Dział poświęcony niesklasyfikowanym wyżej substancjom, których struktura zawiera w całości cząsteczkę morfiny – dihydrokodeina, etylomorfina, hydromorfon, oksykodon i inne.
ODPOWIEDZ
Posty: 1863 • Strona 187 z 187
  • 1493 / 400 / 2
@przodownik
kwa zes sie rozpisal chlopie oto zredagowane do minimum Twoj post zostawiajacy najwazniejsze watki TL;DR Od AI:
Spoiler:
nie dziękujcie :d
super, że DHC wróciło ale to temat o oksykodonie i znowu zaczyna się tu robić off -top każdy kolejny post nie będący strikte na temat oxykodonu będzie warnowany i usuwany.
nie wiem czy ktoś przeniósł wszystko w trakcie pisania moich wypocin - a trochę to trwało, bo ADHD zapomniało, że go pisałem i mi się przypomniało po kilkunastu godzinach XDDDD no nie ważne w każdym razie xD
Ale też się odniosię ogólnie do 'offtematu' akurat zszedłem z metadonu na oxy znowu bo wróciło mi ubezpieczenie i mam oxy na refunda. jak się zdziwiłem, że mnie ścieło do snu po 40mg :o o kurde się nie spodziewałem, serio.
po prostu tolerancja rośnie w bardzo szybkim czasie, wręcz zapierdala jak kierowca rajdowy, a zwalnia jakby rozpierdalałą się o drzewo na trasie - bo na metadonie byłem emm. półtorej miesiąca? jakoś tak. i nie zszedłęm tyle ile zakładałem, że zejdę z mg metadonu
zszedłem z 30mg do 15mg (około) ale to dlatego, że miałem końcówkę okresu rekrutacyjnego każdy zainteresowany wie gdzie i przez stres nie wyrabiałem po prostu, albo przynajmniej tak próbuję sobie to tłumaczyć.
jeśli DHC utrzyma się na rynku wystarczająco długo - min 3 msc i go nie zabraknie, to wrócę do DHC - bo imo również jest najlepszym opio do stosowania przewlekłego jeśli już musisz.

pozdrawiam wszystkich i życzę dużo zdrowia, pamiętajcie o maślaniie sodu najlepiej w wersji SR (o zmodyfikowanym uwalnianiu która nie śmierdzi i trafia prosto do jelit) już nie będę reklamował marki za której to reklamę jedynie czego nie dostaję to zalegającej masy kałowej w jelicie grubym xD więc i tak dużo w sumie XDDDDD
Wspomóż edycję narkopedii - https://narkopedia.org/
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
  • 3077 / 1047 / 0
@Merx faktycznie, rozwlekle mi poszło z tym postem. następnym razem będę się starał krócej formułować i redagować te wypowiedzi. wiesz jak jest - weny bez liku po doładowaniu farmakologicznym.

%-D

chciałem się tylko pobieżnie odnieść do wypowiedzi użytkownika @Grzejnik80, która jest krzywdząca i nacechowana. nigdy (!) nie namawiam w swoich postach do stosowania opioidów, wchodzenia w ten nałóg. moje posty są wręcz raportem zwraczenia osoby stosującej w/w środki i mogą służyć za przestrogę. zawsze zaznaczam w swoich postach, że danej praktyki osobiście nie zalecam, a we wpisie dziele się jedynie swoim spostrzeżeniem/doświadczeniem. odn. długości posta - kolega @Merx umiał napisać to w normalny sposób zachowując przy tym stosowną merytorykę, po prostu zwracając mi uwagę. ty natomiast, moim zdaniem, zastosowałeś lekki atak. i o ile nie przeszkadza mi twoja opinia o tym, że moje posty są nudne, to to, że rzekomo gloryfikuję w nich dihydrokodeinę, namawiając do jej stosowania jest płytkie i krzywdzące. jeśli przeszkadzają ci moje wpisy jako całokształt, to po prostu ich nie czytaj - i nie pisz mi proszę, co mam robić. ja tobie nie zakazuję udzielać się w taki sposób, w jaki się udzielasz i gdzie się udzielasz.

