Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 39 • Strona 3 z 4
  • 70 / 9 / 0
@up, jak dla mnie cena :b
Nie baw się w takie suple, MrRabbit słusznie zauważyła, że dobrym źródłem potasu są pomidory (a też ziemniaki oraz banany).
Myślisz, że jak nie robisz nic, to nie robisz nic złego?
  • 398 / 24 / 0
01 stycznia 2017ggyo pisze:
Ciężko znaleźć dobry preparat z potasem, strasznie niskie stężenia.

Na alledrogo po 3 zł można kupić "CYTRYNIAN POTASU - SPOŻYWCZY- E332 - 50G".
Spoiler:
Jakieś przeciwwskazania?
Ponawiam pytanie.
Uwaga! Użytkownik ggyo nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1081 / 32 / 0
04 grudnia 2015greenwave pisze:
Jeżeli naprawdę chcesz zabrać się za zdrowy tryb życia to polecam zainteresować się suplementami wysokiej jakości. Najlepsze witaminy to takie, które zostały pozyskane z warzyw i owoców pochodzących z kontrolowanych i ekologicznych upraw. Takie suplementy oferuje między innymi firma Nutrilite. Tutaj masz suplement multiwitaminowy Minerały natomiast to najlepsze przyswajalne formy, np. tlenek magnezu, który wykazuje znacznie większą przyswajalność aniżeli chelat czy asparginian.
Wywalic trolla! Przyswajalnosc tlenku magnezu to jakies 1% !
  • 373 / 152 / 0
Powtórzę to co mówili przedmówcy - najlepiej minerały (i witaminy) uzupełniać z jedzenia. Jeśli człowiek odżywia się prawidłowo to nie będzie mieć żadnych niedoborów. Nie mam tu na myśli jakiejś wyspecjalizowanej diety i liczenia zawartości każdego składnika. Wystarczy normalne jedzenie (nie fast food itp). Natomiast jeśli wybierasz te zdrowsze produkty, to na pewno na +. Suple to w większości przypadków niepotrzebne wydawanie hajsu, nie mówiąc o tym że część z nich się nie wchłania.
-magnez - kakao, kasza, soja, otręby pszenne
-wapn - mleko i przetwory
-potas - rośliny strączkowe, orzechy (pomidory nie mają go b. dużo, ale na pewno jedzenie ich jest na + )
-sód - w formie soli kuchennej spożywamy go wystarczająco
-cynk - sery, mięso, kasza, orzechy
-selen - orzechy, ryby
-chrom - orzechy

Z jedzenia masz dodatkowo flawonoidy, antyoksydanty itp rzeczy. Jedyna rzecz którą bym suplementowała to kwasy EPA / DHA, chyba że lubisz surowe ryby (ale i tak w przypadku tych kwasów u ludzi dorosłych nie stwierdza się niedoborów, choć w przypadku zażywania dragów lepiej uzupełniać). Resztę wszystko można uzupełnić z jedzenia. Jeszcze co do witamin, niektórzy piszą by jeść rośliny. I to jest fakt że zawierają ich wiele, ale najwięcej kluczowych witamin niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania OUN jest w mięsie, zwłaszcza tych z grupy B. W sumie to mogę rozpisać się o tym, choć nie wiem czy tu jest dobre miejsce na to.

W skrócie: jedz mięso, ryby, zboża, orzechy, kasze, prod. mleczne, rośliny strączkowe, jaja, rośliny (jak najwięcej), drożdże (b. tanie i dużo witamin) i będzie zajebiście, będziesz mieć tych minerałów i witamin aż nadmiar. No chyba że nie chcesz zmieniać diety. Wtedy też raczej będzie ok, bo niedobory różnych składników odżywczych tak duże by powodowały jakieś zaburzenia stwierdza się rzadko. Ale jak chcesz funkcjonować najlepiej to tylko dieta. Tak, można jeść błonnik czy tam ekstrakty z flawonoidów w tabletkach... ale to już trochę przesada by uzupełniać ze 'sztucznych' źródeł absolutnie każdy składnik.

Ta 'moda' by uzupełniać wszystkie składniki tabletkami jest nakręcana celowo.
  • 70 / 9 / 0
@up odnośnie omega-3 nie chodzi o niedobór, a stosunek omega-3/omega-6, którego, prozapalnego, w obecnej, często śmieciowej diecie jest za dużo. Poza tym z rybami teraz też nie wiadomo, bo wody są zanieczyszczone, a proklamowany jako zdrowy łosoś to najczęściej jakaś ofiara tuczu mączką, która tyle ma ze zdrowiem wspólnego, że go kompletnie nie ma.

