Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 2650 • Strona 262 z 265
  • 2612 / 325 / 0
20 stycznia 2024245trioxin pisze:
Jestem na dość końskiej dawce olanzapiny bo biorę aż 20mg wieczorem i czuję się jak zombie.

Dam jednak szanse ssri i spróbuję nowego leku. Dzięki za odpowiedź.
20mg olanzapiny to końska dawka ? Weź mnie nie rozsmieszaj 😅😅😅 . Chyba dla małego dziecka
  • 209 / 21 / 0
Dla mnie jest już na tyle duża że nie mogę swobodnie przelewać myśli na klawiaturę kąkutera. Jeszcze przy 15mg nie miałem z tym aż tak dużego problemu. Czuję się przytłoczony tym lekiem :(

Rzeczywiście przesadziłem z określeniem końska dawka.
jestem obłąkany
  • 4633 / 770 / 0
20mg olanzapiny to maksymalna dawka jednorazowa. Nie wiem jak to dobowo wygląda.
  • 439 / 34 / 0
17 stycznia 2024DormiNikanin pisze:
Też brałem paro, wenlafaksynę, bupropion i duloksetyne 120mg (do tego masę innych) i powiem tyle duloksetyna dawała duże uczucie napięcia, podobnie jak wenla.

bupropion nie działał ani antydepresyjnie, ani przeciwlękowo, jedyne co, to łatwiej było się do czegoś zmotywować, dla mnie to dobry lek, ale jako dodatek.

Potem drugi raz wszedłem na paro, tym razem 40mg i muszę powiedzieć, że lek ten nie ma sobie równych, jeśli chodzi o lęki. Do tego nie spodziewałem się, że tak silnie pomoże na depresję. Owszem, że ten lek troszkę rozleniwia, ale przy odpowiedniej dawce działa antydepresyjnie i łatwo się przełamać.

Nie zamieniajcie paro na dulo, czy wenlę w nadziei, że będzie motywacja jak po amfie. Nie kosztem działania przeciwlękowego, a antydepresyjnie też jest naprawdę nieźle, zawsze można dorzucić 5mg esci, czy coś.

Widziałem w szpitalu osobę co brała 120mg duloksetyny i 300mg bupropionu i nastrój miał w miarę ok, ale nie ruszał się z łóżka poza myciem i jedzeniem.

Jak dla mnie, osoby z zab. depresyjno-lękowymi najlepsze leki to paroksetyna w dawce 30+ oraz escitalopram. Najbardziej zawiodłem się na SNRI, które nie dorówna SSRI w niwelowaniu objawów lęku, czy słabemu NDRI (bupropion).

A jak ktoś już jest na SNRI/NDRI i ma jakieś korzyści/nie chce zmieniać, to niech poprosi lekarza o pregabalinę na lęk. Ja biorę 150-0-150 i sobie chwalę. Na lęki oczywiście.
Pełna zgoda kolego. Jeśli kogoś największym problemem są lęki, nerwicę, natręctwa i tego typu tematy to nie ma nic lepszego niż silne SSRI, dla mnie paroksetyna, dla innych escitalopram. Wszelkie inne pobudzające, nie zlikwidują lęków i przez to nastrój też będzie średni. Ja na paroksetynie mam może zbyt wyjebane, ale przez to lepszy nastrój. Ale i tak mam motywacje i chęć działania. No ok jest jeden minus paro, trzeba jej to przyznać, APETYT. Niestety żrę na niej jak świnia, trudno tak musi być.
  • 439 / 34 / 0
25 stycznia 2024serotoninowy pisze:
20mg olanzapiny to maksymalna dawka jednorazowa. Nie wiem jak to dobowo wygląda.
Wy te neurlopetyki w jakim celu bierzecie. Na lęki nerwice czy w jakim celu ? Ja osobiście chyba wolałbym być ostro wjebany w benzo niż w ogóle się bawić w neuroleptyki. Pare razy miałem z neuro do czyeniani i nigdy więcej. Dosłownie warzywo. Jakbym miał tak funkcjonować to ja dziękuje. No chyba, że na niektórych działa to inaczej, ale jak słyszę że lekarz wciska jakieś kurwa chlorprotixeny a ma opory przed benzo to unikam takiego zjeba jak ognia.
  • 639 / 281 / 0
Mnie pomaga na depresje trazodon (Trittico), biorę go jakieś 2 lata, dawka 225 mg na 3 godziny przed snem. Pomaga zasnąć, ścina mnie z nóg. Podobno działa również przeciwlękowo. Mój pierwszy antydepresant jaki brałem to był Escitalopram i pamiętam że chciało mi się żyć po tym leku, bardzo mi wtedy pomógł.
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
  • 92 / 5 / 0
Cześć, długo nie zaglądałem na forum, cały czas poszukuję jakiegoś środka który doda mi kopa, motywacji do codziennego działania, pomoże zwalczyć prokrastynację i wyłączy blokadę przed rozpoczęciem zadania... ogólnie mam ADHD, jakieś zaburzenia lękowo-depresyjne... mam problem z rozpoczęciem działania, potrafie prokrastynować długimi godzinami do rzeczy które nie są przyjemne, które są nudne itd :P ale no niestety z czegoś żyć trzeba, a ciężko po prostu tak o się zmusić... od paru lat walczę, były lepsze i gorsze momenty ale nadal jestem w d00pie... stosuje różne techniki typu pomodoro , oraz inne na prokrastynacje, ale no czegoś wciąż mi brak :/

