do lodowki z nim :)

Zaklejenie taśmą, bądź po prostu folia aluminiowa dookoła, nie będą miały światła z boku, to nie będą tam pinować.
Najlepiej pozbyć się wszystkich grzybków, te z boku też powyjmuj. Przy drugim rzucie będziesz je zalewał, a nie chcesz na pewno by zaczęły ci gnić. Wydłubać najłatwiej pęsetą chyba będzie, ew. jakimś nożykiem. Postaraj się by zebrać wszystkie grzybki przed zalaniem.
I pamiętaj o robieniu printów! Warto zachować geny na przyszłość ;)

Dzień Dobry. miałbym następujące pytanie o jakoś growkita i mojej hodowli. Nie ukrywam, że cokolwiek udało mi się z tego kita wyciągnąć głównie za sprawą informacji zdobytych na forum. Natomiast brakuje mi pewnych informacji. tzn. Były poruszane wcześniej, jednak dość pobieżnie, zatem boję się, że coś mogłem źle zinterpretować, a chciałbym wyciągnąć z rzutu jak najwięcej tylko mogę. Mój growkit to Mckennaii.

1. Chciałbym wiedzieć, czy ogólnie wszystko jest okej z nimi. Tzn. czy rzut jest dość dobry, czy poniżej średniej i jeśli tak, to co powinienem poprawić.
2. Czytałem, że należy zbierać, gdy otworzą kapelusze jednak nie wiem, możliwe, że przeoczyłem podobne pytanie. Czy mogę zbierać pojedynczo, tylko te wielkie bydlaki, a co do reszty, to po prostu czekać aż odrobinkę podrosną.

Jestem przed pierwszym ciastkiem i przeczytałem prawie całe już forum ale nigdzie nikt nie napisał ile tego wachlowania albo wietrzenia czy mógłby mi ktoś podać jakie kolwiek ramy czasowe jak robił albo jak powinno być?

Też mnie to trapiło zanim rozpocząłem swojego pierwszego grow kit'a.
Wietrze około jednej minuty. Na początku raz na 24h, a gdy pojawiają się pierwszy grzybki zwiększam częstotliwość do nawet kilku razy dziennie. Czasami nawet zdarza mi się mieć otwarty ten worek foliowy prze ok. 10 min.

Nie wiem jak Ci opisać sposób wietrzenia... XD Tak jakby ściskam ten worek(wypycham powietrze), a następnie rozciągam worek(zaciąga się powietrze) i tak przez 30-60 sekund.

Pozdro

Mam growkitta od tygodnia. Takie przemyślenie ostatnio mnie męczy rzadko bywam w domu i nie jestem dość sumienną osobą i tak się zastanawiam czy tak naprawdę organizm żywy jakim jest grzyb. Wystawiony na dość specyficzne warunki jest w stanie mimo wszystko dać owocniki. W sensie każdy organizm dąży do rozwoju to czy przy lekkim zaniedbaniu. Będzie w stanie rozwijać się w miarę ,,poprawnie". Robię to pierwszy raz i czasem zdarzy się zapomnieć. Nie na czas wywietrzyć baga czy coś.

1. Wyglądają bardzo dobrze. Zerwałeś je już? Przez tych kilka dni pewnie jeszcze urosły. Ile zbioru wyszło?
2. Zbierać wszystkie. Był ten temat poruszany. Więcej zyskasz na zbieraniu wszystkich niż na skubaniu. Przede wszystkim dlatego, że nigdy nie jest tak, że wszystkie piny dorastają do pełnych rozmiarów. Szacowałbym, że jak masz ileś tam pinów, powiedzmy sto, to z tej setki ze trzydzieści w ogóle się rozwinie do większej formy, ze dwadzieścia dorośnie do średnich rozmiarów, a tylko dziesięć urośnie naprawdę dużych (liczby są wzięte z dupy, chodzi raczej o same proporcje). I nawet jeśli zerwiesz te duże, to małe wcale się większe nie zrobią, a do tego wcale nie będą się pojawiały nowe grzybale. Lepiej zerwać wszystko, a potem czekać na kolejny rzut.
No ja robiłem tak:
Terrarium na ciastka miałem zrobione z dużego, półprzezroczystego, plastikowego pudła kupionego w OBI. Wachlowanie polegało na otwarciu pudła i niezbyt intensywnym wachlowaniu ciastek pokrywką przez kilkanaście do kilkudziesięciu sekund. Tyle. Długo i delikatnie. Minut zwykle wystarcza. Cztery razy dziennie jest w sam raz, można więcej, można mniej, ale ważne, żeby to robić cały czas i w miarę regularnie. Tzn lepiej wietrzyć trzy razy na dobę co osiem godzin, niż trzy razy na dobę, ale w odstępach dwugodzinnych i potem przez resztę dnia i nocy już nie.

Pro tip 1: dwutlenek węgla jest ciężki i zbiera się na dnie terrarium albo torby, dlatego warto wachlować nieco dłużej, żeby się go na pewno pozbyć. Kilka machnięć to za mało, lepiej zrobić kilkadziesiąt.
Pro tip 2: nie powinno się wachlować zbyt mocno. Zbyt silny strumień powietrza wysusza ciastko i może prowadzić do powstania stromy. To taka twarda skorupa, którą grzybnia porasta,żeby się zabezpieczyć przed wpływem niekorzystnych warunków atmosferycznych. Dlatego wachlować należy długo i delikatnie, a nie napierdalać jak turbina silnika odrzutowego. Kiedyś mi w ten sposób ciastka porosły skorupą, więc to nie jest teoretyzowanie, a usuwanie stromy to dość upierdliwe i niewdzięczne zajęcie.

Witam jestem nowy w temacie i chciałbym zacząć hodować. Pytanie z mojej strony jak się do tego wszytkiego zabrać, co powinienem mieć, grow kit czy raczej samemu wszytko robić. Jakie odmiany stosunek moc/ilosc/debiloodpornosc wybrać na początek? Czego się spodziewać i jak się na to przygotować. Dziękuję z góry za wszytkie rady i pozdro z fartem mordeczki

Wyszło mi 140g i teraz minęło 4 dni i nie wiem jak długo mam czekać na piny

Są kity w sklepie!