Siemka, ostatnio, czyli 2,3 razy w tygodniu wale kryształ chciałabym mniej, a najlepiej to w ogóle, tyle że czasami jest bardzo ciężko samej bez wsparcia, nawet jak już nie ma spływu nie działa wiem o tym to nadal wale, mimo że nie działa wiem strata tematu, ale nie wiem wtedy się wyłączam i nie wiem, jak to się dzieje, że wciągam kolejną myślę sobie no może spłynie może klepnie, czy są tu osoby, które chciałyby się ze mną powspierać w detoksie jak tak to zapraszam na priv :).

Miałem podobną sytuację, tylko, że z 3-MMC, a nie 4-ką. Waliłem ciągi po dwa miesiące bez przerwy no czasem góra dwa trzy dni i dalej krysz trójki, to było w czasach, kiedy kole***oner był legalny i dopy latały jak świeże byłeczki ludziom po kopertach, a sklepy z dopalaczami kwitły w najlepsze.

Lecisz ostro z tego co widzę, skoro odważyłaś się tu to napisać..

..Popełniasz głupi, a zarazem niebezpieczny dla Twojego zdrowia i życia błąd: walisz, jak nie kopie. Masz ściorany organizm i do tego walisz, słuchaj to nie działa tak.. ..Musisz zregenerować choć trochę receptory dopaminergiczne, daj sobie tydzień bez kryształu, odpocznij, wypij meliskę.

Tak działa właśnie uzależnienie/nałóg…opisałaś schemat ciągu, czyli zażywanie substancji po mimo widzu że nie działa lub wręcz niszczy Twój organizm i psychikę…potrzebujesz detoksu i sztywnego planu dnia. Może mitingi będą pomocne w utrzymaniu abstynencji ( są również w formie online)….Warto umówić się na konsultację do poradni uzależnień jeśli masz problemy z motywacją…może akurat to coś dla Ciebie …pozdrawiam i dużo zdrówka życzę

Mam 18lat i jestem uzależniona od mefedronu już 4lata z przerwami. 5 na głowę to była już norma, robiłam różne gówna żeby mieć na ćpanie kradłam pieniądze rodzinie, sprzedawałam rzeczy. Moje uzależnienie rozpoczęło się w 2021 jednak nie wzięłam świadomie. Chciałam spróbować tabaki i moje towarzystwo posypało mi kurwa kryształ a ja nie byłam niczego świadoma bo skąd 14latka mogła wiedzieć jak to wygląda. Zwała była kurwa przejebana więc zajebałam kolejnego line i tak przecpalam całą nocke. Ćpanie było dla mnie ucieczką od świata i problemów. Znalazłam w tym ukojenie. Z czasem było coraz gorzej zaczęłam ćpać inne narkotyki ale po kablach nigdy. Przełom nastąpił w 2022 nie miałam jak pojechać po ćpanie więc pojechałam z matką do galeri bo umówilam się z ziomkiem niedaleko niej i spierdoliłam z galerii. Zadzwoniłam do niego i powiedziałam, że dawaj szybko bo spierdoliłam od matki ten się na mnie wydarł żebym wypierdalała bo jestem popierdolona. Wpadłam w szał, krzyczałam JA CHCE KURWA MÓJ KRYSZTAŁ rycząc jak pojebana, później w domu dostałam wpierdol. Byłam czysta jakiś czas po czym znowu zaczął się mój ciąg. Na ten moment jest kurewsko ciężko jestem trzeźwa już 1miesiąc i 3tygodnie. Na głodach potrafilam szukać tematu po pokoju, szukałam i jebałam z podłogi jak coś zobaczyłam, lizałam kartę i chodziłam po mieście szukając sreberek i samar. Coraz bardziej chce się poddać i napisać i ogarnąć mefedron. Nie daje już rady. Dodam jeszcze jeden szczegół leczę się psychicznie od 7klasy, mam depresje, anoreksję i borderline. Mój sposób radzenia sobie to uciekanie w używki, cięcie się, seks itp.