Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
Powyżej tej dawki największy wpływ na podróż ma set and settings. 5 gram nocą, bez ekranów i muzyki jest intensywniejszym przeżyciem niż dwa razy tyle z włączonym Netflixem i Shpongle.
Nie ma "poziomów śmierci ego".
- https://herbsman.pl - Moja strona o etnobotanice i konopiach.
Dlatego też staram się przed podróżą mówić: chcę pamiętać! konstruując w ten sposób coś na styku żądania i życzenia. Najlepsze jest to, że widzę zauważalne efekty takiej autosugestii.
09 lutego 2025archer pisze: Powyżej tej dawki największy wpływ na podróż ma set and settings. 5 gram nocą, bez ekranów i muzyki jest intensywniejszym przeżyciem niż dwa razy tyle z włączonym Netflixem i Shpongle.
Co do samego tripa to rzeczywiście dostrzegłem, że grzyby w wysokich dawkach robią się coraz podobniejsze do DMT jednocześnie zachowując pewną odrębność w swych efektach.
Był pewien moment chwilę przed tripem gdzie pojawiły się pewne lęki itp, jednak gdy przyjmowałem je z pokorą trip po chwili obrał bardzo przyjemny nastrój. Odczułem bardzo pozytywnie dobre zintegrowanie poprzedniego tripa na 4,4g grzybów który był dość długi czas temu i dostrzegłem, że poczucie bycia elementem całości zamiast całością świata jest znacznie przyjemniejsze. Poczucie bycia wszechświatem spoglądającym na samego siebie prowadzi do poczucia samotności. Bycie elementem całości wręcz przeciwnie. Pomimo tripa w pojedynkę i chęci porozmawiania z różnymi znajomymi czułem się zaspokojony pod względem interakcji społecznych dużo lepiej niż na poprzednich grzybach. Nie doświadczyłem klasycznej śmierci ego gdzie mnie nie ma tylko przemierzam visuale jako punkt świadomości, a nawet wręcz przeciwnie poczułem się sobą jeszcze bardziej i to nawet gdy w pewnym momencie poczułem się jakbym na chwilę zniknął i widziałem tylko kołdrę, a mnie na niej siedzącego nie było.
Były w sumie mocno wizualne momenty, ale no pozostawały one w cieniu co wpisywało się w przekaz całokształtu podróży, tego że moje ulubione z psychodelicznych trypaminowe visuale w swej pokorze odeszły w cień. Psychodeliki uczą pokory co wielu już zauważyło, potrafią pokarać niepokornych srogimi badtripami, jednak gdy samemu się z pokorą podchodzi to same przejdą wtedy z takiego karcenia na wyższy poziom nauki i będą uczyć poprzez dawanie przykładu samymi stając się pokornymi, by pokazać ile nam jeszcze do tej postawy brakuje.
Gdy trip zaczął zbliżać się do końca wziąłem lufe i przeczysciłem ją lekko wyciorem do fajek po czym na jej ściance umieściłem trochę haszu. Wyszedłem na zewnątrz by go zapalić. Po chwili efekty powrociły, ale w takiej bardziej brudnej odsłonie. Taki klimat też przybrała druga część tripa. Nie był on sam w sobie aż tak piękny jak pierwsza część, ale rewelacyjnie podbijał jej kontrast dopełniając całokształt podróży. Nad ranem gdy poczułem że przysypiam postanowiłem wyłączyć muzykę i pójść spać.
Kolejnego dnia afterglow podbiłem haszem i paląc skręta hasz+cbd uzyskałem mocno podbite kolory i lekkie takie typowo ziołowe płaskie visuale, samo w sobie działanie typowe dla THC zdawało się zostawać w tle podbitych postefektów po grzybach.
Co do moich wcześniejszych pytań o lemon teka, zdecydowałem się tym razem tak jak zawsze zjeść je na sucho. Przez 8 minut po kolei dokladnie gryzłem kolejne grzyby od czasu do czasu przepijając je wodą. Jednak w przyszłości na pewno dam też szansę tej metodzie przyjęcia grzybów.
Z trip sitterem za to się zgodzę, ale to też zależy. Idealnie by się nadawał ktoś kto ogarnia jak działają narkotyki i psychodeliki i kogo zajebiście znasz. Ale mało jest takich osób i nie wiadomo co się stanie w praktyce jak trip w złą stronę pójdzie. Dużo osób też lubi samotne tripy. Dla mnie najlepiej po prostu mieć dostępne jakieś trip killery typu benzo albo inne downery co się do tego nadają.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/e/ef638915-b282-4e0e-9842-8566327480c3/suda.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250528%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250528T035102Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=d3faf86dd98208fa996e49410ded888775e365b316e275b3dd963e117dae7377)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/nabrzeskiej.jpg)
Magazyn z narkotykami na dachu budynku
Stołeczni policjanci wkroczyli w czwartek na warszawską Pragę, gdzie na ulicy Brzeskiej zlikwidowali magazyn z narkotykami. Zatrzymali do sprawy 39-latka, do którego mogły należeć znalezione substancje: heroina, amfetamina, mefedron, kokaina i marihuana.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/forestgumprunin.jpg)
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana
Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/listrzaskowski.jpg)
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa. "Odrobina amfy by Rafałowi nie zaszkodziła"
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa! W swoim internetowym programie, w którym dyskutował na temat kampanii wyborczej, nagle stwierdził, że "odrobina amfy [amfetaminy - dop. red.]" Rafałowi Trzaskowskiemu by "nie zaszkodziła".