Półsyntetyczna pochodna alkaloidów krasnodrzewu pospolitego.
Więcej informacji: Kokaina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 131 • Strona 11 z 14
  • 140 / 43 / 0
Po wielu latach boju na arenie amfetaminowej i wcześniej ketonowej rzuciłem wszystko w pizdu na dłuższy czas, ale ostatnio naszła mnie ochota na zmierzenie się z finałowym bossem, którym dla mnie było coco i zawsze chciałem sobie tę królową stimmów ustawić jako ostatnią pozycję w CV.

Skołowałem sobie dwójeczkę, pachnie jak trza, działa długo jak trza, później nie ma zwały, ale jak się mega rozczarowałem to bania mała. Generalnie odczucia podobne, jak po a-PVP, czy etylofenidacie, gdzie większość osób ma pozytywne doświadczenia (przynajmniej na początku), a ja czuję po zajebaniu w kinol jedynie spinkę, niedojebanie i chęć do niczego (czyli porobiłbym coś, ale kurwa w sumie nie wiem co i lekko się muszę przymusić xD).

Na tę chwilę jedynie troszeczkę podobało mi się po małej ilości alko i wcierane w dziąsła, ale nadal przypominało mi to niemal identyczną jazdę jak po bombce etylofenidatu+alko, którą troszkę nawet lubiłem, oprócz zwały, która trwała dobrych kilka godzin i to debilne nakurwianie serca. Tu tego nie ma na szczęście, choć czuć, że pikawa dostała w dechy.

Spodziewałem się clear-headu i pięknego flow, a tu taka kiszka. Nie zrozumcie mnie źle, nie oczekiwałem euforii cieknącej z uszu, jak po mefedronie albo jakiegoś turbo-rushu, ale po coco czuję się, gorzej jak kurwa po kawie XD, a to dość słabo, jak za tę cenę. Jak na razie, to wolę być na trzeźwo niż pod wpływem koksu. Przemęczę jakoś ten towar, może se zarzucę na jakiejś imprezce po tej kwarantannie, a tak to moOoże jeszcze się skuszę w przyszłości z innego źródła, zobaczymy.

No i tym samym na tron królowej stymulantów wraca fenetylina (Captagon).
  • 2714 / 512 / 0
Oczekiwałeś zbyt dużo, bo kokaina to właśnie taka kawa wśród stymulantów i polubią się z nią jedynie osoby, które nie lubią władka / mefa czy innych mocniejszych substancji.
O ile trafiłeś na legitny koks oczywiście.
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
  • 776 / 179 / 0
Mnie też kokaina nie porwała, to znaczy było fajnie i był lekki god mode i lepszy nastrój ale to było tak słabo odczuwalne że się załamałem że tyle kasy poszło w pizdu. No niestety każdy ma inny organizm i dla kazdego pasuje inna uzywka. Ja preferuje zamiast koko fete/meth
"Ta, może dlatego mówią mi: "weź no lecz się"
Ja, jeszcze pokażę im swoją lepszą wersję
Niech no wezmę coś - szczęście ląduje w przełyku
Dragi to lekarstwa, tylko w innym języku"
:płacz:
  • 2714 / 512 / 0
Są różne gusta.
Jedni lubią mefedronowo-amfetaminowe wystrzelenie, drudzy subtelne działanie koki. Ja preferuję koks, po którym mogę sobie bez "przypału" być na imprezie firmowej, chrzcinach dziecka od kumpla czy urodzinach babci i nikt się nie jorgnie, że coś jest ze mną nie tak.
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
  • 140 / 43 / 0
Zauważyłem po prostu, że takie czyste stimmy działają na mnie źle, bez wyjątku. Choćbym nie wiem jak chciał, to nie mogę nazwać tego stanu w jakiś sposób fajnym.

Przy bardzo małych dawkach amfetaminy, gdzie działanie jest praktycznie w tle (można zapomnieć, że się wzięło, bo i szama wjedzie i spać pójdzie się po kilku godzinach) jest fantastycznie. Nie przepadam również za zbyt dużymi dawkami amph, gdzie latam 30 cm ponad chodnikami, a mefedron w ogóle nigdy nie zagości na moim stole ze względu na to, że zamieniam się w jebanego Disco Stu i sam siebie po tym nienawidzę.

