Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 930 • Strona 12 z 93
  • 1456 / 19 / 0
Ja trochę ludzi z podobnymi problemami poznałem na jednym forum o nerwicy no i także tutaj, bo [h] skupia wielu indywidualistów, którzy nie do końca się wpasowują w ten "normalny" model społeczny, bo są wrażliwi, ale jednocześnie to bardzo ciekawi ludzie, którzy potrzebują zrozumienia takich samych ludzi. Dlatego zamiast psychologa najlepiej mi się rozmawia i zwierza osobom z podobnymi problemami, którzy w jakiś tam sposób też sobie znajdują drogę do szczęścia, pomimo swoich niedoskonałości psychicznych.
Często robimy sobie zloty, spotkania forumowe i jest naprawdę fajnie, a jednocześnie wcale nie tak dołująco jakby mogło się wydawać.
Oczywiście psychiatryk też jest potrzebny, niektórzy ludzie tylko w taki sposób mogę spojrzeć na siebie z dystansem, tylko że niestety ciężko trafić na odpowiednią placówkę i przede wszystkim kompetentnych ludzi, z którymi można złapać kontakt. Ale moim znajomym pobyty nawet na zamkniętych oddziałach dużo dały, więc wierzę, że to też pomaga, tylko trzeba uwierzyć w tą pomoc.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3 / / 0
A mi się wydaje, że problem to witamina A. Poczytajcie o tym trochę. W dużych dawkach ma ona bardzo zły wpływ na funkcjonowanie narządów wewnętrznych, w szczególności jednak negatywnie oddziałuje na psychikę. Jest odpowiedzialna za stany potężnie obniżonego nastroju i ciężką do wyleczenia lekooporną depresję. Na trądzik bardzo skuteczna, fakt..
Gwiazdy tańczą na rolkach.
  • 1252 / 4 / 0
Problemy nerwicowe mam właściwie od zawsze, nasiliły się w okresie dojrzewania, następnie regularne ćpanie wszystkiego co popadnie jeszcze bardziej je podbiło. Wciąż dojrzewam (dopiero pojawia mi się porządny zarost) dopiero rok a może 1,5 roku temu zacząłem przygodę z wynalazkami takimi jak feta, LSD czy tryptaminy - efekty łatwe do przewidzenia.

Witamina A nieźle to nasiliła - nerwobóle na tripach są tak mocne, że każda moja przygoda z psychodelikami (mahomet, 4-AcO-DMT) podczas kuracji kończy się badtripem na peaku i dziękowaniem za dar życia na zejściu oraz pogrążaniem się wśród znajomych gdy nagle trzęsącymi się łapami sięgam po samarę pełną suplementów diety i witamin (każda witamina oddzielnie w dużej dawce, minerały również, aminokwasy podobnie + różne leki ziołowe), połowę zawartości wysypuję na podłogę niczym starzec z Parkinsonem, wpierdzielam leki, zawijam się w kocyk i zagłębiam się coraz to dalej w moim psychicznym rozpiździaju %-D Co ciekawe amfetamine, zioło czy nikotynę rzucałem z dnia na dzień bez problemów.
Jedynie psychodeliki i MDMA (którego od pół roku nie mam) wykazują u mnie tendencje uzależniające :) A może to po prostu politoksykomania...

