Z tym, ze w sobote zdazyl mi sie nieplanowany melanz, na ktorym jeden z kolegow zrobil pare kresek mieszanej koki. Uprzedzil mnie, ze to feta ale swiadomie przywalilem pierwsza, potem jeszcze jedna i trzecia - ostatnia okolo 5 rano. Do tego bardzo duzo alkoholu. W domu bylem okolo 12. Zasnalem na 2-3 godziny, potem sie obudzilem i mialem totalny zjazd i mega hustawke płacz/smiech na zmiane. W poniedzialek nie poszedlem do pracy, bo zwyczajnie nie mialem sily sie ruszyc. Dzisiaj mamy srode, a ja dalej czuje sie jakbym dopipero co skonczyl kuracje antybiotykowa. Jestem mega oslabiony, do tego dochodzi fatalny nastroj, z ktorym dzieki bogatemu doswiadczeniu z uzywkami (omfg) udaje mi sie walczyc ale w jego sklad wchodzi wywidnowanie wszysktich kompleksow x10, wyolbrzymianie problemow x10, "o boze jakim jestem gownem i co ja znowu zrobielm" x 10 "wszyscy na mnie patrza i widza, ze cos ze mna nie tak" x10 itd itd
Generlanie czuje sie jak szmata i chcialbym, zeby to juz przeszlo, wiec zwracam sie z prosba o pomoc. Jak wrocic do siebie? Nie jestem w stanie pracowac, a juz dluzej w domu siedziec zwyczjanie nie moge. Nie moge trenowac. Nic nie moge, zalamka i to trwa juz zbyt dlugo. Nastawialem sie, ze po fecie bedzie meksyk przez dzien dwa ale do polowy tygodnia???
POMOCY!
Aha z metod, ktore juz przetestowalem:
- blanty mnie usypiaja ale po przebudzneiu czuje sie jeszcze gorzej- totalny brak sil
- alkohol (piwo-dwa, bo moczopedne i mialem nadzieje, ze wysikam reszty toksyn) podobnie, dziala doraznie, potem jest jeszcze gorzej
- 2 mocne kawy poprawiaja samopoczucie o powiedzmy 15%
Teraz jak to pisze mam mroczki przed oczami. Prowadzic samochodu raczej tez nie powinienem, bo jestem strasznie rozkojarzony
Walnij coś nasennego (benzo np.) i wyśpij się to powinno przejsc.
Oczywiście to wszystko teoria, bo po przeryciu przez stymulanty, bieganie jest pewnie jedną z ostatnich rzeczy, o której normalny człowiek by pomyślał.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/9/9e353d88-630b-478c-ae9a-255337a46ccd/68747470733a2f2f73332e616d617a6f6e6177732e636f6d2f776174747061642d6d656469612d736572766963652f53746f7279496d6167652f4a4b39527274764b4973415332513d3d2d33352e313466663935316663323233313134333430373330393837353738372e6a7067.jpeg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250512%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250512T040502Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=78faa79c6d63392b017bc837bc200a1578a9a7f7657ed5cd3cc28205ab54dc97)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjaustralia.jpg)
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów
Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-wplyw-na-mozg-i-uklad-odpornosciowy.jpg)
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania
Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.