No widzisz, ja tak nie myślałem w wieku 18-stu lat tylko zajadałem się w najlepsze ssri. Także już masz spory kapitał na starcie w postaci jakiejś świadomości.

Teraz mam nadzieję że ją dobrze wykorzystam. Postaram się. A na razie czas się przespac, aby składniej pisac. ;-)

Raczej schematami, których działanie jeszcze nie do końca rozumiemy. Zgadzam się w temacie rozmyślań. Nawet najwybitniejsi fizycy w końcu dochodzili do takiego momentu. Wiesz co wtedy mówili ? To coś więcej niż liczby, musi istnieć Bóg.

Coś czy ktoś ponad tym co możesz pojąć. Możesz nie znaczy musisz. Polecam film "Pi"

Tak. Pora spać.

Jako osoba która przeszła :szpital psych,psychoteriapię dzienną grupową ,psychoteriapię indywidualna u pscyhologa,psychoteriapię indywidualną u psychiatry i wiele leków polecam tobie psychoterapię grupową na oddziale dziennym z NFZ a jesli się nie czujesz na siłach to psychoterapię u dobrego psychologa.Mnie może nie do końca pomógł (musiałam przerwać po paru tygodniach -brak kasy) ale ja mam zjebanie genetyczne-u mnie samobójstwa/próby samobójcze w rodzinie są na porządku dziennym.Z rozmów z ludzmi chorującymi na deprę z psychiatryka i róznych terapii myślę że depresja endogenna jest najgorszym typem depry.Oczywiście wszystko jest do pokonania i ja sobie daję rade raz lepiej raz gorzej ale ogolnie daję i nawet renty od państwa nie pobieram (mogłabym ale nie chcę) jak np niektorzy z mojej rodziny tylko sama pieniązki zarabiam . Nie chcę się tu żalić nie o mnie topic.Wiem jedno jeśli dotąd nie namieszałeś sobie w głowie róznymi substancjami psychoaktywnymi to po co to robić? czy nie lepiej spróbowac innych możliwości? Ja osobiście znam jednego naprawde dobrego psychologa i wiele osób którym ten psycholog pomógl.Są naprawdę zajebiście zadowolone.Nie można wrzucać wszystkich psychiatrów i psychologów do jednego wora,że oni tacy beznadziejni,-zdarzają się naprawdę perełki.czasem wystarczy poszukać.A może jakieś suplementy.Naprawde masz wiele możliwości po co zaczynasz od tych najcięższego kalibru? Zresztą fluo to w ogóle zjebany lek..

Psychoterapia dzienna grupowa to fajna sprawa choć są i tacy którzy traktują to jak jedną wielką imprezę.Ale jak ktoś chce to z takiej psych wyniesie dużo.W przeciwieństwie do psychiatryka(gdzie są prawdziwi psychole) na psychoterapi grupowej ludzie są normalni (fakt zależy jak trafisz) studenci, pracujący,szefowie firm ,rozwódki po 40 ,mlode dziewczyny i wiele innych raczej w miarę ogarnietych osób.Chodzisz tam codziennie od 8 do 14 i wracasz do domu, wiec skoro zacząłeś szkołe teraz to raczej odpada,szkoda że w wakacje nie pomyślałes o tym.To 3 miechy trwa i myślę że w każdym większym mieście jest-za darmo i jeszcze obiadek z dwoch dan dostajesz plus silownię i parę innych atrakcji.A co najwazniejsze masz możliwośco gadania godzinę dziennie indywidualnie z psychologiem ktorego sobie sam wybierzesz.Jesli jednak masz problem z nieśmiałościa czy ostrą fobię społeczną to mozesz miec problem z wypowiadaniem się publicznie.. (chociaz na tej terapii była jedna laska co nawet do tramwaju bała się wsiąść-a po terapii doszła do siebie poszła do pracy itp takze na fobie też to jest dobre)

Dzięki za post Lady-K ;-) Nie sądziłem że psychoterapia może byc aż tak skuteczna. Znaczy słyszałem ale zawsze ogólnie a nie na jakimś konkretnym przypadku. Na razie jakoś stoję, to znaczy nie leżę (staniem tego nazwac nie można). Wszystko mi jest już obojętne, balansuje na krawędzi w szkole. Jedna poważniejsza wpadka i nie zdam. Ciągłe poprawianie jedynek na chociaż te 2 i zmuszanie się do heroicznego wysiłku. W dodatku jeszcze to fluo które chyba wywołuje więcej złego niż dobrego. To nie wróży temu że nagle wstanę na nogi, wręcz przeciwnie...
A o tych psychoterapiach dziennych grupowych nawet nie słyszałem, ciekawa rzecz, ciekawe gdzie najbliżej ode mnie coś takiego jest organizowane. Chociaż na to i tak miałbym czas jedynie w wakacje.

Lady-k dobrze przedstawiła temat. Widać, że wie o czym pisze. Skorzystaj z tego.

To że chodzisz do szkoły to właściwie duży plus. Masz w miarę jednakowy rozkład dnia. Poszukaj, a na pewno znajdziesz psychologa przyjmującego w godzinach popołudniowych.

To że chodzę do szkoły to ogromny plus, dzięki temu utrzymuje jakąś ciągłośc, jakąs systematykę. Dzisiaj dostałem lek, diagnoza to prawdopodobnie schizofrenia prosta. Jakoś nie wiedziec czemu ucieszyłem się z tego faktu. Wreszcie widzę twarz swojego wroga,a byc może przyjaciela. Nie każdy przecież musi byc taki sam mając schizofrenię prostą, byc może z umysłem da się porozumiec jeszcze ;-) Olbrzymi krok w dobrym kierunku, który wpłynie na całe moje życie. Teraz czuję że nie muszę się ograniczac, nie chodzi mi o narkotyki. Chodzi mi o relacje społeczne, dlaczego ma mnie obchodzic zdanie innych, jestem inny, ja tu nie pasuje co nie oznacza że jestem gorszy. Pozdrawiam chorych i proszę o kontakt jak radzą sobie z tą schizofrenią prostą ;-)

Zdanie innych o Tobie. Tak to już jest, że ludzie uwielbiają oceniać innych. Wytykać wady charakteru i popełnione błędy. Chyba robią to dlatego żeby nie widzieć własnych. Żaden ze mnie psycholog, więc bierz poprawkę.

Ważna sprawa. Bierz pod uwagę zdanie Twoich bliskich. Chodzi o to, że ludzie, które znają Ciebie od zawsze mają "prawdziwe" intencje. Dla rodziny i przyjaciół ważny jesteś Ty jako osoba. Nie traktują Ciebie instrumentalnie. Różnych ludzi spotkasz w ciągu swojego życia. Jak każdy. Jedni są w porządku, inni nie. Nie ma prostego schematu, który pokaże kto jaki jest, dlaczego i jaki będzie w przyszłości.

Nie jesteś gorszy. Tylko trochę inny.

Trochę zburzyło to mój światopogląd, rozmyślam to mając nadzieję że w końcu sobie to jakoś poukładam. Tyle że szansa że leki pomogą jest mała, na pewno nie będę chciał tak życ do końca. Morbid Angel : całe szczęście nie jest to schizofrenia paranoidalna, nie posiadam aż tak skrzywionych poglądów. Wiem że rodzina zawsze będzie chciała mi pomóc i muszę o tym zawsze pamiętac.

Co zburzyło Twój światopogląd ? To tylko taka moja pisanina, jeśli to masz na myśli. Moje doświadczenia są jakie są, długo można pisać. Jakie będą Twoje ? Ja tego nie wiem.

Chciałem żebyś zwrócił uwagę na to, że zawsze jest coś pozytywnego i prawdziwego. Czasem o tym zapominamy. Tak już jest, że negatywy potrafią przysłonić każdy pozytyw.

Ludzie są różni. Bardzo różni. Racja, że trzeba uważać. Nauczyć się odróżniać prawdę od ściemy. To najważniejsza i najtrudniejsza umiejętność.

Pamiętasz kiedy pisałem żebyś nie porównywał ?