Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
A było to tak:
Akcja miała miejsce w miniony weekend.
Byłem w Katowicach w miniony weekend z kumplem, wyjezdzalismy z Rzeszowa. Miał kilka lisci oxy 20stek, wiec poczestowal mnie liściem. Stajemy gdzies w lesie i szykuje. Kartke zgieta na pol klade na samochodzie szukając czegos w aucie czym mogę tabsy rozwalkowac. Nagle jeb- kartki nie ma. Szukam i jest. Mam dużo szczęście w zyciu, miałem i tym razem. Wszystkie tabletki lezaly w jednym miejscu, znaczy 9 sztuk, jedna gdzies uciekla . Kumpel ja znalazł, ale już grzałem oxy. Jebnalem iv jak wystygło i pięknie weszlo. Jedziemy dalej, z Rzeszowa na Slask jest dobrze ponad 300km. Jego kumpel był z Dabrowy Gorniczej i jezdzilismy do Sosnowca, Katowic, Zabrza, Chorzowa. Nie znam Slaska wiec nawet nie wiem gdzie ten ziomek kupil nam kompot i metadon. Wzielismy z kumplem 15ml kompotu. Dostalismy 16ml. Plus po "setce" metadonu. Wracamy do kumpla przyjebac. Kompot nie był prosto z gara, bo byśmy mogli nie przezyc jakbyśmy po 3 centy walnęli (1 cent zabija swiezaka, znaczy osobe bez tolerki). Kumpel miał wysoka tolerke, bo oxy 80tki strzelal po 5 naraz i prawie nic nie czul. Walnal wiec 4 centy, mi- jako, ze ostatnio biore tramadol w kosmicznych dawkach (2-4 gramy na dobe) polecil jebnac 3 centy. Jebnalem- wjazd mega, działanie długie i zajebiste. Sprobowalem wiec heroiny w postaci kompotu i nie zrobil on na mnie wielkiego wrazenia. Potem dojebalem kolejne 3 centy, to nie moglem z krzesła wstać tak mnie porobilo. Nad ranem 2 centy i super humor. Kumpel już nie miał nic, bo jakies 5-10 minut po pierwszych 4centach walnal w pachwinę kolejne 4, czyli calosc. Noddowal cala noc, ja siedziałem w kuchni nie mogąc się ruszyc z krzesła, oni spali w polsnie na lozku (kumpel z Dabrowy dostal 5 sztuk 20stek oxy i podobalo mu się bardziej od kompotu prosto z gara). Rano pojechaliśmy do Katowic, pochodzillismy po galerii rozpierdalajac kase w Starbucksie i Burger Kingu czy McDonaldzie, nie pamiętam, rano wzialem 2 klony"dwojki",przed wyjazdem w sobote 3 lorafeny 2,5mg. Odwiedzilismy pewna osobe z forum, ktory chętny był oddac 5 ampułek rolek za liscia oxy 20stek. Ja jebnalem domięśniowo wracając, kumpel przed wyjazdem zmiksowal liscia- czyli 10 tabsow 20stek z dwoma ampami rolek. Ladnie go porobilo, ale mogl jechać. Ogolnie jechal cala trase z Rzeszowa moim autem, jest heroinista, ale również alkoholikiem, ale przez weekend nic nie pil wiedzac, ze ma prowadzic. W Rzeszowie przesiadłem się żeby pamietac jak z jego wioskioddalonej 15-20km od Rzeszowa przejechać Rzeszow i dobrze pojechać do siebie. Udalo się. Pobyt udany, co do Katowic to nie widzieliśmy nigdzie zadnych cupnow. Bez kontaktow nie dostaniecie nic, w Chorzowie na lawce albo nic wam nie prxyniosa tylko znikna z kasa albo przyniosą herbate. Kumpel spod Rzeszowa mieszkal długo w Jaworznie i jezdzil po kompot do Katowic bodajże i mowil, ze nawet bez tego kumpla z Dabrowy Gorniczej (to już zaglebie, nie Slask) znalazłby dojście. Jednak po co szukac jak mielismy gościa na miejscu . Weekend fajnie spędzony, zrobiliśmy jednak kolo 850km w obie strony (ja do Rzeszowa mam rowne 77km pod "cipe").