co do popularności omaw. leku, to patrzymy też na środowisko medyczne/farmaceutyczne, a nie tylko grupę nadużywającą dihydrokodeiny poza wskazaniami. choć nadal trzymam się swojego zdania, które opieram na doświadczeniu (z detoksów choćby), iż narkomani opiatowi raczej nie znają tej substancji, a jeśli kojarzą, to słyszeli/wiedzą o istnieniu takowej, nigdy wcześniej jej nie doznając. natomiast osobiście byłem świadkiem sytuacji, w której lekarz nie był świadomy istnienia leku lub mylił go z kodeiną, rzadziej morfiną, co wielokrotnie rodziło u mnie problem błędnie wystawionych recept (brak łącznej ilości subst. aktywnej). farmaceuci podobnie - choć tu poziom wiedzy pozostaje jednak nieco wyższy, przynajmniej wdg. moich doświadczeń.

być może odniosłeś wrażenie, że gloryfikuję dihydrokodeinę, bo traktuję ją w charakterze mniejszego zła, co wcale nie jest nieprawdą, bo właśnie ona dużo mniej destrukcyjnie wpływa na funkcjonowanie narkomana i pozwala zaoszczędzić dużo zdrowia, jeśli występuje kłopot z dożylnym stosowaniem opioidów, a także nie ma tendencji do windowania tolerancji w tak szybki sposób, jak analgetyki silniejsze. po prostu jest ona dla mnie tym, czym dla wielu forumowiczów jest buprenorfina, tj. Bunondol - z dihydrokodeiną osiągam po prostu to, co niektórzy z Bunondolem, który również jest, moim zdaniem, mniejszym złem niż czynny nałóg dożylny (morfina, oksykodon, fentanyl).

a, swoją drogą - sprawa, do której ty się odnosisz - podaż dożylna DHC Continus. ja nigdy nie spotkałem się z przypadkiem, aby ktoś ją w ten sposób podawał i tak samo, jak w wyp. kodeiny, jest to praktyka b. szkodliwa i wysoce niezalecana. także tutaj nie wiem skąd to wytrzasnąłeś, ale jest to rada potencjalnie szkodliwa - nawołuję do nie sugerowania się nią, bowiem dojść może wówczas do wstrząsu anafilaktycznego ze zgonem włącznie!
As with codeine, intravenous administration should be avoided, as it could result in anaphylaxis and life-threatening pulmonary edema.
- źródło: Wikipedia.

kolejna rzecz - biodostępność dihydrokodeiny przy podaniu doustnym jest tragicznie niska, więc, niezrozumiały dla mnie jest punkt twej wypowiedzi, w którym to piszesz, iż biodostępność doustna (ok. 20%), próby podania I.V "skutecznie niweluje i odstrasza". może to tylko ja jestem taki mało domyślny i w kardynalnie błędny sposób interpretuję twoje "spostrzeżenie", ale nie wiem w jaki sposób ma ona cokolwiek do czynienia z tym, że nikt o zdrowych zmysłach nie będzie tego opioidu próbował wstrzykiwać dożylnie. wnikliwie przeanalizowałem ten fragment i nadal drapię się po głowie.

:halu:

myślę, że post jest dużo czytelniejszy, niż ostatni, a przede wszystkim krótszy. warto jednak chyba było go zamieścić, bowiem treści przedstawione przez użytkownika oznaczonego wcześniej, wymagały niezwłocznej korekty - i nie robię tego po złości, od razu zaznaczam, bowiem do @Grzejnik80 nic nie mam. moim zdaniem nie uczyniłeś tego celowo, tylko z pow. omyłki. od tego jest forum, aby właśnie rozmawiać, bo na co dzień nikt sobie "na żywo" z nikim o swoich nałogach nie pogada.

pozdrawiam wszystkich oraz dziękuję @Merx za kulturalne zwrócenie uwagi.
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
  • 57 / 13 / 0
Rozumiem Cię przodownik i przepraszam za to co napisałem i w jaki sposób to napisałem, ale jednak Twoje posty moim zdaniem przynajmniej trochę są zachętą do stosowania dihydrokodeiny. Patrząc oczywiście z drugiej strony piszesz, że lepiej brać DHC niż mocne opio. Strasznie dużo informacji jednak podajesz w każdym poście i myślę, że mógłbyś je skrócić nawet o połowę. Tak, że nic do Ciebie nie mam, ale jeśli możesz coś napisać krócej to pisz krócej nie "rozciągając" niepotrzebnie danego wątku do maksimum i całego postu do elaboratu. Czasem wychodzi z tego dużo słów mało treści. Jednak to moje zdanie, piszesz mądrze, z sensem i na temat mając ku temu odpowiednią wiedzę jednak jak napisałem wyżej- dużo rzeczy można napisać krócej. Pisz jednak jak chcesz, jak mam czas to czytam Twoje posty, ale czasem wiadomo:).

