kompletnie wyczerpany, mam uczucie braku siły w mięśniach i zmęczenia. Od strony psychicznej czuje lekka depresję i wyraznie obniżony nastrój. Myślałem że przejdzie ale kiepskie samopoczucie utrzymuje sie do teraz :( Nie wiem co mam zrobić. Zakupiłem 5-htp, wczoraj wziąłem pierwszy raz, nie wiem czy coś to da, nie wiem jak długo i ile brać, na razie nie czuje poprawy.
Ktoś był w podobnej sytuacji?? Jak mogę sobie pomóc?? Dobija mnie już ten stan.
zmieniłem tytuł nowego wątku na bardziej ogólny #czeslaw
Życie to najlepszy narkotyk...
Natomiast po benzofuranach zjazdu "zaraz po" nie ma w ogóle, ale kilka nastepnych dni jest szarych i pustych.
Nie wiem co lepsze, chyba 1 opcja, ale dobą emkę ciężko dostac.
Kolekcjonuję palce. Mam ich już 20.
Vornar pisze:Witajcie. Niechcac zakładać następnego tematu pomyślałem, że napiszę o tym tutaj, tydzień temu zazylismy że znajomymi eme. Start w nocy z soboty na niedzielę. Sniffy. parę dorzutek, a potem pigułka Barcelona, podobno 200 mg, poskładalo nas. Skończyliśmy dzień później, głupie dorzutki działające na chwilkę. Ogólnie na głowę wyszedł może z giet w tym mieliśmy trzy różne dystrybucję, wliczając pixa. Kumpel doszedł do siebie wczoraj, ale ja do dzisiaj odczuwam szumienie w głowie, lekka niemożność skupienia wzroku oraz właśnie to cisnienie. Minął już tydzień i zaczyna mnie już to niepokoić. Tak wiem, że przesadziłem, ale teraz to ju) za późno. Spotkaliscie się z tak długotrwałym efektami ubocznym? Rozumiem, że to było przedawkowanie... Dzięki za pomoc i wyrozumiałość. Zaczynam się po prostu niepokoic.
Co do zejścia...
Kochalem się w emce ale po kilku wzięciach :
Faza = x
Zejście = 100x
Zapijalem to alkoholem... Z drugiej strony cieszę się że juz emki nienawidzę
Od siebie na zejście polecam wysiłek fizyczny. Wolałem też po prostu odespac czyli:
-Budzę się po imprezie na której jadłem M
-Jem 100mg hydroksyzyny
-palę mocna indike
-śpię 10h
-budzę się wieczorem
-palę sativke
-i problem z glowy
przećpanie
można benzo walnąc, będziesz spokojniejszy i pośpisz,
można zajarać gałe, to sobie pojesz
dużo owoców, słonecznik i inne pestki, warzywa, ruch, słońce, czekolada/kakao, i sen oczywiście.
Ja najdłuższego zwała miałem 2tyg, zjadłem też coś około gieta,
i fakt.. pierwsze 2/3 dni nie były najprzyjemniejsze.. ale da się przeżyć na luzie
czill, jedzonko, dzień wolnego i mamy reset
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cannabe-a.jpg)
W Sejmie dyskutowano o depenalizacji marihuany. Co wynika z najnowszego raportu?
W Sejmie odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Depenalizacji Marihuany. Podczas spotkania zaprezentowano raport „Między potrzebą a kontrolą” dotyczący aktywnych użytkowników marihuany w Polsce. Temat wywołał sporo emocji.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-04-14_20-26-59.png)
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"
UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.