Musiałem tylko przelać na papier swoje największe rozczarowanie w świecie narkotyków. Każdy inny zaskoczył mnie nawet lepiej niż się zapowiadał. No nic, czas zakończyć karierę tym rozczarowaniem, bo dosłownie wszystko się znudziło, odkryłem trzeźwość na nowo i pokochałem ją. Jeszcze tak jak mówisz, przetestuję z innego źródła w odległej przyszłości i zobaczę, jak coś to sprostuję.
  • 170 / 15 / 0
Według mnie kokaina ma w ogóle zupełnie inna grupę odbiorców niż inne stymulanty i jedyne co ją z nimi łączy to właśnie to ze ludzie nazywają ja symulantem, w porównaniu z innymi symulantami jest dużo mniej stymulująca i przedewszystkim dużo krócej. Moim zdaniem koksu nie bierze się żeby się „nabić”, od tego są inne substancje ale za to powiedział ze koksiwo daje pełna kontrole oraz czyni człowieka bardziej perfekcyjnym
Lecz niestety to wszystko tylko na chwile...
  • 1290 / 364 / 0
No nie wiem, ja ostatnio miałem czysty koks i malutka kreseczka nas tak wypierdoliła z butów i taka potężna euforia że huj. Żaden keton ani amfa ani meta się do tego nie umywała, z tym, że krótko ale dłużej niż przeciętny keton. A towar czysciutki nasypany z duzej paczki prosto z ameryki poludniowej, taka promocja wraz z nowa dostawa.
  • 3 / / 0
Jak zaczynałem zabawę z koko na imprezach działanie było świetne (niczym Bóg). Raz też porządnie ( jak a tamte czasy) walnąłem na trzeźwo i też byłem w niebie. Potem się wjebalem na dwa miechy 6dni w tygodniu ( w nocy normalnie spałem) w których myślałem że nie wale koko bo niewiele czułem. To znaczy czułem ale niepokój, chęć bycia samemu, no poprostu jakbym zajebał antagonistę tego specyfiku. Teraz 9 Miechów odwyku wale w nosa szczura i powraca uczucie bycia antyspołecznym jak na ciągach. Brak euforii. Jest speed ale też często załącza się niepokój.
Są dwie opcje albo towar jakiś słaby
( Po odczynnikach wychodzi że to koko)
Albo albo ja już się nie nadaje do tego
Osobiście uważam że to to drugie
Ktoś też tak miał?
  • 170 / 15 / 0
^up
Ja, od czasu do czasu biorę na imprezach ze znajomymi i jest dobrze ale częściej wole sobie samemu wziąć na chacie, z dała od innych, napierdalajac w szachy online, słuchając ulubiona muzykę( tj. Techno, Hause, Trance...) albo pracując wysyłając maile lub organizując prace na projektach. Bywa ze popisze lub pogadam z kimś na FB. Pare razy odpaliłem porno...

I tak i tak jest fajnie. Co do ludzi których nie klepie to polecam, najpierw spróbować trochę koki i zmierzyć potem ciśnienie. Zobaczymy czy nie dziala.
Porównał bym to ze po coke zostałeś dotknięty magiczna różdżka i jestes tak pewny siebie że twoje słowa potrafiłyby porwać za tobą tłumy chociaż może się wydawać ze tylko delikatnie jest się pobudzony lub działania nie czuć wcale. Praktycznie niezauważalna dla innych, doświadczona osoba może zauważyć jeśli jest się maksymalnie naćpanym.

Porównaniem jest stan po amph lub ketonach, bardzo krótko - ktoś wsadził nas do armaty i wyjebal w kosmos, euforia nie z tej ziemi, bywa niesamowicie ale może tez przytłoczyć jak jest za mocno i wtedy nie jest fajnie. Tego stanu nie da się ukryć, widać z kilometra
  • 3 / 2 / 0
Posłuchajcie prawdziwego konesera który trafił 4 razy/60 kokainę a nie to gówno co Wy.
Żal mi was jak tak czytam komentarze o subtelnej kawie.
kokaina to białe złoto czyli produkt w którym zakochały się gwiazdy.
My nie mamy możliwości w Polsce spróbować czystej kokainy bo jak tylko trafia do portu przejmują ja kolubijczycy i przerabiają. Co jest w internecie opisane.
kokaina działa cudownie, człowiek czuje się po niej jak młody bóg, chce się żyć, nic Cię nie boli i jak tylko pomsyslisz o seksie to i partnerka skorzysta na Twojej zabawie.
kokaina jest warta każdych pieniędzy tylko gdzie taka kupić, każdy miesza a to co kupujemy za 300 zł to 1/5 tego co powinniśmy czyc.
Każdy taki znawca a mało kto wie że kokaina dzieli się na dwa rodzaje.
Na tą z przeznaczeniem do wciągania i na tą która się pali.
I nie jestem pewny ale nie otrzymamy tego stanu który wymieniłem po kokainę do palenia nawt jak będzie czysta.
Mówię wam najlepsze co mnie w życiu spotkało, cudowny stan, pewność siebie, humor chodź do życia, rozmownosc i nie możesz wyjść z podziwu jak dobrze się czujesz i chodzbys dla 2 tys za gram nie żałujesz, a w tej mieszanej to się zastanawiasz czy coś wogole czuć czy nie .
Dla początkujących to jakaś atrakcja ale dlatakich jak ja co wiem jak działa koka to zwykła trucizna co sprzedają.
I to rozczarowanie z wydanych pieniędzy, znam to. Orginal tego nie ma. Pamiętajcie. A jak ktoś wątpi w moje słowa to do Kolumbii zapraszam.
ODPOWIEDZ
Posty: 131 • Strona 11 z 14
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk

Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".

[img]
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych

W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.