To są święte słowa. Nie staraj się być mądrzejszy od Magika bo to może wywołać u niego "RAGE MODE" xD

Jezeli chodzi o alpre to alpragen do tej pory jadlem i byl super. Zazwycza po 1 mg i efekt byl zadowalajacy.

Nie wkrecajcie dzieciakowi żeby robił gatki w stylu że jest alkoholikiem żeby dostać relanium. Skoro nie jest w stanie od psychiatry żadnego benzo dostać to oczywistym jest że wszelkie gatki wkręcane nie wyjdą mu, bo po prostu nie potrafi tak czarować jak doświadczone cpuny. Nie wiem kolego czego ty tu oczekujesz. Wprost się mówi co się chce dostać dodaje się , że się to brało i dobrze działało i tyle. Nic tu więcej mówić nie trzeba. Trochę stanowczości i determinacji i załatwione. Widać należysz do tego typu ludzi co mota się we wszelkich zeznaniach, lekarz to widzi od razu i tymbardziej nie wypisze ci benzo bo widzi że próbujesz swoją marna gra coś wyłudzic. Sory taka jest prawda, stare ćpuny nic nie muszą kombinować mówią co chcą i tyle. Ich wygląd i poziom przerycia od razu wskazuje jaki kaliber człowieka mamy i lekarz to widzi. Nie chcij się na siłę stać kimś takim

Ale raz ja to napisałem w kontekście do pytania zadanego w temacie - nie czytałem wcześniejszych postów. I dwa - co do kminienia benzo jeśli chodzi o moją osobę to sram na kminienie benzo. Jestem w nałogu klonowym 9 lat i oddał bym kurvva wszystko ale to absolutnie wszystko żeby jutro wstać , nie być już od tego uzależnionym i NIGDY nie mieć z tym NIC ALE TO KURVA NIC wspólnego... I sorry ale dzieki powiedzeniu wprost o swoim nałogu pewnemu psychiatrze , włącznie z tym że kminiłem na lewo w końcu znalazłem odpowiednią osobę która pomaga mi z tego gówna wyjść. Więc jestem wręcz przeciwieństwem osoby która przyjdzie i będzie próbowała Magika oczarować.


EDIT: Chociaż patrząc na to do czego mnie doprowadziły benzodiazepiny może faktycznie źle robię że wgl daję jakiekolwiek rady apropo kminienia tego... Nie pomyślałem pod TYM względem...

To forum dla mniejszych bądź większych ćpunów plus odsetek osób próbujących wyjść z nałogu. Jak będzie chciał się naćpać to się naćpa. Też próbowałem "nawracać" ludzi ale raczej nie taka idea tego wszystkiego. Nie po to zadają pytanie by uzyskać odpowiedź nie bierz tego. Postem na forum go nie przekonasz. Jak nie znajdzie sobie lekarza to ogarnie od konika i po sprawie. Jak napisał Lucifer, żadnych rad tu nie uzyska. Jak nie potrafi sam ogarnąć gadki to mu przepiszą witamine c na dobre samopoczucie.

Ogólnie jak tak patrzę z perspektywy lat to coraz mniej piszę jakiś hardkorowych zjadaczy co to pochłaniają pakę i budzą się na pkp w otwocku. Coraz więcej zapytań o to czy 2mg klepnie i czy można łączyć z alko. No i co tutaj odpisać jak "nie tykaj tego bo Cię zmiecie z planszy".

Z benzo jest trochę jak z alko. Apteka jak monopol jest na każdym kroku a ogarnąć czy trafić na psychiatre który przepiszę "na spanie" jest prosto i cyk. Tak jak w Twoim przypadku 9 rok leci... u mnie też któryś z rzędu.

Nałóg jak każdy inny z tą różnicą, że z tego nałogu nie wychodzi się jak z każdego innego.
Jest cała paleta lepszych rekreacyjnych nałogów. Także wybierajcie nałóg z rozwagą.

Meritum opowieści jest taki kto chce to weźmie kto nie chce ten nie weźmie. Bez względu co mu odpiszecie ;)

Dla mnie to klonazepam.
DOC mówi, że diazepam za bardzo rozluźnia mięśnie szkieletowe i słabo działa przeciwlękowo, Bromazepam za slaby ( głównie przepisywany osoba w podeszłym wieku ), alprazolam za bardzo uzależnia a klony mi pisze na cale ''magazyny''.

diazepam na lęki taki sobie ale rozluźnia elegancko, można się odstresować, zebrać myśli. lekarze chętnie go przepisuja bo tak mocno nie uzależnia jak inne benzo, łatwo z niego zejść a działanie ma zadowalające, działa długo, rano weźmiesz i do wieczora trzyma. Jest prawie idealny, w połączeniu z Tramalem to już w ogóle ambrozja.
Ja robię tak, że przynoszę ksero albo zdjęcie na telefonie wczesniejszej recepty, wtedy można się nawet nie odzywać, lekarz od razu wypisuje to samo ew. mozna prosić mniejsza lub większa dawkę lub zamiane na inny lek.

U internisty bez żadnej dokumentacji, skuteczność 100% do tej pory- relanium na lot samolotem i alprox na umęczoną życiem minę i problemy rodzinne - tylko tutaj wiek bliżej 30 jest zaletą

Tak tylko te wizyty u rodzinnego mają taki minus że po czasie się koncza. A przynajmniej u mnie było tak 3 razy, że lekarz pisał leki i wkoncu stwierdził, że trochę tego za długo już i koniec. I trzeba było zmienić przychodnie.

Sprubujcie klobazam, ale zamówienie w aptece będzie.Klor to łatwizna też.Dajcie realcje.