@serotoninowy to napisałem od razu, że nie podważam tego, że jak się leczy to się nie powinno ćpać, by uniknąć takich odpowiedzi. Tak tylko sobie rozważam.

Przy stałym braniu leków organizm zostaje nasycony lekiem - przez pewien czas w organizmie znajduje się zapas leku nawet jak pominiesz dawkę czy dwie.
Okres półtrwania substancji - na przykład 20 godzin nie oznacza, że po 40 godzinach zostanie usunięta z organizmu druga połowa tej substancji, tylko że po 20 godzinach zostanie usunięta połowa, po następnych 20 zostanie usunięta połowa z pozostałej połowy i tak dalej.
Jak widzisz stałe przyjmowanie leku powoduje, że ten nasyca organizm.
Ryzyko zmniejsza się wraz z długością czasu odstawienia leku, co nie oznacza że efekty niepożądane nie wystąpią.

Próbowałem MDMA na SNRI (wenlafaksyna) i miało coś wejść, ale nie weszło. Taki stan potrwał chwilę, po czym zniknął, co spodowowało frustrację - pozostało natomiast przyspieszone tętno, wzrost temperatury ciała, przez chwilę czułem się też, jakbym miał się rozpłakać.
Osoba, którą znam wzięła MDMA około tygodnia po odstawieniu SSRI i zadziałało, lecz stan był spłycony (przynajmniej tak mi się wydawało). Nigdy nie brała wcześniej MDMA, więc nie ma porównania.

Te umowne 2 tygodnie to czas optymalny na prawidłowe zadziałanie i minimalizację szansy wystąpienia efektów ubocznych.
No to tak jak mówiłem, doba w jedną i drugą stronę.

Tydzien to za krótko, poza tym pozdrawiam i życzę cudownych brain zapsow jak zostawisz bez redukcji ssri/snri, szczególnie wenla nie wybacza takich błędów. Ja kiedyś sie meczylem 2 miechy z tym gownem jak odstawiłem od kopa 225mg wenli.


@up

Branie MDMA podczas brain zapsow, tego nie testowałem ale podejrzewam że moze byc dziwnie, nieprzyjemnie a moze całkiem odwrotnie, nie mam pojęcia ale raczej to pierwsze.

@serotoninowy
No oprócz wzięcia MDMA na wenlafaksynie, wziąłem też MDMA nieco ponad 2 tygodnie od odstawienia wenlafaksyny i po zejściu MDMA mocno pogłebiły się moje brain zapy. U mnie na czas działania MDMA (po odstawieniu wenlafaksyny) nie było brain zapów.

Podanie kryształu MDMA w kapsułkach zwykłych (rozpuszczanych w żołądku) vs. w kapsułkach dojelitowych. Czy porównywał ktoś obie metody, lub posiada sprawdzone informacje na temat wyższości jednej z nich?

Jak dla mnie dobra piguła powinna mieć 150 mg.
A są mózgojeby po 300mg.

Ostatnio miałem okazję gadać z kimś ogarniętym w tej branży i na pytanie dlaczego śmigają po ulicach piguły mające po 300mg odpowiedział, że w przypadku powinięcia policja liczy ilość piguł, a nie ich zawartość, więc zamiast mieć 10 piguł po 150mg lepiej mieć 5 po 300.

Dla mnie jego wyjaśnienie brzmi logicznie.

Biorę Rispolept 4mg dziennie, kwetaplex xr 300mg i kwetaplex 50mg dziennie. Sądzicie że po dropsie może zrobić się niebezpiecznie bo miałbym ochotę zjeść jednego na weekendzie.

Nie zadziała w 99% . Jak byś sie zdecydował testować to daj znać jak było.

Czy orientuje się ktoś może jak ma się mix leków na migrenę (tryptany) i MDMA?

Zamierzam wziąć emkę po raz pierwszy, ale że cierpię na migreny, to wolę wziąć pod uwagę scenariusz, że np. dostanę bólu głowy w trakcie/przy zejściu. Pytanie - czy wtedy bezpiecznie byłoby przyjąć właśnie tryptany (agoniści dla serotoniny 5-HT) czy jednak ryzyko zespołu serotoninowego robi się duże? Internet mało podpowiada konkretnych informacji.

Z góry mówię, że jakieś paracetamole, ibuprofeny, pyralginy na mnie zupełnie w takim przypadku nie działają. Ewentualnie ketonal, który też nie wiem jak ma się do tego.