Dzięki za super rady raz jeszcze. Faktycznie wsparcie bardzo pomaga, niestety nie mam prawdziwych przyjaciół, z ojcem nie utrzymuję kontaktu a matka ma dość wysłuchiwania jakie kolejne schorzenie sobie wymyśliłem (gdy w końcu zrozumiałem, że mam nerwicę, straciła zaufanie do tego co mówię).
W związku z powyższym terapia może okazać się kluczowa, aczkolwiek sam planuję dokupić więcej leków ziołowych uspokajających, wzmocnić dawkowanie lecytyny, dorzucić dużo kwasu foliowego, troszkę B12 + kilka ziółek typu dziurawiec (żeń szeń i różeniec już stosuję) i będę musiał się wziąć w garść i zacząć zmieniać moje życie oraz pracować nad doprowadzeniem mojej osoby do stanu znacznie bliższego perfekcji niż jest obecnie. Postaram się delikatnie zwalczyć mój perfekcjonizm ale jednocześnie poprawić jakość mojego życia (na dzień dzisiejszy jest lipa na każdej płaszczyźnie) i to powinno mocno podbudować moją podświadomość.
  • 78 / 2 / 0
Witam!!!! U mnie także zdiagnozowano nerwice. Mam cholerne problemy z pamięcią, nadal "lekkie" myśli samobójcze, derealizację ale już w małym stopniu. Zaczęło się po zażyciu felernego 6-APB. Dostałem psychoz po czym szybko udałem się do psychiatry. Wpierw bylo leczenie spamilanem, potem dostałem perazyne i została bo mi pomaga. Otóż czuję się nadal taki oschły, wypruty z uczuć. To normalne???? Można to jakoś zniwelować bądź zmniejszyć w jakimś stopniu???? Trwa to już ponad 2 miesiące od sylwestra. Ma ktoś jakieś rady???? Zapisałem się do psychoterapeuty i nic nie tykam - narkotyki zniknęły już z mojego życia i do niego nie wrócą. Na nieszczęście jestem jeszcze hipochondrykiem i strasznie skupiam się na sobie i moich dolegliwościach.
Uwaga! Użytkownik LosMDMA nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1530 / 9 / 0
Trafiłem na Twoje posty w dwóch działach. Możesz szerzej się rozpisać iel brałeś jakie dawki, a na pw także od kogo? Być może dostałeś jakieś zanieczyszczone gówno. Leki z grupy SSRI mogą pomóc, unikaj benzodiazepin, bo w takim stanie łatwo się uzależnić, a przypadku ich odstawienia nerwica jest jeszcze większa jak i inne nieprzyjemne efekty.