Lepszym źródłem potasu są ziemniaki. A pomidory, jakoś im nie ufam, w porównaniu z pomidorami, które istniały kiedyś, te teraz bardziej się nadają do wbijania gwoździ. Już lepiej jeść przetwory pomidorowe (mają ten sam skład co normalne pomidory, a na logikę, mniej syfu, bo nie muszą ładnie wyglądać i trwać w takim stanie).

Nie jestem już zwolennikiem wariackiego suplowania się, ale fakt faktem, żywność jest uboższa w składniki mineralne itd.. Zamiast kupować tabsy, lepiej zainwestować w superfoods, np. algi, pyłek pszczeli, poczciwy polski len, czosnek.
Myślisz, że jak nie robisz nic, to nie robisz nic złego?
  • 398 / 24 / 0
22 stycznia 2017aired pisze:
Powtórzę to co mówili przedmówcy - najlepiej minerały (i witaminy) uzupełniać z jedzenia.
Nie da się :-(
Jeśli człowiek odżywia się prawidłowo to nie będzie mieć żadnych niedoborów
Nie da się tego zweryfikować w żaden sposób.

Suple to w większości przypadków niepotrzebne wydawanie hajsu, nie mówiąc o tym że część z nich się nie wchłania.
Tobie z pewnością się wiele rzeczy nie wchłania. Dobre suplementy w odpowiedniej formie (cytryniany, chelaty itp. w zależności od suplementu) dają efekty.

-magnez - kakao, kasza, soja, otręby pszenne
-wapn - mleko i przetwory
-potas - rośliny strączkowe, orzechy (pomidory nie mają go b. dużo, ale na pewno jedzenie ich jest na + )
-sód - w formie soli kuchennej spożywamy go wystarczająco
-cynk - sery, mięso, kasza, orzechy
-selen - orzechy, ryby
-chrom - orzechy
Wdupcanie takiej ilości orzechów, to stąpanie po cienkim lodzie. Pomijając już kwas fitynowy, to nietolerancje pokarmowe i działanie prozapalne to nic ciekawego.
Oczywiście omawiane wyżej składniki spożywcze są w odpowiednich proporcjach zawarte np. w w wieprzowinie, której polecam pół kilo dziennie, co to 80 gram białka.

Po drugie primo, wapnia się nie suplementacje, nie istnieje chyba dieta, gdzie występowałby jego niedobór.
Po trzecie primo, nie ma sensu niczego solić, milion razy zdrowsze są ogórki kiszone. Roślin strączkowych i nabiału też bym nie tykał, ale skoro wam podchodzi, to se żryjcie.
Z jedzenia masz dodatkowo flawonoidy, antyoksydanty itp rzeczy. Jedyna rzecz którą bym suplementowała to kwasy EPA / DHA, chyba że lubisz surowe ryby (ale i tak w przypadku tych kwasów u ludzi dorosłych nie stwierdza się niedoborów, choć w przypadku zażywania dragów lepiej uzupełniać).
Yyy, co? :scared:

Resztę wszystko można uzupełnić z jedzenia. Jeszcze co do witamin, niektórzy piszą by jeść rośliny. I to jest fakt że zawierają ich wiele,
W dzisiejszych roślinach jest gówno nie witaminy, co najwyżej azotany i metale ciężkie. No i może trochę witaminy C.

ale najwięcej kluczowych witamin niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania OUN jest w mięsie, zwłaszcza tych z grupy B. W sumie to mogę rozpisać się o tym, choć nie wiem czy tu jest dobre miejsce na to.
Jedyne mądre zdanie jakie udało Ci się napisać, gratuluję.

W skrócie: jedz mięso, ryby, zboża, orzechy, kasze, prod. mleczne, rośliny strączkowe, jaja, rośliny (jak najwięcej), drożdże (b. tanie i dużo witamin) i będzie zajebiście,

:wall: :moody: :nuts: %-D

będziesz mieć tych minerałów i witamin aż nadmiar
Nadmiar miażdżycy, chyba.

. No chyba że nie chcesz zmieniać diety. Wtedy też raczej będzie ok, bo niedobory różnych składników odżywczych tak duże by powodowały jakieś zaburzenia stwierdza się rzadko.
Poruszyłaś ciekawą kwestię, niewątpliwie w procesie odżywiania i jego skutkach dużą rolę grają geny. Ktoś na chujowej diecie może żyć długo, zdrowo i być pełnym władz umysłowych. Pytanie, czy wykorzystuje swój pełny potencjał..
Ta 'moda' by uzupełniać wszystkie składniki tabletkami jest nakręcana celowo.
Fakt, ale my tu mówimy o rozumnym dobraniu suplementów do solidnej diety, a nie wpierdalaniu jakiś chujowych multiwitamin.
30 stycznia 2017Sengita pisze:
@up odnośnie omega-3 nie chodzi o niedobór, a stosunek omega-3/omega-6, którego, prozapalnego, w obecnej, często śmieciowej diecie jest za dużo.
Super wszystko się zgadza, a teraz napisz jaki ma być stosunek omega6/omega3.

Poza tym z rybami teraz też nie wiadomo, bo wody są zanieczyszczone, a proklamowany jako zdrowy łosoś to najczęściej jakaś ofiara tuczu mączką, która tyle ma ze zdrowiem wspólnego, że go kompletnie nie ma.
:nuts: Pominę Twoje słowa milczeniem, a reszcie doradzę poszukać ryb, które mają najmniej rtęci. Problemem jest też zawartość omega-3 w rybach, nie nie zawsze jest jej tyle ile nam wmawiają...
Lepszym źródłem potasu są ziemniaki. A pomidory, jakoś im nie ufam, w porównaniu z pomidorami, które istniały kiedyś, te teraz bardziej się nadają do wbijania gwoździ. Już lepiej jeść przetwory pomidorowe (mają ten sam skład co normalne pomidory, a na logikę, mniej syfu, bo nie muszą ładnie wyglądać i trwać w takim stanie).
Bez komentarza, ale zalecam marchewkę raczej.
Zamiast kupować tabsy, lepiej zainwestować w superfoods, np. algi, pyłek pszczeli, poczciwy polski len, czosnek.
Ja z kolei nie jestem fanem wpierdalania beztrosko alg, lenu i czosnku. Oczywiście nie mogę zabronić, niech każdy eksperymentuje z żywnością i prowadzi zdrowy tryb życia ;-)
Uwaga! Użytkownik ggyo nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 70 / 9 / 0
30 stycznia 2017ggyo pisze:
Po trzecie primo, nie ma sensu niczego solić, milion razy zdrowsze są ogórki kiszone.
Osobliwe porównanie. Rozumiem, że ogórki kiszone są o tyle od soli zdrowsze, że poza nią zawierają bakterie, witaminy itd., ale popadać w przesadę "nie, zamiast solić, będę jeść kiszone ogórki"...? Ale jak Ci wygodnie, zwłaszcza psychicznie z tym, ok.
Super wszystko się zgadza, a teraz napisz jaki ma być stosunek omega6/omega3.
Internet nie boli. Znajdziesz proporcje od 1:1 do 6:1. Rzecz w tym, że w "typowej" diecie często używa się olejów rafinowanych, roślinnych, które się łatwo utleniają, je się mięso z przemysłówki, gdzie przeważają także kwasy omega-6 albo ryby hodowlane i tuczone zbożami, mączką miast dzikich (tu odnoszę się do Twoich kolejnych słów - ciekawi mnie, czemu chcesz przemilczeć moje zdanie nt ryb, hm?, skoro zdajemy się mieć podobne).
Bez komentarza, ale zalecam marchewkę raczej.
Komentujesz bez komentarza, no, no. Podaj mi źródło, gdzie marchewka ma więcej potasu jak ziemniaki, bo moje poszukiwania owocne nie były.
Ja z kolei nie jestem fanem wpierdalania beztrosko alg, lenu i czosnku. Oczywiście nie mogę zabronić, niech każdy eksperymentuje z żywnością i prowadzi zdrowy tryb życia ;-)
Uważam, że superfoods są bezpieczniejsze jak suplementy (randomuser ładnie się wypowiada na ten temat i się z nim zgadzam), których zażywanie i najbardziej rozsądne bardzo często wiedzie do niedoborów.
Zresztą, to niegrzeczne zakładać, że od razu się je beztrosko wpierdala :)
Myślisz, że jak nie robisz nic, to nie robisz nic złego?
  • 398 / 24 / 0
1. Chodzi o pozbycie nawyku solenia, a przy okazji spożywania odpowiednich dawek sodu, zdrowo. Chcesz to sól.