Brałem na to do tej pory głównie metylofenidat - w różnych dawkach, formach (IR, CR, Concerta) - chyba jako jedyny lek który dawał mi trochę kopa. Dawał mi taki bodziec do działania, że jakoś zadanie które miałem wykonać to nie wydawało się aż tak niewykonalne. Ale niestety ma on swoje skutki uboczne, trochę daje takie rozdrażnienie, czasem taka nieprzyjemna stymulacja. To kapryśny lek - często po prostu nie działał, albo pogarszał sprawę, albo paradoksalnie usypiał... wszelkie próby łagodzenia jego skutków ubocznych SSRI'ami , benzo czy pregabą też nie sprawdziły się.

No bo tak - próbowałem też kiedyś oczywiście SSRI typu sertralina - kastrator, pogorszył tylko sytuacje o kant d00py rozbić ten lek. Wortioksetyna - niby działanie na pograniczu placebo, troche pomogło na depresyjne myśli , ale nie pomógł na mój główny problem. Tianeptyna - trochę stymulowała, wyciszała, jednocześnie pobudzała , niby fajny lek ale chyba nie dla mnie i nie te receptory - ale też nie pomogła na dłuższą metę. Benzo - jechałem jakiś czas na alprze p/c lękowo, trochę paradoksalnie mnie 'speedowała' ale to krótko i też nie był to efekt który chciałem osiągnąć.
Próbowałem też medycznej marihuany, zarówno większych dawek jak i mikrodawkowania z CBD, CBG.
Lekki efekt jest poprawiajacy nastrój był, ale to też nie dawało mi tej motywacji. Z ziołem zatem przygodę miałem krótką, ale ostatecznie pożegnałem się.
bupropion wspominam całkiem dobrze, ale to był taki lajtowy lek, działał w tle, coś tam pomagał owszem, ale szybko się wypalił. Postanowiliśmy z psychiatrą uderzyć też z innej strony - neuroleptyk w mikrodawce - np. taki Flupentiksol w mikrodawce tzn 0,5 mg (i testowane ciut większe) trochę zaktywizował ale to też nie było to czego oczekiwałem.
Pregabalina mnie ogłupiała, powodowała też tachykardie, niezbyt przyjemny efekt, brałem pare m-cy i odstawiłem.
Różne mixy typu benzo z MPH , tianeptyna z MPH i inne takie też niezbyt wypaliły.

Biorę oczywiście różne suple typu omega3, wit. D3, b-complex, b12, magnez - bez tego ani rusz. W diecie sporo białka, dieta ogólnie z niskim IG, wysokoodżywcza ułożona przez dietetyka. Naturalne sposoby typu picie yerby,kawy,mocnej herbaty - tylko lekko coś tam mnie 'smyrają'. Wykluczone wszelkie choroby typu tarczyca , hormony itd. Regularny sen, wdrożyłem też jakiś tam sport... nawet dłuższy urlop mi nie pomógł.