Co do tego, że przestrzegasz ludzi przed opioidami w swoich postach to albo jest to mało widoczne i przestrzegające albo nie ma tego wcale. To jednak moje zdanie.

Co do stosowania dihydrokodeiny IV to jak dobrze poszukasz albo zapytasz w dziale ogólnym o opioidach to dostaniesz odpowiedź. Ja nie mam czasu na takie sprawy. Napisałem to jedynie bardziej jako ciekawostkę.

Dodam jedynie, że dihydrokodeina nie działa wcale przy wysokiej lub bardzo wysokiej tolerancji na opioidy podawane dożylnie. Przy 200mg majki jest w stanie jeszcze zbić skręta, natomiast jak waliłem kompot/AcM/wyższe dawki majki (350-400mg na strzał) to chcąc zbić skręta brałem nawet jednorazowo po 20-30 pogryzionych/skruszonych tabletek DHC 90mg i nic, skręta nie zaleczało wcale. Tak, że cieszcie się i miejcie nadzieję, że dihydrokodeina będzie was robić długo i mocno. Pamiętam po jednej około 3 miesięcznej przerwie to 900mg z dipherganen robiło mnie tak błogo, że rzadko się po tej przerwie kłułem. Jednak trwało to tylko chwilę, moje ciągi to zwykle 2-3 lata bez dnia przerwy. Dziwiłem się jednak zawsze, że próbując zejść metadonem i biorąc go około 10 dni skręt był taki jak normalnie, mimo, że wydawałoby się, że biorąc metadon nie zdążę się od niego uzależnić w tym czasie a jednocześnie objawy skręta morfinowego miną. Niestety nie da się tak. Raz po przedawkowaniu leżałem na OIOMie, 6 dni nieprzytomny a jak się budziłem to agresja sprawiała, że usypiali mnie propofolem i relanium w dawce 20mg plus trochę haloperidolu, ale nie tyle żebym nie mógł mówić co jest normalne po większych dawkach halowpierdolu. W ogóle podawanie go osobom nie mających psychozy, schizofrenii i tym podobnych chorób to powinno podlegać pod nękanie czy nie wiem jak to nazwać, brakuje mi w tej chwili słowa. Byłem oczywiście przywiązany do łóżka, bali się mnie odwiązać bo kawał koksa był ze mnie ciągle. Co ciekawe po tych 6 dniach skręt po jakimś półtora roku brania bez przerwy minął całkowicie. To jedyny sposób, oprócz zmniejszania dawek a potem przejścia na DHC lub buprę żeby odstawić, znaczy bezboleśnie przetrwać skręta. Taka ciekawostka jak pokonałem skręta po przedawkowaniu:). Wenflon miałem w nodze, nie mogli znaleźć żyły na rękach. Znaczy trafiłem na bardzo dobrych ratowników. Tak jak kiedyś w karetce po przedawkowaniu trafiłem na lekarkę anestezjologa, która pompowała mnie przez 15-20 minut do dojazdu do szpitala. Jakby był inny lekarz na dyżurze to bym nie żył. Kupę szczęścia mam jednak w życiu, inni tyle nie mieli i większość jak nie przestała brać to prędzej czy później trafiła 6 stóp pod ziemię;(.

scalono - /Merx
ODPOWIEDZ
Posty: 1863 • Strona 187 z 187
Newsy
[img]
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą

Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".

[img]
USA: Donald Trump usunie marihuanę z listy najcięższych narkotyków?

Stało się to, o czym spekulowano od miesięcy. Donald Trump, mimo oporu konserwatywnego skrzydła własnej partii, ma sfinalizować proces reklasyfikacji marihuany. Konopie mają trafić z surowego Wykazu I (gdzie są traktowane na równi z heroiną) do łagodniejszego Wykazu III substancji kontrolowanych.

[img]
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany

Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.