Masz PM.
"Przyszła wojna będzie wojną niewidzialną Dopiero gdy dany kraj zauważy że jego plony uległy zniszczeniu jego przemysł jest sparaliżowany jego siły zbrojne są niezdolne do działania zrozumie nagle że brał udział w wojnie i że tę wojnę przegrywa"
  • 41 / 1 / 0
Sam mam nerwicę i to od dziecka lecz dopiero teraz zdecydowałem się na 12 tyg terapie zajecia 5 razy w tygodniu więc czeka mnie ostra praca. Jakby to nie nazwać ... "Przyjęcie" na oddział 12.03 najprawdopodobniej chhoc do konca niewiem czy dostane sie wtedy. Testy bynajmniej wypadly u mnie bardzi źle i już chcieli mnie brać 5.03 lecz sie nie zdecydowalem, za duzo spraw wurzedach mialem no i pora by mi nie odpowiadala na maxa ludzie z grupy na terapi zrobili by glosowanie i by mnie wydupczono z tak dlugo oczekiwanej terapi :( Pamiętam w podstawówce jak zjadalem dziesiątki długopisów tygodniowo, i obojetnie czy metal czy plastki moje zabki potrafiły przerobić wszystko na mikroelementy ;] życie mnie zryło praca za bardzo chyba dążę do doskonalości. Mam dywize "wszystko albo nic" i to mnie chyba w tym wszystkim gubi. Pieprzony perfekcjonizm . Kolega wyzej ma racje SSRI pomaga czesciowo . No zobaczymy jak z tą terapią wyjdzie ale jestem raczej optymistą mimo wszystkoooo
  • 41 / 1 / 0
Niestety moje oczkiwania przerosły ich możliwości. Obecnie jade na SSRI, ur 144, jakiś antydepresant niedziałający. Kilka razy zmienialem lekarzy, z ostatnim doszło nawet do awantury na temat leczenia. Tak więc nie wiem co mam Wam poradzić mądrego :( chyba tylko kontakt i rozmowa z osobami o podobnych problemach, ewentualnie rodzicami, laska jak nie sa zbyt zacofani . . . to może pomóc chociażby zrozumieć mechanizmy
  • 16 / 1 / 0
Marcel jak wpierdalasz SSRI i ci nie pomaga to nie bierz kurwa tego tzn odstawiaj powoli(zmieniaj na słabsze) bo ci zryje łeb jeszcze bardziej, ja miałem tak że na początku działało (pierwsze miesiąc może 2) później był zastój nie odczuwałem nic po za wypraniem z emocji i na koniec depresja razy 1000 + myśli samobójcze ,ilez ja się kurwa namęczyłem żeby odstawić te jebane leki i zacząć od nowa(brałem z 7-8 miechów) kolejne 2 odstawiałem co było mega mega koszmarem, nie dośc że mi nie pomogły to jeszcze uzależniły mnie bardziej niż cokolwiek w życiu.
Nie licz na to że leki to rozwiązanie bo to ostateczność, ja wole walczyć ze swoimi problemami na trzeźwo, nie jest łatwo i nie robie jakiś super postępów ale jest to o wiele lepsze niż ingerencja leków w moje „ja” które chciał bym odzyskać sprzed leczenia .
Jednym z powodów dla którego jebalem te pierdolone leki była moja agresja, nerwowość, strach przed tym że ciągle jestem za słaby aby pracować, wyrwać się z domu, ustabilizować życie.
Teraz już wiem że moja wrodzona złośc to zaleta a nie wada to ona napełnia mnie energią do zmiany życia bo jak się wkurwie to nie ma że nie dam rady że nie podołam tylko ide przed siebie i rozpierdalam system nie patrząc na to czy to się komuś podoba czy nie.
Człowiek musi się wkurwić na to jak zyje jakim się stał i przez co lub kogo taki się stał,to daje siłe wykrzyczeć światu: nie i chuj! I wtedy jak życie kopnie cię znowu w ryj to nie siadasz i płaczesz tylko oddajesz dwa razy mocniej-może nie jest to super dla mojego otoczenia ale ja toczę walke teraz o swoje być albo nie być więc w chuju mam że rykoszetem obrywa się innym
tyle w temacie i nie mówię że masz mnie naśladować bo to moja droga do wyrwania się z gówna i jak na razie najbardziej skuteczna
  • 53 / 1 / 0
Myślę że znalezienie sobie jakiegoś ciekawego zajęcia, takiego które naprawdę Cię pochłonie będzie dobrym rozwiązaniem, będziesz miał mniej czasu na dołowanie się.
  • 1 / / 0
Ja nabawiłem się nerwicy poprzez zażywanie amfetaminy.Kiedyś przedawkowałem i męczyłem się z lękami i bólami w klatce piersiowej przez ok 2 miesiące.Ponad to nie spałem kilka nocy.Po prostu wyniszczyłem i osłabiłem swój organizm a wtedy w moje życie wkroczyła nerwica.Nie wiem czy to komuś pomoże ale warto spróbować , ja dopiero zacząłem stosować tą kurację więc odezwę się za jakiś czas aby opisać wam czy przynosi to jakieś rezultaty albo spodziewane efekty.
Na stroni Anieli Jandy która jest zielarką piszę aby pić Mierznicę Czarną wraz z Rumiankiem Szlachetnym (Rzymskim) może byc też zwykły rumianek.
Podobno Nerwica po 2 miesiącach picia znika i już nie wraca.Można spróbować również męczennicy Cielistej która jak wykazały potwierdzone badania kliniczne znosi pobudzające działanie amfetaminy oraz posiada wiele innych walorów zdrowotnych.
Wpiszcie w duckduckgo : Aniela Janda i pierwsza od góry to jej strona.Ponad to opisuje jak wykonać różne inne mieszanki które np. likwidują szumy w uszach (często występują przy zatruciach organizmu oraz przy nerwicach) [także mnie to dotyczy] oraz na wiele innych dolegliwościach , myślę że nie zaszkodzi a może pomóc.
ODPOWIEDZ
Posty: 930 • Strona 12 z 93
Artykuły
Newsy
[img]
1,3 tony kokainy przejęte dzięki współpracy służb z Polski, Hiszpanii i Francji

Efektem działań CBŚP, francuskiej Służby Celnej i hiszpańskiej Policji Narodowej, we współpracy z Europolem, było przejęcie ogromnej ilości kokainy na terenie Francji i Hiszpanii, która docelowo miała trafić na czarny rynek Niemiec, Polski, Niderlandów i Wielkiej Brytanii. W ramach działań skontrolowano dwie ciężarówki z Polski i zatrzymano polskiego obywatela.

[img]
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.

[img]
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"

UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.