@DuchPL krócej pożyjesz

Bo ... kto Ci tak powiedział?

jeżeli masz mnie za ćpuna z dworca, który jedyne o czym myśli to o przyjebaniu kolejnej dawki w żyłe - to nie ja.
W tej kwestii stereotyp krótko żyjącego zdegenerowanego / nie wyspanego / wygłodzonego osobnika ma rację bytu. Taki jegomość prawdopodobnie pożyje krócej niż ja.
Typ mający pracę / rodzinę / który dba o zdrowie fizyczne / sen / regenerację / suplementację i dawki narkotyków oraz ich jakość - tych legalnych oczywiście!!!!

Czuje się obrażony ;)

Keith Richards/ ozzy Osbourne juz po 70 sa, a cpali na potege . Wiec to nie regula...

Generalnie tacy ludzie zazwyczaj nie spędzają tyle czasu w internecie na forach tego typu a przede wszystkim nie chwalą się jak to z nimi nie jest ok, na siłę wręcz jak ty. Nie pierwszy raz już to robisz. Zdrówka życzę, przy dopalaczach iv jakie sobie fundowałeś w swoim fit-healthy lifestyle'u na pewno się przyda

Tylko że ja "kolego" który mnie tak dobrze zna - mam pracę związaną z - internetami - więc przebywanie w tej cyberprzestrzeni z zakładką Hyperreal-a w Firefoxie nie uważam za coś nadzwyczajnego.

Druga sprawa - nigdy nie przyjąłem igły - miSZczu - i nigdy jej też przyjąć nie zamierzam.

aaa... no tak - raz w życiu przedawkowałem - jeśli mówić o czymś, czego nie dałem rady sam ogarnąć bez paranoi ... rozpisałem to w temacie "najgrubiej" - to jest to chwalenie się? no tak mój błąd - mogłem pozostać nieskazitelny. Było to dobre 6 lat temu - zapierdolony browarami pojebałem torby MeJAfedronu z AmfetaJAminą... więc przedawkowałem nie dla tego, że miałem parcie na amf. Było to raz...

A to magiczne przedawkowanie skłoniło mnie do założenia firmy i ogarnięcia się... ( ale zły wpływ na mnie to ma masakra ) ogarnąłem sie do tego stopnia, że zacząłem ćpać z głową i dawkami ( legalnych oczywiście ) narkotyków, których od 6 lat nie przekroczyłem nigdy.
Taki to zły wpływ na mnie mają...
Jakiś taki bez formy, z dziurawymi zębami, niewyspany, pryszczaty, z rozjebaną pikawa i wątrobą to ja się nie czuję, a i badania potwierdzają zupełnie coś wręcz przeciwnego.

Kurwa cud ;)

Ja się ogarniam każdego poranka, czasami nawet do wieczora to trwa. Najważniejsze jednak być systematycznym i wytrwałym.

Nie no lepiej chlać codziennie przed spaniem... do tego biedaszlugi z "dodatkami" i mamy komplet...

Walczmy z narkotykami!

Proszę nie obrażać mojego stylu nieżycia. Zgłaszam do obrońców praw zwierząt.

Przepraszm! Wybacz.

easy Panowie, co to za spory czyje gówno jest smaczniejsze? gdy ktoś ogarnia życie, nie musi tutaj tak bronić swojej racji - satysfakcja z życia mu wystarcza - przynajmniej to wg mnie jest swojego rodzaju szczescie