2. Internet nie boli, ale myślenie chyba tak. Tu nie chodzi o proporcje omega3/6/9. Taka suplementacja to, żart - trzeba zmienić styl żywienia. I te stosunki z neta są dla Norwega, czy Aborygena?

3. Napisz mi dokładnie ile wynosi zapotrzebowanie na sód i potas przy danej podaży węglowodanów.

5. Niegrzeczne, i chyba niemoralne jest polecanie zbilansowanych diet na kalkulatorach żywieniowych, szczególnie zbilansowanych z deficytem kalorii, to najgorsza opcja, choć i tak lepsza niż vege.

6. Doucz się i jak już tak opornie
Idzie ci myślenie to polecaj dietę Atkinsa. Najmniej szkod.
Uwaga! Użytkownik ggyo nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 191 / 7 / 0
Ostatnio po kodeinie, chociaż nie wiem czy to przez nią, czuję typowe latanie powiek, zupełnie identyczne jak przy niedoborze magnezu czy np. wypiciu kawy. Znam to uczucie bardzo dobrze i jestem prawie pewien, że to właśnie kwestia niewyregulowanej gospodarki elektrolitowej. W ramach przedłużania działania kody stosuje i tak duże dawki magnezu. Dzisiaj np. zażyłem w sumie przez cały dzień 4 tabletki asparginu (4x 250mg magnezu i potasu) czyli dawka na jakieś dni pomijając minerały z pożywienia, a i tak wieczorem zadrżały mi powieki. Trwa to jakoś chwile i nie powtarza się za często, nie trzęsą mi się ręce, nie jestem zmęczony itp. Jestem zdania, że w dzisiejszych czasach magnezu w glebie jak i w pożywieniu jest bardzo mało, dlatego suplementacja jest wskazana. Ciekaw jestem, czy takie katowanie się suplementami (o których zresztą źle się ostatnio mówi) jest bezpieczne? Pomijam zupełnie hipermagnezemię, która raczej mi nie grozi. Chodzi mi raczej o ewentualne uszkodzenie nerek czy wątroby osłabionych ćpaniem. Może warto wybrać inny magnez?
Fajnie jakby wypowiedział się ktoś obyty w temacie jak np.
Hash_Oil
Blue_Berry
i JohnyHa czy tam 666 o ile to czyta.


Przeniesiono
| 13 |
Ostatnio zmieniony 17 lutego 2017 przez Thirteen, łącznie zmieniany 3 razy.
  • 398 / 24 / 0
Nikt z powyższych nie odpowie Ci na to pytanie, gdyż dzięki suplementacji udało im się uzyskać oświecenie i transcendencję, unoszą się w innym wymiarze w poszukiwaniu odpowiedzi "jak zbić tolerancję na stimy" %-D .

Po pierwsze nie żryj kodeiny, po drugie żryj więcej Asparginu. Po trzecie kup sobie krople nawilżające do oczu, po czwarte zmierz ciśnienie.

***

Wracając do tematu: Kupiłem za te 11 zł 250 gram cytrynianu potasu (czystość min. 99,0%) %-D, jeszcze nie umarłem, wdupiam po dwie łyżeczki w trakcie posiłku i i łyżeczkę soli morskiej jodowanej. smakuje wykurwiście słono :-D
Uwaga! Użytkownik ggyo nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 39 • Strona 3 z 4
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Rodacy odstawiają alkohol i papierosy. Sklepy na osiedlach już liczą straty

Jak podaje Polska Izba Handlu i CMR, w listopadzie 2025 r. całkowita wartość sprzedaży w sklepach małoformatowych spadła o 1 proc., natomiast łączna liczba transakcji w tym formacie sklepów obniżyła się o 4,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej.

[img]
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki

Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.

[img]
Kanada zebrała ponad 5,4 miliarda dolarów z podatków od sprzedaży legalnej marihuany

Od momentu legalizacji marihuany minęło siedem lat. Kanada podsumowuje zyski. Kwoty robią wrażenie, ale szczegółowe dane pokazują, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Rząd federalny zarobił mniej, niż zakładał. Z kolei wydatki na edukację okazały się znacznie niższe od obiecanych.