Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
ODPOWIEDZ
Posty: 38 • Strona 4 z 4
  • 4349 / 701 / 2117
Ze schizogennego działania to chyba maczanki, albo jak bad trip wjedzie. Raz czy dwa miałem strasznie krzywe myśli po ziole, ale to raczej typowe przedawkowanie tematu. Od kręcenia się w bani, po akcje, że laska, która śpi w wyrze, coś mi zrobi, albo, że zapomnę oddychać.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 7 / 1 / 0
09 grudnia 2022lysy666 pisze:
Hmmm, zmiany na plus, czy na minus?

U mnie odwrotnie, dopiero jak zapalę, to czuję się jak u siebie i mam większa kontrolę nad tym co wypluwa podświadomość. Ale ja jestem wjebany. Nie pamiętam jak to było przy okazyjnym jaraniu.
Zmiany raczej na plus, bo teraz są lepsze rozkminy i więcej śmiechu. Nie ma takiego strachu i wkrętów mocniejszych.
Ten, kto wyzwala z siebie bestię, pozbywa się bólu bycia człowiekiem.
  • 4 / / 0
Na początku mojej przygody z mj, ta działała na mnie bardzo schizogennie i paranoicznie. Po paleniu od razu załączały mi się lęki, jakieś wkręty, zwłaszcza w towarzystwie. Po paru latach palenia (3,4) to ustąpiło, dzisiaj działa na mnie na odwrót, rozluźnia, powoduje że zapominam o problemach, o lękach nie ma mowy.
  • 107 / 32 / 0
takie działanie występuje gdy zażyje się zbyt dużo, weź macha, odczekaj 5 min i jak za słabo to następnego.
  • 3 / 1 / 0
Mam nawet na trzeźwo tendencję do martwienia się i wkręcania sobie niepotrzebnie idiotycznych rozkmin, i nieźle potrafi się to spotęgować. Niewiele chyba tutaj ludzi o tym wspominało, dla mnie największe znaczenie ma środowisko. Niezależnie czy paliłem z browarem czy bez, czy z ludźmi czy bez, czy coś co fajnie wyglądało, czy coś co wyglądało jak maczane w chuj, dopóki się czułem bezpiecznie w miejscu, w którym się znajdowałem, to było zajebiście. A jak zaczynałem się martwić, że ktoś w mojej grupie się czymś martwi, czy ma jakiś problem, czy że mnie ktoś zauważy niepożądany, to od razu się trip masakryczny robił i lepiej już było położyć się i iść spać w chuj, jeśli jest okazja i uda się zasnąć. Jeśli danego dnia jest słaby nastrój, jakieś problemy nierozwiązane, to też łatwo mam o bardzo nieprzyjemne schizy.

W każdym razie u mnie bad trip - pomijając zwyczajne mocne przesadzenie z tematem - był zwykle czegoś zwiastunem - albo coś martwiącego tkwiło w środku mojej głowy, albo paliłem z ludźmi, z którymi nie czułem się tak naprawdę komfortowo ;P.
  • 197 / 61 / 0
Mam tak, że od czasu do czasu po mj mam niepokój i lęki. Co ciekawe po dobrym haszu takie efekty nie występują. W każdym razie nie po tradycyjnych (marokańskich czy afgańskich) haszykach. ice hash działa na mnie w sposób dużo bardziej zbliżony do mj. Być może chodzi o zawartość CBN i CBD w tradycyjnie robionym haszu, która jest większa niż w typowym zielonym. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce odmiana o zawartości THC:CBD 2:1 będę miał możliwość zweryfikować tą teorię :)
  • 53 / 2 / 0
W mojej opinii wszystko zależy od odmiany która palimy, paliłem kiedyś super lemon haze który wprost powodował u mnie nawrót schizofrenii i miałem tak jak osoby wcześniej piszące, plus jeszcze stan z pogranicza lękowego. Paliłem również cali kush który był jak najbardziej ok lecz nie mogłem palić go dłużej niż kilka miesięcy, z powodu stanu ktory powoduję. Na kilka tygodni jest bardzo ok lecz na kilka miesięcy juz jest zupelnie inaczej. Trzeba znać umiar i tym razem się na sobie nie zawiodłem. Według mnie wszystkiemu winne jest stosowanie niewłaściwych odmian. Każdy ma jakiś slaby punkt dlatego odmian są dziesiątki. Żeby każdy znalazł coś dla siebie.
Uwaga! Użytkownik tomek4123 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 511 / 102 / 0
Dla mnie to bardziej kwestia poziomu THC, a nie odmiany, czyli jak było wcześniej pisane -przedawkowanie THC. jeden jest bardziej podatny, inny mniej.
ODPOWIEDZ
Posty: 38 • Strona 4 z 4
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję

Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.

[img]
Tysiące nielegalnych roślin konopi indyjskich usunięte z popularnego parku narodowego

W mediach pojawiła się niedawno informacja o likwidacji gigantycznej, nielegalnej plantacji marihuany w sercu Parku Narodowego Sekwoi. Dla wielu to kolejny „dowód” na szkodliwość konopi. Ale dla nas [społeczności FaktyKonopne.pl], ta historia jest czymś zupełnie innym. To potężny dowód na to, jak destrukcyjny jest czarny rynek i dlaczego tak bardzo potrzebujemy świadomej, legalnej i w pełni regulowanej branży.

[img]
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję

Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.