10 października 2015wenki12 pisze: cpuny z dworca centralnego grzejusy kompotu wygladali jak ząbi fakt wygineli smiercia naturalna jak czarnobiale telewizory
A z afganem to bym była ostrożna, to tak jak holender w zielonym. :cheesy: No i nie do wszystkich postaci H potrzeba kwasku, ale w PL trudno o niektóre i poza zamówieniami z darknetu są praktycznie niespotykane.
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
podsumowując - taki zwykły opioid, może gdybym się bawił w igły to by lepiej zadziałała. póki co najlepsze doznania dawało mi opium z makowych herbat różnego rodzaju, ale ze względu na trudną dostępność trzeba szukać alternatywy. heroinę bym postawił na równi z oksykodonem. jedyna większa różnica, że oksykodon jest mniej sedatywny i działanie jest bardziej przejrzyste i mniej "ciężkie". heroina to takie standardowe, klasyczne uwalenie - bez udziwnień, przypomina morfinę, tylko jakby w ulepszonej wersji.
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
Jak już wielokrotnie pisałam, właśnie to "niewyróżnianie się" jest największym haczykiem heroiny. Jest po niej po prostu dobrze, ale nie rewelacyjnie. Nie wydaje się, by coś takiego szło z tak dużym kosztem, prawda? A jednak. Ale to potrzeba czasu, by pani H rozwinęła swoje skrzydła nad delikwentem i zatopiła pazury w makiecie jego wolnej woli.
Gdybyś bawił się w igły, to przy pierwszym podaniu też pewnie byś się nieco rozczarował; wszak każdy oczekuje czegoś innego, a wszystkich oczekiwań niemożliwym jest spełnienie, natomiast popkultura stawia poprzeczkę wysoko, jeśli chodzi o heroinowy haj; ale niewątpliwie byłoby to doznanie pełniejsze, pokazujące potencjał tej substancji - za trzecim, czwartym razem - bo jednak heroina to coś więcej, niż oksykodon; przede wszystkim oksykodon jest taki... sztuczny, krótki, hera jest i była dla mnie zawsze "obejmująca"; jakby człowiek zapadał się w ciepła aksamitność po podaniu, podczas gdy po morfinie czy po AcM - w zależności od roboty - to klasyczne ciepełko histaminowe i pins and needles. Obecnie, z wyrobioną tolerką, niezła H działa na mnie od początku sedatywnie, gdzie morfina na początku dziala z lekka pobudzająco i dopiero po około godzinie, no może czterdziestu minutach, pokazuje swoją "wyginającą" ciało i wolę moc; w H jest to od początku, w dobrze zrobionej AcM też, gdzie mniej chamskie wejście = lepiej przeprowadzone reakcje. I właśnie heroina jest taka... delikatna, eteryczna i elegancka wręcz w tym dożylnym wejściu. Człowiek może w pocie czoła pisać poematy na temat tego wrażenia, ale nie da się ono opisać słowami; jest to, poza doznaniami fizycznymi, wrażenie wypełnienia w mózgu tych braków, które najbardziej nam doskwierały w danym momencie, nieważne czego dotyczą. Rodzina? Da się załatwić. Samotność? Spokojnie, nie Ty pierwszy. Kłopoty finansowe? Ależ masz prawo do relaksu, zapraszam w swe skromne progi... Przegrana na giełdzie, kłótnia domowa? Trzeba się czymś znieczulić, a ile można ugłupiać neurony etanolem, prawda?
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/thcliquors.jpg)
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków
Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kazik.jpg)
"Bardzo lubiłem amfetaminę". Znany muzyk o narkotykach
Kazik Staszewski opowiedział o swoim doświadczeniu z narkotykami. Muzyk sporo eksperymentował z używkami.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/fentanyl_hp.jpg)
USA: Przedawkowane narkotyki zabiły mniej osób w 2024 roku
Liczba ofiar śmiertelnych związanych z przedawkowaniem narkotyków w Stanach Zjednoczonych znacząco spadła w 2024 roku, osiągając najniższy poziom od czasów sprzed pandemii COVID-19 – wynika z najnowszych, wstępnych danych opublikowanych 14 maja przez Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC).