Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 118 • Strona 1 z 12
  • 354 / / 0
Temat podobny do: DXM - akojad, portret http://talk.hyperreal.info/dxm-akojad-p ... 33883.html.
Tak więc, dlaczego bierzecie dekstrometorfan zwany potocznie DXM. Co was skłoniło do tego? Chcieliście poznać coś nowego? Przeżyć niesamowite doznania? Poprawić humor czy po prostu właśnie leczyliście kaszel?

Mnie osobiście do wypróbowania DXM skłoniła ciekawość przeżycia czegoś nowego w momencie znudzenia wszystkim innym. Możliwość odkrycia samego siebie i prawdopodobnych drzwi do astrala. Po części mój motyw brał się też z tego by poprawić sobie jakoś humor. Czy to bezpośrednim działaniem Aco czy przeżyciami związanymi z jego zażyciem.

Przemyślcie dokładnie dlaczego sięgnęliście po DXM
Gwiazd, sięgnąć gwiazd.
  • 216 / 1 / 0
Sięgnąłem po to by poznać nowe światy chodź poniekąd była to też ucieczka od mefa. Zapoznałem się z dexem dokładnie, wykorzystałem go chyba na wszelkie mi znane sposoby i teraz po długim romansie z nim zarzucam może raz na tydzień albo i rzadziej 450mg by milej posiedzieć przy czytaniu hypka :-)
  • 15 / / 0
Pierwszy raz sięgnąłem po to by sprawdzić ową substancję i jej działanie.Byłem po prostu ciekawy i głodny wrażeń ,jako ,że wcześniej słyszałem wiele opinii na temat dekstrometorfanu.Od pierwszego wrzutu minęło już chyba jakieś 2-3 lata a ja nadal lubię spotykać się z dexterem ;)
  • 1259 / 10 / 0
moj pierwszy byl zimową porą 2001 roku- DXM był jeszcze owiany mistyczną mgła nieznanego, na NG było zaledwie kilka TRów, fascynujące FAQ dokovanie, dopiero pięć lat miało minąć zanim rosjanie odkryją grejpfruta, dawka 600mg powszechnie była uważana za extremalną, a branie cześciej niż raz w miesiącu uznawane było za przejaw najwyzszej ignorancji.
Dlaczego? - pozbycie się złudzeń co do świata i mojego w nim miejsca w wyniku wejścia w wiek męski, wiek klęski :)
Uwaga! Użytkownik wintermute jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 126 / / 0
Pierwszy raz z DXM przeżyłam bodajże 2 lata temu, kierowała mną ciekawość, zasłyszane wizje bani wydawały się fajną rzeczą do przeżycia i spróbowania. No i spodobało mi się, dzięki temu można w pewnym sensie odkryć siebie, wejść głębiej i poczuć wszystko dwa razy mocniej.
Panie Boże, nie udało mi się wyjść za nałogu

Trzymaj fason mała :heart:
- Jak tu trzymać fason jak temat na głowę siada ?
  • 373 / 149 / 0
Cel: Doświadczenie innej rzeczywistości, ciekawość, może pragnienie kontaktu z...niewiemkim.
Wrażenia: Było zajebiście :-D Tak zajebiście że musiałam to powtórzyć.
  • 8 / / 0
Z dexem zyje juz chyba z 4 lata :-D wzielem go poniewaz kolega strasznie sie nim zachwycal i w zasadzie to on mnienamowil ;-) ale bylem tez ciekaw tego o czym mi opowiadal, o tym nieznanym "ja" o podrozach w nieznane i uczuciu jakiego nigdy nie doznalem na trzezwo ^_^ . Od tamtej pory caly czas poznaje swoje JA :-p
  • 1217 / 21 / 0
Mnie zainspirował ambient black metalowy zespół Velvet Cacoon. Tak się w nim zakochałem, że hej. Całą swoją twórczość "dedykują" działaniu DXM. Potem trochę poczytałem, okazało się, że w PL jest chyba najlepiej dostępny na całym świecie. Zacząłem z lekkim strachem, bo to mój pierwszy "twardy drag" (tak wtedy myślałem). Najpierw 150mg, potem 225mg, potem 570, które wyjebało mnie w kosmos. Od tamtej pory zakochałem się w deksie, a potem naszły piękne CEVy (kilka tripów później). I tyle. Kocham jego klimat, taki mroczny, czarno-niebieski/błękitny. Do tego ten hipnagogiczny stan, tylko x100, zajebiście przyjemny robowalk, zajebiście przyjemne latanie po łóżku, huśtanie się do tego piękny odbiór muzyki, którego nie doświadczyłem tak bardzo po niczym innym. Jest nietypowy, nie ma żadnych psychodelicznych dźwięków w muzyce, ale cała muzyka tworzy taką jakby historię. To takie kilka słów ode mnie, dlaczego DXM. No i bad tripy są ciekawe, totalna dysocjacja umysłu, nie wiadomo kim się jest itp. łazi się jak obłąkany po domu, potem się w końcu kładzie i przychodzi kolejna dawka przepięknych hipnagogicznych CEVów, bardzo często też OEVów, i to zadziwiających. Ma taki cyberpunkowy/sci-fi klimat (nie musicie się ze mną zgadzać, ja tak mam), jest mroczny, ale daje niesamowitą euforię z tych mrocznych zakamarków astrala. Dlatego DXM nie przebije nigdy nic, i dobrze o tym wiem. Wrył mi się w pamięć, sentyment zawsze pozostanie, a chęć zjedzenia go nigdy nie minie...
Uwaga! Użytkownik Psychopath jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 452 / 2 / 0
podpisuję się pod tym co napisał Psychopath. mroczny, specyficzny klimat, którego nie osiągnie się w żaden inny sposób. ta magiczna otoczka, trochę nawet wchodząca w klimat sci-fi. do tego niesamowity odbiór muzyki i genialne CEVy. każdy film, każda piosenka, wszystko odkrywa się na nowo, z zupełnie innej, bardziej głębokiej strony. mam bardzo duży sentyment do DXM'u i ciesze się, że kiedyś zaryzykowałem i spróbowałem. do tego wspaniałe działanie kodeiny na zjeździe i praktycznie cały następny dzień na takiej pół-fazie.
The Smiths - Pretty girls make graves

kontakt tylko i wyłącznie przez gg - 5306912
  • 1587 / 11 / 0
aired pisze:
Geneza: Usłyszałam o nim kilka lat temu na EnergyForum (forum dla elfów i xaotów %-D) gdzie był użytkownik co chwila piszący o acodinie i nie wiedząc o co chodzi sprawdziłam :-) ale sięgnęłam po niego dużo później, dokładnie 2 maja 2011 (data zmieniająca życie), miało być w Noc Walpurgii ale zapomniałam że w sobotę apteka zamknięta i wyszło że spróbowałam 2 dni później.
Cel: Doświadczenie innej rzeczywistości, ciekawość, może pragnienie kontaktu z...niewiemkim.
Wrażenia: Było zajebiście :-D Tak zajebiście że musiałam to powtórzyć i powtarzam do tej pory.
To widzę, że dowiedziałyśmy się o Acodinie w ten sam sposób xD

Jeśli chodzi o mnie to do dxm zachęciły mnie różne ciekawe teorie na temat poszerzania świadomości za pomocą psychodelików, Roman otwierający sobie czakry za pomocą dxm, a potem właściwie problemy życiowe, w pewnym momencie już dla siebie nie widziałam żadnego ratunku.
Przeżyłam z dxm zarówno pięknie jak i okropne chwile. Na pewno nie polecam tego wszystkim, to typowa używka dla odklejeńców ;) Poza tym podoba mi się klimat, jaki panuje w tym dziale. Może potem napiszę więcej ;)
ODPOWIEDZ
Posty: 118 • Strona 1 z 12
Newsy
[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
Kandydaci na prezydenta powinni zostać zbadani na obecność narkotyków?

Prezydenckie debaty rozgrzały jeszcze bardziej emocje związane z prezydenckim wyścigiem. W czasie trwającej walki o wyborcze poparcie coraz donośniejsze stają się głosy domagające się testów na alkohol i narkotyki od osób ubiegających się o prezydencką elekcję. Telewizja wPolsce24 postanowiła zwrócić się do wszystkich ubiegających się o urząd o poddanie się testowi na obecność narkotyków w organizmie.

[img]
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku

Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.