Zastanawiam się co może być przyczyną. Wydałem sporo kasy na terapię - kilkadziesiąt spotkań, no cóż, poznałem dzięki temu trochę siebie, a także trochę "sztuczek" anty-prokrastynacyjnych. Ale mimo to ciężko mi nabrać tego 'zapłonu' do działania.
Gdy już go złapię - to wpadam w taki hiperfokus i dokończę nawet kilka zadań z rzędu. Ale żeby złapać ten zapłon to jest meeega ciężko. Myślę, że to po prostu u mnie problem z tą cholerną dopaminą i ADHD :/ to dziadostwo serio potrafi zrujnować życie.

Miał ktoś podobny problem i udało się go rozwiązać jakimś mixem/substancją? Co w takiej sytuacji Wam pomogło?

Ew. co jeszcze byście spróbowali będąc na moim miejscu? Mojemu psychiatrze kończą się już pomysły. Obaj obstawiamy, że u mnie problemem jest to cholerne ADHD i dopamina. To dosyć otwarty, nowoczesny gość, jest otwarty na wiele rozwiązań, tylko no niestety u mnie to pole manewru powoli się kończy XD

Zaproponował mi teraz dwa warianty:
1) moklobemid (nigdy nie próbowałem) ; mam dojść do dawki 600 mg
2) jeśli to mi nie pomoże to możemy próbować wniosek o import docelowy elvanse (lisdexamfetamina); ponoć czasami na tych na których MPH nie działa, to lisdex akurat pomaga...

Co sądzicie o w/w opcjach ? Ew. macie pomysł na coś jeszcze co mógłbym podsunąć psychiatrze?
  • 78 / 25 / 0
@kavva6 Na aktywizację, prokrastynację i zaburzenia lękowo-depresyjne niezmiennie polecam escitalopram w dawce 20mg.
  • 11 / 3 / 0
Aktualnie stołuje się 40mg paroksetyny od około roku, z powodu pewnych perturbacji w życiu (tj samobójstwo dziewczyny do której czułem coś więcej) wszystko jebło 10 metrów pod ziemie i nie dam rady się pozbierać bo paroksetyna przestała działać, totalnie. Nawet mi lepiej jak skipuje dawki co jakiś czas bo nie wstaje taki wyjebany. Niedługo wizyta u lekarza jak myślicie lepiej wziąć sertaline czy wenlafaksyne? wenlafaksyna mnie bardziej przekonuje bo totalny brak sił czasami jest tak przejebany że żeby się podnieść z wyra musze zarzucić Tramalu który niby działa podobnie jak ona a tramal mi troche pomaga zapomnieć i pobudzić organizm do działania po wszystkim. Nieprzespane nocnee (tj podbudki co 2/3 godziny w trakcie ciągu pracy przebijają się na odsypianie po 15-20h w dni wolne i już tak mnie to wkurwia że mam ochote se pierdolnąć w glowe w koncu xD. Czy może polecacie coś innego co zbije totalną anhedonie bóle wszystkich mięśni/stawów i totalną niechcęć do czegokolwiek bo żeby się obudzić musze ładować w siebie pół parapetu futru i 2 energole bo inaczej nie dam rady sie doczłapać na przystanek w pol godziny na który mam 10min przy lekkim tempie żeby sie wyrobić do roboty.
  • 88 / 6 / 0
fobia społeczna, brak chęci do życia i problemy z koncentracją. co polecacie? ssri mnie usypiają bardziej niż benzo, prega ogłupia a po benzo mam jakieś chore jazdy. myślałem nad ndri z pregą albo maoi. niedługo idę do lekarza, co. mu powiedzieć?
Uwaga! Użytkownik Xanny777 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 2650 • Strona 262 z 265
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Exception when calling VideoApi->videos_get: (502) Reason: Bad Gateway HTTP response headers: HTTPHeaderDict({'Alt-Svc': 'h3=":443"; ma=2592000', 'Content-Length': '150', 'Content-Type': 'text/html', 'Date': 'Tue, 21 May 2024 19:39:20 GMT', 'Server': 'nginx'}) HTTP response body: 502 Bad Gateway

502 Bad Gateway


nginx
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.