Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
wolisz zarzywać DXM:
w samotnośći
381
54%
w grupie znajomych
88
13%
z jedną, zaufaną osobą
177
25%
nie zarzywam DXM
56
8%

Liczba głosów: 702

ODPOWIEDZ
Posty: 256 • Strona 2 z 26
  • 154 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: majed »
Moje najlepsze tripy były samotne. Parę razy deksiłem z kumplami, którzy tylko np. jarali MJ, ale rozwalali mi fazę. Cały czas coś chcieli.
EDIT: Zwłaszcza ostatnio była taka faza, kiedy zrobiłem sobie namiot lotów (szczelnie zasłonięte kocami piętrowe łóżko). Oczywiście inny świat itd. Zupełnie nowy pokój z tej strony, gdzie go wcześniej nie było. Kumpel, wtajemniczony w całą akcję i poproszony przeze mnie o brak inwazyjności w mój lot i tak czasem wpadał do pokoju, zapalał światło i zaglądał mi do namiotu. Natychmiast pryskało wszystko, w co zdążyłem się dotąd wkręcić i trzeba było ten stan budować od nowa. Na szczęście za trzecim razem już zrozumiał, że mi tylko rozwala fazę i przestał. Później jemu i jeszcze jednemu kumplowi dokładnie wytłumaczyłem jak wygląda ten typ jazdy i dlaczego prosiłem o spokój i nawet się na deksa nakręcili trochę. KONIEC EDITu.
Raz deksiłem w trzy osoby, ale klimat imprezowy, pomimo tego, że wszyscy deksili, był górą, przez co jazda była płytka.
Może to kwestia osób, momentu itd., ale nie chce mi się tego sprawdzać w towarzystwie.

Zawsze najlepiej sprawdzało się astralne towarzycho, które pojawia się zawsze, kiedy jem DXM. Z nimi można pogadać myślami, więc nie trzeba się zmuszać do gadania, co zresztą i tak nie idzie po deksie. Czysty przekaz.

A jutro już poleci 900 i baaardzo dobra MJ i telewizor HD i gry w HD przed załadunkiem. Zobaczymy jak będzie!

Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony 19 czerwca 2008 przez majed, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem samoświadomością organizującą się na przestrzeni przez wieki
  • 430 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: Yaishi »
Ja zazwyczaj jem dxm sama lub też z (zazwyczaj pijanymi...) opiekunami. Kilka razy zdarzyło mi się szamać razem z koleżanką i chyba ta opcja pasuje mi najlepiej. Można pogadać zanim faza się totalnie wkręci, przytulić, powkręcać sobie wzajemnie dziwne rzeczy, no i jest to też jakieś zabezpieczenie jak jemy w plenerze (raz kumpela szybciej doszła do siebie i uratowała mnie przed wycieczką do szpitala).
Ogólnie to stawiam dekszenie z kimś na równi z samotnym braniem, bo zawsze jedzenie w towarzystwie jest miłą odmianą. Chociaż fakt, te najpiękniejsze i najbardziej magiczne tripy to w samotności...
nie bierz moich postów zbyt serio, proszę <3
  • 53 / 4 / 0
czasami patrzę na ludzi którzy mnie otaczają i zastanawiam się "jakby wyglądała twoja morda po dxm"... macie tak czasem?
Real lives are the reason why
We want to live another life
We want to feel another time
Another time...
  • 67 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: mestoph »
moje marihuanowe towarzystwo nie toleruje dxm - nawet rekreacyjne dawki <300mg powoduja u nich badtripy. ze 2 razy im sie moze podobalo (w sumie to na poczatku). najwiecej to jedlismy chyba w 7miu i padla muzyka i kazdy byl zbyt rozpierdolony zeby to naprawic (a wystarczylo wlozyc kabel do kontaktu...) i ogladalismy calego tripa... wrestling.
dlatego zdecydowanie preferuje samotnosc - sam jestem panem swojego tripa (nie liczac dexa ; p); jak chce gdzies isc to ide, jak chce sie polozyc to sie klade, jak chce posluchac innej muzyki to ja zmieniam.
i nie, nie zastanawiam sie jak wygladalaby morda mojego ziomka po dxm ; p
Uwaga! Użytkownik mestoph nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 388 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Deixem »
to już zależy od charakteru ja to nawet mj lubie palić sam bo i tak zakładam słuchawki na uszy słucham muzyki i tańcze c-walka :D co do dexa trip samemu jest inny bo powiedzmy ze tripujesz w domu to mozna sobie wskoczyć się połozyc a wątpie aby wpasc ze znajomymi do domu i kazdy sobie lezy i slucha muzyki ^_^ Do wspolnego tripowania dla mnie zajebista jest benzydamina piwo w reke i wieczorem w miasto tak w 3 osoby :)
Uwaga! Użytkownik Deixem nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 764 / 38 / 0
Nieprzeczytany post autor: lolek555 »
ćpałem w grupie, ćpałem z przyjacielem, ćpałem sam. wybieram ostatnią opcje zdecydowanie :)
Uwaga! Użytkownik lolek555 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 913 / 35 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kazik »
Dla mnie najlepiej samemu, tak jak ktoś wspomniał już - jest się panem swojego tripa. Nikt nie zagaduje, nie trzeba szukać kompromisów ("czego posłuchamy?"). Kilkanaście razy podjadałem w towarzystwie kumpli i dobrze to wspominam, ale wtedy żelazna zasada, że jedzą wszyscy - dla mnie nie do stolerowania w takim stanie jest obecność kogoś trzeźwego. Komunikację na najbardziej podstawowym poziomie da się zrealizować ("palymy już?", "cze-emu nie ma muzy?"), ale na dłuższe wypowiedzi nie ma co liczyć. Dobrze jest, jak towarzystwo potrafi się zamknąć, bo jak ktoś się rozbredzi, to może zagadać wszystkie cevy.
Your circuit's dead, there's something wrong, can you hear me, major Tom?
  • 62 / / 0
Nieprzeczytany post autor: GaJoS »
Ja z kolei lubię zjeść i wyjść pospacerować po osiedlu, później do znajomych. Ja z kolei nie lubię jak wszyscy sa na czymś, muszę samemu być "dobry" ;]
Uwaga! Użytkownik GaJoS nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 156 / / 0
Nieprzeczytany post autor: d*m »
american motor over smoldered field pisze:
czasami patrzę na ludzi którzy mnie otaczają i zastanawiam się "jakby wyglądała twoja morda po dxm"... macie tak czasem?
Mam tak :)
Uwaga! Użytkownik d*m nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 187 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: yaba »
Ta, w grupie, dwie osoby siedzą naprzeciwko siebie zaorane i pierdolą coś bez sensu. Lepiej samemu!
Żadna z informacji zawartych powyżej, która dotyczy miejsc, osób bądź zdarzeń nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości i jest w całości fikcyjna. Wszelka zbieżność z prawdziwymi miejscami, osobami lub zdarzeniami jest niezamierzona i przypadkowa.
ODPOWIEDZ
Posty: 256 • Strona 2 z 26
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.