Jakie dwa miesiące?

A poza tym - ostatnie zdanie - 100% prawdy.

A ile ćpałeś czasu, że do tego doszedłeś? Ja po 3 latach chyba się ogarnęłam z tym. Pierwszy rok to taka podnieta wszystkim i fascynacja, drugi może też jeszcze, a w trzecim to już na koncie te najgorsze skręty miałam i myślenie się o 180 stopni zmieniło.

2-3 lata. marihuana 3, twarde 2
Na początku identycznie w okresie fascynacji tak ostro ćpałem, normalnie chyba przechodziłem wszystkie możliwe narkomańskie epizody było zajebiście i to tak, że bym się teraz nie odważył, ale cofając się na pewno powtórzył
Ale byłem wtedy bardzo szczęśliwy i zbuntowany, teraz ten rok w ogóle mnie to nie łechce więc ćpam mniej, kompletnie mi to nie smakuje, a tylko przypominam jak bardzo chciałbym spełniać swoje ambicje i realizować się na przód z ludźmi a nie stać w miejscu, niestety to błędne koło. Życie podrzuca kłody pod nogi i koło się znowu zapętla.
Na początku roku się zmotywowałem prawilnie, ale dopiero teraz to ze mnie się wyciska z samego środka, a bez pozytywnych i zachęcających impulsów które fartem dostałem teraz od życia nie stałoby się tak więc muszę to docenić i uszanować :retarded: Na więcej muszę sobie zapracować sam.

@pomasujplecki - a co dokładnie masz na myśli, że zjebała Ci się motywacja od zioła/stimów, siły na nic nie ma, czy co?

To jest jeden z powodów, dla którego mam awersję teraz do ćpania, o wiele gorzej się myśli, trudniej się skoncentrować, dupę ogarnąć.

A kiedyś mi wszyscy zazdrości ogromnego samozaparcia, codziennie szkoła, weekend - praca + 2h siłowni 7 dni w tygodniu i jeszcze do tego bogate życie towarzyskie, chuj wie, jak ja to robiłam. :nuts:

@SandS, ja akurat z predziem sie pruboje zaprzyjaznic od jakiegos czasu. Fakt niektore odczunniki ma b.dobre np. to 3cmc ice, cudeńko, tylko strasznie mi sie krzywdzi czas realizacji. Juz wiem zeby zamaiac z tyg zapasem towaru:D Generalnie to odnowilem kontakt z Ula,hehe stara milosc nie umarla, az wysprztalem mieszkanie na ten dzien zeby bylo czusciutko i przyjemnie, heh normalnie jak bym jakas dupe zapraszal xD Ty chyba tez U4? Jak sie nie myle to powiedz mi czy tam gdzie mowilas, maja cos lepsze? Niestety z kosmosu takie se przylatuje.
Tymczasem jebany tramal... :emo:

Mam rozpieszczony układ nagrody, to nie czasy, że mam uboki i anhedonie, jestem w miare naprawiony i często zieje dużą motywacją, ale nie potrafię tego dobrze wykorzystać bo marnuje tą energie na siedzenie przed kompem, słuchanie muzyki, spotytkanie się z jakimiś zjebami, oglądanie panienek. Tzn. teraz nie chcę popełnić tego błedu. Czuję tylko jakiś lęk, że pracowanie nad sobą mnie sfrustruję za bardzo i że bezpieczniej jest nic nie robić - chuja prawda.
Sama motywacja to jednak mało, trzeba czuć jeszcze w środku ten żal i chęć wylania z siebie tego co zostało mocno stłumione ^_^

Też fakt, że czuję się troche głupszy, ale być może to się da jeszcze odwrócić ćwicząc trochę "mięśnie" mózgu :diabolic:

To ile oni każą na przesyłkę sobie czekać?

Ja ich też brałam pod uwagę, ale bodajże 4f-MPH nie posiadali, dlatego nie mogłam u nich dokonać zakupu.

Jaka Ula? Bo nie ogarniam. :)

A tamci z grandkg.com to nie wiem, czy w chuja nie lecą.
Przelew zrobiony w czwartek, a status: "oczekiwanie na przelew", a i też maila od nich dostałam, że nic ode mnie jeszcze nie otrzymali. Przelew bank im przysłał już w piątek przed południem najpóźniej, a w poniedziałek to już bez żadnych wątpliwości powinien u nich być.

ja aktualnie jestem na detoxie (nie mylic z terapia) na kraszewsiego we wrocku.
personel oceniam za wybitnie chamski, po prostu totalna pogarrda wobec pacjenta zarowno ze strony personelu hmmm nazwijmy go technicznego typu panie sprzatajace, roznoszace posilki. szczytem jednak sa salowe, ofc sa i wyjatki od tych regul. zarcie jest beznadziejne, kolacji i sniadania to bym obcemu golebiowi nie podal, obiady roznie, ale raczej wpisuja sie w ten desen. co do lekarzy do bywa roznie, ale wlasciwie tu ciezko mi sie wypowiedziec gdyz kontakt z nimi ograniczony wlasciwie jest do 30 sek rozmowy w trakcie obchodu, gdzie wlasciwie wypada milczec i powiedziec, ze jest super. wszelkie sugestie a propos zmian w leczeniu (mam na mysli konfiguracje lekow, zamiane etc etc) sa uznawane za podwaznanie wielce jasnie panstwa i ich medycznego autoeytetu. i nie mowie tu o probach wyludzania lekow w celu zwyczajnego zacpania sie. plusem natomiast jest fakt, ze lecza tutaj buprenorfina, metadonem, z benzodiazepin chyba tylko klony, nawet w przyoadku alkochlikow nie spotkalem sie z podawaniem np. relanium no ale to raczej kazdego pacjenta cieszy.
mi atualnie schodza zarowno z klonow jak i bunandolu, a minal tydzien, odtrucie trwa 14 dni. no, to z grubsza tyle. dodam, ze po detoxie jest opcja terapii w tym samym osrodku, bodajze 6 tyg, ale z tych co byli, wiekszosc odradza. i sie nie dziwie, jesli standard (dobitnie, ale tak jebitnie szpitalny i to z czasow prl) jak i stosunek do pacjenta jest podobny to nic z tego nie wyjdzie dobrego. jak mi sie cos istotnego przypomni, to dopisze ; )

Nie ważne jaki personel na detoxie, ważne żeby wyjść z tego na czysto i na spokojnie z własną wolą podjąć walkę dalej. Na terapii na pewno jest inny, ale opinie o monarach są na tyle skrajne, że ja osobiście bym się nigdy nie porywał, ale ja mam niski staż brania to nie wiem :d

Grunt to zadbać samemu o siebie i to będzie najtrudniejsze bo samo niebranie problemu nie rozwiąże :diabolic: