Ten z założenia lek do uspiania koni, psów i kotów jest.naprawde jedna z lepszych używek.
Niskie dawki mnie nie porwały, ale to bzyczenie w głowie przed przejściem w dziurę kochałem.
Potrafiłem się dziurawić cały dzień. Taka sesyjka z muzyką na uszach i sobie zwiedzałem różne tereny .
Potem człowiek względnie szybko wracał do ustawień fabrycznych co było pożądanie przy posiadaniu życia w którym trzeba pracować czy załatwiać różne sprawy.
Właśnie przez to zyskał dużą mą sympatię.
Wiele dysocjantow trzyma jak w termosie , wysusza i odwadnia , powoduje długo taki nieobecny wzrok mino.ustania działania.

Moja ulubiona na równi z psylocybiną, nie wiem co lepsze, ale chyba jednak esketamina. Minęły już chyba niecałe 3 lata od takich wydarzeń a nadal tęsknię.
https://neurogroove.info/trip/najdalej- ... -browarami

Tak, zdecydowanie ketamina bije na głowe wszystkie dyso rc tą właśnie bezinwazyjnością. Działanie jest krótkie, więc można w pełni kontrolować dorzucanie i trzymać w ryzach doświadczenie. Zejście? W moim przypadku przez parę godzin występuje widoczna stymulacja i przyjemny afterglow. Jakby mózg wrócił w końcu do ustawień fabrycznych. Ten brak skutków ubocznych powoduje, że zawsze mogę się w pełni cieszyć doświadczeniem. To ważne gdy jest się po przejściach z innymi używkami i każde ich zarzucenie powoduje ogromne wyrzuty sumienia. Tutaj można puścić wodzę fantazji!

Czlowiek nie jest zmotany a wręcz jasny umysł i efekt antydepresyjny .
Świat wygląda jakby nie był tym miejscem cierpienia które nas obrzydza . Wszystko jest takie jakby znów świeże i nowe . Takie dziecięce spojrzenie na świat. Może to subiektywne odczucie , nie mam pojęcia jak dla osób postronnych człowiek wygląda po ukończeniu działania. Może jak przyglup i kosmita ?
Piszę tylko co ja czulem

Chciałbym spróbować, ale żeby mieć zapas co najmniej grama.
Raz tylko ktoś mnie poczęstował, wyraźnie poczułem jej działanie, które niestety szybko minęło.

Ile teraz keta kosztuje?
Działamy, @ledzeppelin2 ?

Z tym zakończeniem i nieinwazyjnością potwierdzam, ale niestety to już tak nie jest, jak się robi grama czy więcej na raz i zalicza kilka dziur po drodze, w międzyczasie funkcjonując i w realnym świecie doświadczając go jednak mocno zdeformowanego. Po czymś takim upośledzenie potrafi trzymać kilka godzin, a jak już się te alternatywne światy polubi za bardzo, to przychodzi jeszcze mieszanka ze stymulantami czy z ziołem, w trakcie której podróż do innego wymiaru to jest nic, w porównaniu z tym, co się przeżywa i czego słowami przekazać nie potrafię. A niestety dla mnie to wszystko jest tak wciągające, że nie umiałbym się powstrzymać przed próbami osiągnięcia jeszcze większego odlotu i dla mózgowia to zdrowe nie jest. Po ketaminie z MDMA oraz F-2DCK z ziołem i ketonami to ja już raczej do dysocjantów przez długi czas nie wrócę i cieszę się, że już pół roku minęło mi bez nich nie licząc jednej 300-tki deksa. A jak już kiedyś do tego wrócę to raczej to musi być odmierzone 200-250 mg esketaminy w formie insuflacji bez większej ilości oraz żadnej innej substancji pod ręką. Wspaniała to jest używka i potencjał nadużywania ma niezwykle mały, ale dla takich jednostek jak ja to dosłownie zbyt wspaniałe, aby na dłuższą metę mieć do tego dostęp.

Teraz piątkę s-ketaminy kupiłem za 100eu w Berlinie ;)))), do tego piątka koksu i lecimy na techno. Jeszcze lecę po podtlenek azotu, syfon i balony. Pozdro dla prawdziwych lotników : DDD

Witam, czy benzo, np. alprazolam są w stanie zbić "fazę" ketaminową?

śmiem powątpiewać, że wyciągnie cię z dziury bo to inne receptory vel inny mechanizm odurzenia, pewnie cię trochę uspokoi ale i tak będziesz w stanie dysocjacji… zresztą zanim zdążysz zarzucić alpre i zacznie wchodzić to bania prawdopodobnie sama zejdzie,

dyskusyjne byłoby przyjęcie jakiegoś benzo iv ale wg mnie to wymaga albo precyzji snajpera celując w kogoś albo bycia nadczłowiekiem zapodając sobie samemu,

prędzej bym widział do tego zastosowanie po jakimś grubszym maratonie tzn jak ciężko ci się odnaleźć z powrotem w prawdziwym świecie to wtedy może na coś się zda

Po jakim czasie od 1 kontaktu z k można bezpiecznie próbować k hole? Niedługo będę miał możliwość spróbowania, z dyso mam znikome doświadczenie, najpierw "normalne" dawki, ale zastanawiam się ile potrzeba prób staremu narkomanowi do bezpiecznego ketaminowania i przeżycia tej słynnej wyjebki bez szkody na psychice większej